MT nadaje się dopiero dla dzieci samodzielnie siedzących, od ok 8 m-ca życia.
Ja powiem tak, jeśli kasa nie jest aż tak ważna, to polecam na początek chustę elastyczną - jest lepsza dla niedoświadczonych noszących, lekka, banalnie prosta w wiązaniu (nie ma problemów z dociąganiem, tak jak w tkanej) i jest tańsza od tkanej. Jej jedyne dwa minusy to to, że jest mniej przwiewna, ale to ma znaczenie przy dzieciach letnich, u nas nie będzie problemu - i drugi, że nie nadaje się do starszych, cięższych dzieci, posłuży tylko kilka miesięcy. Koło 4-6 miesiąca życia dziecka, jak pokochacie noszenie,to zmienicie ją na tkaną.
Jeśli kasa jest jednak najważniejsza, to lepiej zacząć od razu od tkanej, bo to chusta "na zawsze" można w niej nosić od noworodka do przedszkolaka - tylko nauka wiązania jest trudniejsza, bo dziecko nie może "wisieć" na rodzicu, musi dokładnie do niego przylegać. Za to w każdym większym mieście mają oddziały Klubu Kangura, można wybrać się na spotkanie i doświadczone mamy nauczą wiązać i dociągać chustę :-)
Co do obciążenia kręgoslupa - prawidłowo dociągnięta chusta powoduje, że ciężar dziecka staję się ciężarem ciala matki, co więcej w odróżnieniu od noszenia dziecka na rękach, nosząc w chuście nie pochylamy się do przodu, więc kręgosłup (i ręce!) nie bolą od noszenia. W dodatku nosząc systematycznie od niemowlęctwa, wzmacniają nam się mięśnie i noszenie 1,5 roczniaka nie będzie żadnym problemem, a już na pewno sto razy mniejszym, niż gdy zaczniemy nosić dopiero duże dziecko.
Dlatego warto zacząć przygodę z chustą jak najszybciej.