Jejku, dziewczyny, jak czytam co przechodzicie przez to ząbkowanie waszych maluchów, to powiem szczerze, że bardzo się cieszę, że Gaba się do tego na razie nie przymierza. Ściskam was mocno i oby ten koszmar jak najszybciej się skończył!
U mnie jakieś gorsze dni teraz. :-( Mam wrażenie, że wszystko, co związane z Gabrysią, jest na mojej głowie. P. nie przewija, nie karmi, nie kąpie, nawet na spacerze z nią ani razu nie był.. I nie chodzi o to, żeby mnie wyręczał, ale smutno mi, że on nie czuje w ogóle takiej potrzeby, żeby się Gabą zajmować.. Coraz bardziej lubię czas, kiedy jesteśmy same w domu - przynajmniej nikt mnie nie irytuje