reklama
no i gadzina wzgardziła moimi pulpetami cielęcymi
dziś kolejne podejście...
Doggi to Twoja Ola zjadła wczoraj mleczko z rana, 3 łyżeczki makaronu ze szpinakiem i kaszka na wieczór i to wsio????????????
a propos makaronu, moja też nim gardzi!!!
marta no moja nie ma jak jeść z nami bo w tygodniu w ogóle nie gotuję bo jesteśmy późno w domu, a że mi ta dieta odpowiada (mąż też nie narzeka), to tylko Emilce gotuję, ale chciałabym, żeby już coraz więcej po dorosłemu jadła, a jak już pisałam u teściów nie pozwolę jej jeść (pewnie coś jej dadzą na zasadzie kawałeczka, ale na to już nic nie poradzę...
), bo tłusto-mączono-smażone to ich jedzenie
więc zostaje wekend na nasze jedzenie, gdzie nie zawsze też jemu obiad, bo staramy się przy ładnej pogodzie nie siedzieć w domu, więc znowu dooopa...
I co ja mam zrobić?
Czytam, szperam po necie jak to urozmaicać to jedzenie i dupa nie wiem jak to ugryźć, żeby było dobrze. Gotować na wspólny obiad wieczorem na nastepny dzień i żebyśmy razem jedli o 18??? To chyba za późno, co nie? Chyba że Emilka by wtedy dostała tak o, na poskubanie, spróbowanie (podwieczorek)...? Tylko co tu ugotwać, żeby gadzina zjadła??? Bo zupki wcina (już nie miksowane, a widelcem rozdziabane ale i tak jeszcze w miarę drobno) a z dorosłych rzeczy najbardziej smakuje jej... ziemniak. Mięso jak jej dam w kawałku - nie chce, warzywo ugotowane - nie chce... i tak mogłabym wymieniać.
Macie jakiś pomysł dziewczyny, plisss


Doggi to Twoja Ola zjadła wczoraj mleczko z rana, 3 łyżeczki makaronu ze szpinakiem i kaszka na wieczór i to wsio????????????

marta no moja nie ma jak jeść z nami bo w tygodniu w ogóle nie gotuję bo jesteśmy późno w domu, a że mi ta dieta odpowiada (mąż też nie narzeka), to tylko Emilce gotuję, ale chciałabym, żeby już coraz więcej po dorosłemu jadła, a jak już pisałam u teściów nie pozwolę jej jeść (pewnie coś jej dadzą na zasadzie kawałeczka, ale na to już nic nie poradzę...


I co ja mam zrobić?
Czytam, szperam po necie jak to urozmaicać to jedzenie i dupa nie wiem jak to ugryźć, żeby było dobrze. Gotować na wspólny obiad wieczorem na nastepny dzień i żebyśmy razem jedli o 18??? To chyba za późno, co nie? Chyba że Emilka by wtedy dostała tak o, na poskubanie, spróbowanie (podwieczorek)...? Tylko co tu ugotwać, żeby gadzina zjadła??? Bo zupki wcina (już nie miksowane, a widelcem rozdziabane ale i tak jeszcze w miarę drobno) a z dorosłych rzeczy najbardziej smakuje jej... ziemniak. Mięso jak jej dam w kawałku - nie chce, warzywo ugotowane - nie chce... i tak mogłabym wymieniać.
Macie jakiś pomysł dziewczyny, plisss
mama MATIEGO
Szczęśliwa żona i mama :)
martadelka u mnie podobnie jak u Emilki co dać to nie, nie, nie

chwilami to już siły mi brak
a Mati lubi makaron w zupie za to ziemniak nie, chyba ze jakos przemyce w zupce
wogóle Mati to tylko zupkowy, bo o drugim daniu nie ma mowy
przeraża mnie jedzenie mojego dziecka, ale co zrobic jak on nic nie chce jesć...


chwilami to już siły mi brak
a Mati lubi makaron w zupie za to ziemniak nie, chyba ze jakos przemyce w zupce
wogóle Mati to tylko zupkowy, bo o drugim daniu nie ma mowy
przeraża mnie jedzenie mojego dziecka, ale co zrobic jak on nic nie chce jesć...
mama MATIEGO
Szczęśliwa żona i mama :)
sukces, sukces, sukces 
Mati zjadł prawie cały talerz (dorosły) zupy pomidorowej z makaronem, no po prostu szok
niestety mało wychowawczy sposób wybrałam - jadł siedząc u mnie na kolanach, ale w kuchni, przed nim stara klawiatura komputerowa
dziś ważne ze zjadł ale kolejne posiłki już mam zamiar mu bez zabawiania podawac, moze jakos to jego jedzenie sie poprawi, oby

Mati zjadł prawie cały talerz (dorosły) zupy pomidorowej z makaronem, no po prostu szok

niestety mało wychowawczy sposób wybrałam - jadł siedząc u mnie na kolanach, ale w kuchni, przed nim stara klawiatura komputerowa
dziś ważne ze zjadł ale kolejne posiłki już mam zamiar mu bez zabawiania podawac, moze jakos to jego jedzenie sie poprawi, oby
soksy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2012
- Postów
- 156
ja nie pomoge co zrobic z niejadkami bo u mnie poki co nie ma tekigo problemu Oskar je wszstko uwielbia wazywa na patelnie z kurczaczkiem je brokuly marchewke fasole w sumie wsyztsko co tam jest mieso kazde jakie dam chociaz ostatnio parówka pogardził
dziś na obiad zjadl gołbka (bez kapusty) tylko srodek i sos
a jutro jego ulubiona ryba ziemiaczki i szpinak
mama m nie wazne w jaki sposob wazne ze zjadł
i oby tak dalej

dziś na obiad zjadl gołbka (bez kapusty) tylko srodek i sos
a jutro jego ulubiona ryba ziemiaczki i szpinak
mama m nie wazne w jaki sposob wazne ze zjadł
soksy ale tu raczej nie chodziło o niejadków (przynjamniej w moim przypadku, ale chyba u mamyM podobnie, bo przecież zupki wcina), tylko o sposób na urozmaicenie diety - na przechodzenie na bardziej dorosłą, u mnie jeszcze problem logistyczny (dziadkowie, dojazdy, niegotowanie w ciągu tygodnia)
mamoM to Emilka mogłaby przebić piatke z Matim! no chyba się zgadali, bo u nas też wczoraj sukces!!! kolejne podejście do pulpetów cielęcych - całkowity pozytyw, a oprócz tego udało nam się wczoraj wcześniej wrócić i zrobiłam rybkę z ziemniakami i warzywami (dla Emi brokuły) i Emi wcinała jak nic
żadnego papkowatego jedzenie, nic podziabanego widelcem, tylko kawałki rybki, ziemniaczka i brokuły (różyczki):-)
a tak w ogóle to trochę tak mi przykro, że tak mało z Was się odezwało w tej sprawie...
mamoM to Emilka mogłaby przebić piatke z Matim! no chyba się zgadali, bo u nas też wczoraj sukces!!! kolejne podejście do pulpetów cielęcych - całkowity pozytyw, a oprócz tego udało nam się wczoraj wcześniej wrócić i zrobiłam rybkę z ziemniakami i warzywami (dla Emi brokuły) i Emi wcinała jak nic

a tak w ogóle to trochę tak mi przykro, że tak mało z Was się odezwało w tej sprawie...

mama MATIEGO
Szczęśliwa żona i mama :)
martadelka no to super gratuluje :-) może rzeczywiscie telepatycznie sie zmówili i mamusią przyjemnośc postanowili zrobic, ja czekam na dzisiaj co bedzie...
wiesz ja nie odpowiadałam bo u mnie podobny problem...
a tak w ogóle to trochę tak mi przykro, że tak mało z Was się odezwało w tej sprawie...![]()
wiesz ja nie odpowiadałam bo u mnie podobny problem...
mamoM ale zaznaczyłaś swoja obecność, to też coś znaczy
no a że problemy jedzeniowe mamy podobne to pewnie dlatego piszemy a ktoś kto ich nie ma, no to nie pisze...
co masz dziś dla Matiego? też pomidorowa?
u nas krupniczek, na drugie pulpety z mięsem z ziemniakami (ostatni dzień). Jutro chciałabym naleśnika dać małej do spróbowania bądź racucha z jabłkami:-)



dubeltówka86
Mama Emilki i Joasi
U mnie też ten problem....dziś u nas pieczony kurczak, ziemniaaki i marchewka. Wczoraj były nuggetsy z piekaenika, ale pogardziła
Co do śniadań, to też kiepsko jej idzie. Jak dostanie np. kanapkę i mleko do popicia to mleko wypije, a kanapkę zostawi i nie wiem czy pić dać dopiero po śniadaniu
Ogólnie apetyt jest tylko leniuch żeby kawałki pogryźć


reklama
dubeltówka u nas na śniadanie kaszka, potem czasami kanapeczka ale z reguły od razu obiad (zupka), a co Asia szama na kolację? A na kanapeczkę co jej dajesz? Moja ostatnio dostała wędlinkę (z wyższej półki) i wcinała, że hej
ale oczywiście nie piszę, że zjadła dwie kromki, to raczej było właśnie jako drugie śniadanie
i jakie to jest deprymujące: człowiek się narobi, chce dobrze a te małe stworki mają to gdzieś i nie chcą jeść
z drugiej strony my, dorosli też mamy swoje gusta, więc może trzeba byłoby trochę odpuścić dzieciaczkom... Ale boję się, że jak staniemy z jedzeniem, z urozmaicaniem to będę miała
3-latkę która je papki
a jak miałaś z Emilką?

i jakie to jest deprymujące: człowiek się narobi, chce dobrze a te małe stworki mają to gdzieś i nie chcą jeść

3-latkę która je papki

Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 52 tys
- Odpowiedzi
- 35
- Wyświetleń
- 13 tys
Podziel się: