reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Moja mama mnie wkurza

Dołączył(a)
11 Kwiecień 2011
Postów
6
Miasto
Gdańsk
Zawsze musi być pierwszy raz, a ten jest właśnie moim na forum ;-) Pisze bo mam już serdecznie dość, a nie wiem czy tylko ja tak mam czy może ktoś może zroumieć moje frustracje. Chodzi mo dokładnie o babcie Marysi, czyli moją mamę. Mam już dośc nieustannego czepiania się moich decyzji i pomysłów. Np. kupiłam córce gumiaczki żeby mogla poskakac po kaluzach, no to slysze ze to jest niezdrowe. Gdy była mniejsza kupilam bujaczek, to się dowiedziałam ze niedobre dla kręgosłupa. Wychodze na hustawki, to slysze ze lepiej nie bo cos tam. Normalnie już się boje o czyms mowic, bo i tak to będzie zle!! Czy ma ktos takie problemy z babcia Waszej pociechy?:no:
 
reklama
Kochana wiem, ze to Twoja Mama, ale musisz sie zdobyc na odwage i szczerze jej powiedziec, ze to Cie wkurza, troche sie powkurza i powinno jej przejsc :-)
 
Probowalam juz tyle razy, ale pewnie jestem za mieka. Z jednej strony nie chce sie klocic, ale z drugiej to czasami doprowadza mnie to szalu! Wszystko jest nie tak, we wszystkim jakis problem. A jak sie cos zapytam, tak konkretnie to wtdy oczywiscie nie ma zdania, i slysze: ja nie wiem zrobisz jak bedziesz chciala itd. Normalnie idzie zwariowac! Jeszcze dobrzez z Mama z nami nie mieszka, wyprowadzilismy sie pol roku temu, bo by bylo chyba juz nie do wytrzymania!:crazy:
 
no wlasnie tak to jest jak sie ze tak brzydko sie wyraze za dlugo mieszkalo z Rodzicami, Twoja Mama miala bardzo dlugo wplyw na Twoje zycie i chce nadal nim rzadzic, musisz byc twarda i powiedziec Jej wprost, ze Ty masz swoja Rodzine juz i swoje Dziecko, i, ze to Ty wiesz najlkepiej co jest najlepsze dla Twojego dziecka, i ze to Cie rani, ze ona Ciebie dorosla kobiete ciagle, na kazdym kroku poprawia, powiedz jej, ze cenisz jej rady, ale jak bedziesz ich naprawde potrzebowala to sie po nie zglosisz, a na razie niech da sobie z nimi spokoj, bo to Ty jestes Matka Twojego Dziecka, a nie ona
 
Ja na twoim miejscu jasno określiłabym granice. Powiedz prosto chcesz kontaktu z wnuczką to nie wtrącaj się w jej wychowanie, niestety ale czasem dopiero takie drastyczne kroki działają.
 
z mojego doswiadczenia: moja mama tez jest taka apodyktyczna: to wynika z jej charakteru, ale i przyzwyczajenia- całe życie była na kierowniczym stanowisku, kiedy pracowała, zarządzała w pracy, na emeryturze próbuje zarzadać w moim życiu;-) nic nie pomoże stawianie na swoim i kłócenie się- to tylko pogorszy sprawę, bo tak jak Ty wiesz swoje, tak i swoje wie mama i żadna z was nie popuści i konflikt gotowy, a tego przeciez nie chcemy. Ja nauczyłam się wpuszczać porady mamy jednym uchem a wypuszczac drugim: po prostu- wygada sie, powie co ma powiedzieć, a Ty rób spokojnie swoje. Ona będzie miała satysfakcje, że ją wysłu****esz, a Ty i tak w końcu decydujesz co robic. Trudne jest wysłuchiwanie ciągłych "dobrych" rad i wymadrzania sie, ale ja zaczęłam traktować gadanie mamy z przymróżeniem oka (ośmielę sie porównać je do paplaniny dziecięcej- przepraszam mamo:-D:-D:-D:-D)- wygada sie, wygada i będzie spokój;-) u mnie to skutkuje, nie kłócimy sie już, a naprawdę różnie bywało.
 
Ostatnia edycja:
Dzięki Wszystkie Mamy!

CZyli nie tylko moja mama jest tak madralinska. Tylko mnie to juz wkurza sam fakt mojego podejscia do tego, niepotrzebnie wdaje sie w dyskusji, ale normalnie czasem to mam ochote jej powiedziec cos naprawde strasznego, zeby sie odwalila po prostu! No ale to moja mama no i nie chce awantury zwlaszcza przy dzcieku. A final tego jest taki, ze czasami czuje sie tak nie pewnie, mam takie wrazenie ze ona powinna kazda decyzje jakos zaakceptowac. A jak raz mi sie dziecko krztusilo, to sie balam przyznac, bo wiedzialam ze to moja mama mnie ochrzani za to! No wiec sama czasem czuje sie jak dziecko! CHociaz jestem dorosla baba z wlasna rodzina! No i w sumie to mnie wkurza najbardziej :wściekła/y:
 
reklama
Dzięki Wszystkie Mamy!

CZyli nie tylko moja mama jest tak madralinska. Tylko mnie to juz wkurza sam fakt mojego podejscia do tego, niepotrzebnie wdaje sie w dyskusji, ale normalnie czasem to mam ochote jej powiedziec cos naprawde strasznego, zeby sie odwalila po prostu! No ale to moja mama no i nie chce awantury zwlaszcza przy dzcieku. A final tego jest taki, ze czasami czuje sie tak nie pewnie, mam takie wrazenie ze ona powinna kazda decyzje jakos zaakceptowac. A jak raz mi sie dziecko krztusilo, to sie balam przyznac, bo wiedzialam ze to moja mama mnie ochrzani za to! No wiec sama czasem czuje sie jak dziecko! CHociaz jestem dorosla baba z wlasna rodzina! No i w sumie to mnie wkurza najbardziej :wściekła/y:

świetnie Cie rozumiem:tak: naprawdę mozna stracić cierpliwość, a co najgorsze: pewność siebie w takiej atmosferze. Najważniejsze co powinnas zrobić, to znać swoja wartość jako matka i człowiek i pamietać, że to twoje dziecko i Ty i tylko TY decydujesz co robisz. Mama juz miała taka szanse opiekując sie Tobą, teraz Twoja kolej. Będzie dobrze, nie martw się:tak::-)
 
Do góry