witam
Musze sie pochwalić... w koncu sie wyspałam




heh... odrazu lepiej sie czuje

Ostatnie noce były straszne..., a ta była wymarzona

Mała zasnełam ok 21:30 i obudziła sie dopiero o 3

jejku, kiedy ja ostatnio spałam 5 godzin bez przerwy!!!;-) zasneła o 3:34 i wstała ok 6... wziełam ja do siebie i zasnełyśmy...;-) i tak z przerwami spałysmy do 10:30

zmieniłam pieluche, dałam jesc i mała dalej śpi... ale w foteliku sam. (ostatnio to jej ulubione miejsce do snu za dnia

), wykapałam sie, pojadlam i czuje sie jak nowo narodzona

heh... zycze tego kazdej;-)
Karta szczepien dalej nie doszła do przychodni (co za szpital) i mała ma juz 7 tygodni i 2 dni i ciagle jest nie zaszczepiona

no po prostu rewelacja... :-( ciekaw czy w ogole ta karta dojdzie, (szpital podobno ja wysłał w czwartek)... heh. A chciałabym to juz miec za soba:-( dzis jedziemy sie spotkac z tesciowa brata, która ma sie mała zając w czwartek (jak my na imprezie bedziemy), a wieczorem nauki przed chrztem... . Mam nadzieje, ze Paulinka bedzie grzeczna.
A do fryzjera skocze w czwartek sie poczesać

mój tata wraca z niemiec w srode wiec bedzie mógl sie zajac Paulinką..., mam nadzieje, ze fryzjer wyczaruje cos z tych moich włosów

Miłego dnia zycze!