Felqua- ja tez mialam pare razy takie wrazenie, ze sie oddalamy. Ale kilka razy ja, a kilka razy moj maz wyciagnelismy pierwsi reke do zgody i wszystko sie naprawilo. Warunkiem sukcesu jest to, ze w momencie kiedy te reke wyciagasz to musisz z glebi serca wybaczyc mu wszystkie glupstwa, ktore zrobil. I zaczac co chwile zauwazac jego zalety - na pewno jakies ma :laugh: Chocby ladny usmiech
A tym co on mowi, kiedy sie zdenerwuje, w ogole sie nie przejmuj. WIelu ludzi juz tak ma, ze jak sie zdenerwuja, to robia wszystko zeby druga osobe jak najbardziej urazic. To tylko chwilowe zaslepienie, nic wiecej.
A jak chcesz na przyszlosc lepiej sobie z mezem i nie tylko radzic, to polecam bardzo madra ksiazke: "Najpierw wytresuj kurczaka". autorka chyba Helen Pryor. Ksiazka jest na pewno dostepna w sklepie internetowym Karusek, kosztuje 23 zl. Ten sklep jest dla zwierzat, ale tym sie nie zrazaj- metody opisane w tej ksiazce stosuja sie do wszystkich, zreszta przyklady pokazane dotycza wszystkich dziedzin naszego zycia- od wychowywania dzieci poczawszy, na wspolmieszkaniu z wkurzajacym wspollokatorem konczywszy

Naprawde ciekawa lektura i uczy nas tego, czego nie byli w stanie nasi rodzice.
Dystansu pozwala tez nabrac ksiazka Joanny Chmielewskiej "Jak wytrzymac z mezczyzna", ale to juz zupelnie inna literatura... ;D