No udało sie... wy normalnie powariowałyście... tyle naprodukować...
Snoopy witam spowrotem! Następnym razem bede dzwonic jak ten natrent żeby nie było ;-)
Fammeja smutna? nie... poprostu wczoraj byłam strasznie zmęczona (dzisiaj zresztą też) i dlatego taki ponury post mi wyszedł... a poza tym to pewnie też przez to że upały wróciły...
dokladnie tak jak mowisz te ciuszki sa kilka razy zalozone do tego pierzemy je i prasujemy wiec nic sie nie stanie ;-) ja tam sama jak cos fajnego widze to dla siebie wezme

najczesciej koszulki nieraz sa tak super ciuchy ze mala bania a do tego nietypowe

dresy ciazowe tez mam z lumpa po co milam nowe brac jak i tak po ciazy tego nie zaloze bo za duze a pieniadze na ulicy nie leza !!
Ja tam sama też mam szafe pełną lumpeksowych ciuszków... w liceum to z koleżankami raz na jakiś czas robiłyśmy wagary sobie i cały dzień po lumpkach chodziłysmy

... Teraz nawet jak chcem cos sobie kupić to najpierw w lumpie patrze a potem sklepy jakieś... Lubie tak sobie grzebać w tych koszach

... Ale kuzynka mi mówiłla że swojego synka ubrała któregoś razu w ciuszek z lumpa i straszna wysypka mu wyszła, długo sie z tym męczyli a lekarz powiedział że może dlatego że ciuszek po kims był, nawet mimo to że wyprany i wyprasowany to jeżeli dziecko miało jakies uczulenia to może wyjść też u następnego takiego malucha... Zeby z takimi ciuszkami poczekać jak bedzie miało kilka miesięcy... Ja tam też bede kupować w lumpie ale dopiero jak sie troche uodporni... Nie żebym jakiegoś delikatesa z dzidzi chciała zrobić
chwilami pisze:
nigdy nie brałam za pobraniem bo szkoda kasy. Zazwyczaj zamawiam drogch rzeczy przez allegro i często opłata za pobranie byłaby większa niż kwota za przedmiot

Staram się zminimalizować koszty a nie powiększać

A jeśli ktoś Cię oszuka to allegro zwraca kwotę ale max 300 zł jeśli się nie mylę.
A u mnie szkoda gadać :-( mam takiego doła, że nie wiem co ze sobą zrobić. Jeszcze parę takich dni to wracam do kielc na mieszkanie bo w domu wykończę się psychicznie. Nie mam sił do rodziców

Przeryczałam dzisiaj pół dnia i jeszcze nie ma Sz. obok i nie mam do kogo się przytulić :-

-

-( K***a jak ja chcę już październik!!!!!!!!!!!!
Ja tylko za pobraniem... brałam wózek to przy wydatku 650 zł wole zapłacić 10zł więcej i mieć pewnosć że towar dostane... Pościel za 200 też za pobraniem... Ja to taka nieufna jestem
Wiem co czujesz... Ja też jak mieszkałam w internacie to jak sie lato zbliżało to mnie szlak trafiał bo na mojej wiosce to nie ma co ze sobą młodzież zrobić, a poza tym też z rodzicami ciężko było sie dogadać... Ale teraz jak widze ich raz na pół roku albo i dłużej to żałuje że kiedyś tak myślałam...
Aha to niezla jest Ala..a tata malo spotrzegawczy.. Lena to w ogole sie pomocnica zrobila

wyrzuca pampersa do kosza (inne rzeczy tez cche na ktore mowimy, ze sa bee

), zamiata po swojemu, itp..
a do tego przynosi mi kapcie jak ich nie zaloze


wiecie jak to smiesznie wyglada.. roczne dziecko piluje, zeby mama nosila kapcie

w ogole u niej wszystko musi byc na swoim miejscu.. czasem to wkurzajace jest;-)

:-)
Mojego chłopaka siostra to też małego tak nauczyła że on bez kapci nie przejdzie po pokoju, i na innych też zawsze krzyczy że buciki mają ubrac... Ale to fajne jest

;-)
Basia Zreszta ostatnio Ala pakuje sie na moje lozko ,qrcze zeby tylko sie nie zbuntowala i nie chciala spac zemna
juz sie przyzwyczailam ze cale lozko nalezy do mnie :-)
Oj ja to zauważyłam że ja spać przez M. nie moge... jak on wstanie do pracy to ja dopiero wtedy zaczynam zasypiać a tak to za cholerke... Ja nie wiem co to bedzie jak mu sie wrazie system pracy zmieni... Bo ja to do 2 osób w łóżku przyzwyczajona i M. to teraz jako trzeci jest jak taki intruz...

Ale lubie kołoniego leżeć jak zasypia, pogłaskam go, przytule, a potem wstaje i sie nudze
Wy naprodukowałyście to teraz czytajcie hihihi...
Ja dzisiaj znowu zmęczona ale zadowolona bo sie okazało że w tym miesiącu za mieszkanie płacimu 120zł mniej... czyli 680 tylko... Więc w czwartek jedziemy do teska na zakupy (3raz w tym tyg) bo prawie wszystko ma być 2 w cenie 1 więc może dla dzidzi sie coś znajdzie fajnego a jak nie to po USG jak poznam płeć poszaleje...
Jutro mam dzień kulinarny... Mam coraz mniej siły więc chcem sobie narobić zapasów do zamrażarki na miesiąc i bede robic krokiety, gołąbki, mielone... Oczywiści M. zagonie też do pomocy... A potem bede tylko ziemniaczki gotować i jak bede miała siłe to cos normalnego zrobie a jak nie to M. niech odgrzewa sobie :-)