reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

ccaroline85 wiesz nawet tak mysle ze w razie czego sa polozne ale pewnie i one balyby sie cos powiedziec zeby pracy nie stracic... narazie nie mysle o tym , zajme sie pierw co mi sie nalezalo jak powinni mnie potraktowac... pozniej sie bede martwila jak do tego dojsc... a co do tego jak im to udowodnic... jeszcze przejze karte ciazy tam jakie leki mam napisane co mi dawali i poczytam o nich. jesli bedzie sie cos niezgadzalo (w co watpie) to zobacza... a nawet przeciez jak lekarz mi mowil ze zaloza krazek bo moze sie udac to maja w dokumentracji ze zalozony nie byl i napewno maja tez ze zadnej kroplowki mi nie dali. oni tylko dzien po po tym jak uroslo rozwarcie podali mi magnes w tabletkach nospe i antybiotyki jakies. na dodatek zaczynam sie zastanawiac co mialo oznaczac to na usg: jeden lekarz mowil do poloznej ze antybotyk jakis tam maja mi dac a inny lekarz do tego moze poczekamy az cos sie dziac zacznie? nie wiem czy chodzilo o to ze mi dali cos na wzmocnienie skurczy zebym juz urodzila czy to antybiotyk naprawde tylko na co? zebym infekcji nie dostala czy co? wody mi nie odchodzily nic... wiec antos byl szczelnie zamkniety... podejrzewam ze jesli by mi dali cos przeciw skurczom od razu mogloby cos to dac i moze bym polezala z nim te dwa trzy tygodnie wiecej... ale tak jak mowie co sie stalo sie nie odstanie a najwazniejsze zeby poniesli konsekwencje powtarzam jesli dowiem sie ze zrobili blad.
 
reklama
sylusia świeta racja ... a ja juz rodzic napewno w tym szpitalu nie bede o nie napewno nie!! bede do wro jezdzila i tam zostane pod koniec ciazy jak tylko bog da ze zajde i bedzie wszystko dobrze i jak donosze... a wierze ze juz bedzie wszystko dobrze.... nie wiem czemu ale naprawde mam duzo nadzieii w sobie ze teraz bedzie inaczej bo lepiej...:tak:
 
dziewczyny tak sobie pomyślałam, ze moze mojemu Karolowi kupie w prezencie pod choinkę, jakąś książkę czy poradnik o dzieciach. Juz dostal ode mnie zegarek, takze na swieta dostanie drobiazg. Tylko zeby ten poradnik byl skierowany do facetow. Cos zeby bylo jak zajmowac sie dzidzia, jak pomagac partnerce itp .
Znacie cos takiego ?

A może D. Port & J. Ralston"Szkoła przetrwania dla przyszłych ojców".
Mój jak to czytał to czasem aż się trząsł ze śmiechu.:-D


czarnuszka widze ze tylko Ty mnie rozumiesz... jesli chodzi o odszkodowanie to akurat pieniadze mnie nie obchodza chce poprostu zeby im sie dostalo jesli bym sie dowiedziala ze powinni byli cos zrobic. i wlasnie sie zarejestrowalam do twgo lekarza specjalisty to mu opisze sytuacje i powiem zebys ie wypowiedzial na ten temat czy mieli obowiazek cos podac tym bardziej ze kur..a to bylo male rozwarcie wiec powinni postarac sie robic wszystko zeby wieksze sie nie robilo... i za dwa tygodnie ide do innego lekarza tez sie zapytac... jutro ide do swojego do szpitala po zaswiadczenie is ie zapytam czy lekarze mieli obowiazek mi dac cos przeciw skurczom zobaczymy co powie choc jak mowilam wiem ze moze ich kryc bo tam pracuje ale zobaczymy co powiedza lekarze... a mam znajomego prawnika i radce prawnego jak cos napewno sie zapytam o wszystko bo nie mam zamiaru chodzic po sadach na darmo...

i tu nie chodzi o to ze teraz sie wszystkiego doszukuje... poprostu wiem ze co sie stalo to sie nie odstanie, ale powiem wam tak jakby kazdy zostawial to a bo to sie pewnie wielu osobom przytrafilo jak pisala mloda mamuska to lekarze dalej beda tak robic bo oni nie odczuwaja konsekwencji tego... a powinni!!! jesli sie dowiem ze cos spartolili bo im sie nie chcialo czy bylo swieto to postaram sie zeby dostali za swoje. skarga bedzie w najlzejszym wypadku jak sie dowiem ze mogli i mieli cos robic najwyzej im premie cofna ale oby zapamietali to co zle robia. wiec narazie poczekam co powiedza lekarze a pozniej zaczniemy z mezem dzialac bo jemu tez sie to nie podoba...

Mam nadzieję, że cisię uda. Niestety większość lekarzy włącznie z sądowymi kryje sobie za przeproszeniem nawzajem tyłki. W naszym kraju ciężko im udowodnić błąd:-(
 
Ostatnia edycja:
szkoda że mój Ł nie ma pociagu do książek, to bym mu taką kupiła, ale wiem, że jak mu kupię to będzie leżeć i ja ją przeczytam:eek:
 
MoniskaBe - jeszcze jest ksiazka Zawitkoweskiego CO NIECO O ROZWOJU DZIECKA - Zawitkowski NAJTANIEJ (821116751) - Aukcje internetowe Allegro - taka moim zdaniem bardziej instruktazowa jesl ichodzi o male dziekco. Ale najlepiej jakbys przejrzala obydwie :tak: o ile masz taka mozliwosc oczywiscie :-) Zawitkowski jest niemal guru jesli chodzi o pielegnacje dziecka- noszenie, podnoszenie i w ogole sprawy zwiazane ze zdrowiem dziecka - zwlaszcza pod wzgledem ortopedycznym :sorry:
 
Źle się czuję, nic mi się nie chcę, na nic nie mam siły, po za tym strasznie mi ciężko się oddycha, też tak macie?

ja tez mam trudności z oddychaniem,Dostaję strasznej zadyszki np. podczas czytania wieczornej bajki dla córci!!! W połowie bajki musze przerwać na 1-2 min i wyregulowac oddech-normalnie jak jakaś starowinka:szok:Chyba to nasze dzidziolki uciskaja nam na przeponę i stąd te trudności.

ccaroline85 wiesz nawet tak mysle ze w razie czego sa polozne ale pewnie i one balyby sie cos powiedziec zeby pracy nie stracic... narazie nie mysle o tym , zajme sie pierw co mi sie nalezalo jak powinni mnie potraktowac... pozniej sie bede martwila jak do tego dojsc... a co do tego jak im to udowodnic... jeszcze przejze karte ciazy tam jakie leki mam napisane co mi dawali i poczytam o nich. jesli bedzie sie cos niezgadzalo (w co watpie) to zobacza... a nawet przeciez jak lekarz mi mowil ze zaloza krazek bo moze sie udac to maja w dokumentracji ze zalozony nie byl i napewno maja tez ze zadnej kroplowki mi nie dali. oni tylko dzien po po tym jak uroslo rozwarcie podali mi magnes w tabletkach nospe i antybiotyki jakies. na dodatek zaczynam sie zastanawiac co mialo oznaczac to na usg: jeden lekarz mowil do poloznej ze antybotyk jakis tam maja mi dac a inny lekarz do tego moze poczekamy az cos sie dziac zacznie? nie wiem czy chodzilo o to ze mi dali cos na wzmocnienie skurczy zebym juz urodzila czy to antybiotyk naprawde tylko na co? zebym infekcji nie dostala czy co? wody mi nie odchodzily nic... wiec antos byl szczelnie zamkniety... podejrzewam ze jesli by mi dali cos przeciw skurczom od razu mogloby cos to dac i moze bym polezala z nim te dwa trzy tygodnie wiecej... ale tak jak mowie co sie stalo sie nie odstanie a najwazniejsze zeby poniesli konsekwencje powtarzam jesli dowiem sie ze zrobili blad.
Wiesz missis-wcale sie Wam nie dziwieę ze chcecie dociec prawdy i pociagnąc do odpowiedzialności tych, którzy zaniedbali Twoje i maluszka zdrowie. Ale z doświadczenia wiem ze takie sprawy bardzo rzadko się wygrywa. Sama dokumentacja nie jest wystarczająca, lekarz dyżurny zawsze może twierdzić ze postęp porodu uniemożliwiał założenie krążka albo groził uduszeniem dziecka itp. Powoływaniu w toku spraw biegli w najlepszym wypadku starają sie unikać opinii kategorycznych, mogących przesądzic o winie innego lekarza i sprawy się rypią z braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełenienia przestępstwa. Jeżeli jednak zdecydujecie się walczyć bądź przygotowana na nprawdę trudną i długą walkę. Bo środowisko medyczne jest jednak, zwłaszcza w obrębie jednego miasta czy województwa -bardzo hermetyczne i nikt nie chce sobie zaszkodzić nawzajem.Tak czy siak-jestem całym sercem z Tobą i obym się myliła. A nie często sama z własnej nieprzymuszonej woli chcę się mylić :-)
 
reklama
no to koniecznie musisz dac sprawozdanie, bo ja sie zastanawiam nad szkołą, ale cholera szkoda mi 500 złotych na to. Chyba wole odlozyc te pieniadze na znieczulenie. :eek:
Jaka droga u Ciebie ta szkoła rodzenia...:szok: U mnie kosztuje 100zł:tak: No i oczywiście cwiczenia sa do samego porodu takze super:-)

- OOOOOOO jak swietnie!!!! ja tez bym chciała :((( ale nie mam jak... pozatym chcialabym z K chodzic a on caly dzien w pracy :(( daj znac jak było pewnie super!!;-)
Dam znac, dam:tak::-) Mój M chodzi na 13 do pracy i konczy o 18. Także tez nie będzie ze mną chodził, ale może na jedne zajęcia się wyrwie;-):-)

Hej kochane :*

Przepraszam, że nie pisałam tyle czasu ale nie miałam czasu ani natchnienia.. Mam nadzieje, że u Was jest ok :) Bo u mnie tak. Pozdrawiam cieplutko :*
Kochana co tam u Ciebie? Kiedyś nam tu pisałas, że poznałas kogos:cool2: Jak tam ta znajomosc się rozwija? Pisz, pisz:tak::-)

MoniskaBe - jeszcze jest ksiazka Zawitkoweskiego CO NIECO O ROZWOJU DZIECKA - Zawitkowski NAJTANIEJ (821116751) - Aukcje internetowe Allegro - taka moim zdaniem bardziej instruktazowa jesl ichodzi o male dziekco. Ale najlepiej jakbys przejrzala obydwie :tak: o ile masz taka mozliwosc oczywiscie :-) Zawitkowski jest niemal guru jesli chodzi o pielegnacje dziecka- noszenie, podnoszenie i w ogole sprawy zwiazane ze zdrowiem dziecka - zwlaszcza pod wzgledem ortopedycznym :sorry:
Mam i polecam!!!:tak:
 
Do góry