reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

może cos o nas?

Paula ja od ponad dwoch lat bralam tabletki, wiec sie zabezpieczalismy...wiec dlatego tak bardzo zdziwilam sie informacja o ciazy...

Alys moj tata mieszka i pracuje w De, zastanawialam sie nawet kiedys czy nie pojechac do niego i tam nie studiowac, ale w koncu zrezygnowalam, nawet nie wiem dlaczego...no to napewno wesolo w domku macie z coreczkamI:)kochane musza byc:)i masz racje w De sa zupelnie inne warunki, opieka socjalna itp. napewwno dzieci maja lepsze warunki..takie jest moje zdanie. a jak dziewczynki z jezykami?sa pewnie dwujezyczne, co?

pozdrawiam goraco:)
 
reklama
jeszcze cos skrobne:))Paula nawet malenka niewyrazna kreseczka na tescie jest oznaka ze sie jest w ciazy,ja jak planowalam drugie dziecko i zrobilam sobie pierwszy test wyszedl negatywny po kilku dniach zrobilam ponownie i byla taka mala ledwo widzialna kreseczka:))moj maz uparcie powtarzal ze nie widzi ale ja ja widzialam i bylam w ciazy:))dlatego mam nadzieje ze ta twoja ledwo widzialna kreseczka tez jest oznaka twojej ciazy:))a czasem tez psychika robi nam figle,moja szwagierka bardzo chciala zajsc w ciaze,stawalo sie to juz jej obsesja przy stosunku myslala tylko o tym zeby zajs w ciaze,a potem rozczarowanie ze nic z tego,lekarz zalecil jej wyjazd gdzies zmiane klimatu odprezyc sie ,zaproslilsmy ja z mezem do siebie,mieszkam kolo schwardzwaldu wiec gorski klimat jej sprzyjal,odpoczela rozluznila sie i po powrocie do domu okazalo sie ze jest w ciazy:))czasem trzeba psychice dac odpoczac;))zycze powodzenia Paula i trzymam kciuki zeby okazalo sie ze w lipcu bedziesz juz trzymac w ramiionach swojego dzidzusia;))
 
masz racje marthusia jest calkiem inne zycie,szkoda ze zrezygnowalas ale moze bedziesz miala wiecej szczescia odemnie i bedziesz wiodla spokojne zycie w pl z malenstwem:))moj powod tez do wyjazdu byl taki ze trafila mi sie tesciowa z prawdziwego zdarzenia:))o takich sie tylko slyszalo ja niestety mam tego pecha ze dostalam taka wredna jedze:))Moj maz pracuje,nie powiem ze jest latwo bo tez maz nadgodziny bierze czasem zdazymy tylko zaminic pare slow i juz do lozka trzeba isc spac,ale pracuje i wie za co,w pl tez go rzadko widywalam a pieniedzy duzych tez niestety nie przynosil.A dwa ze na dzieci tu jest wzglad.kazde dziecko do czasu jak sie uczy dostaje 154e.do tego dochodzi ze dzieci ktore sie urodza do 3 roku zycia tez maja po te 300e.wiec wychodzi na to ze pampersy mleka i inne rzeczy ktore dziecko potrzebuje ma jakby z wlasnych pieniedzy.rodzic sie na pewno na tym nie wzbogaci bo dzieci to wydatek wielki,ale idzie za te pieniadze dziecko nakarmic i ubrac,a jak pamietam w pl za 40 zl rodzinnego to nawet na pampersy nie starczylo://no i przedewszystkim z mieszkaniami tu jest lux.zadnych problemow i sie jeszcze chodzi i wybiera;))a co jezyka moja Natalia chodzi do przedszkola tam mowi po niemiecku(i uczy sie francuskiego)w domu po polsku ,a jessi uczy sie dopiero mowic i po polsku i po niemiecku,zreszta to tak jak ja:))sama chodze na kursy niemieckiego:))tak to jest jak sie ma kontakty z polkami patrzy sie na telewizje polska itd:))potem problemy z jezykiem:))dogadac sie dogadam ale i tak ciezko:))moja Natalia mnie tez uczy:))
 
no to super, że dziewczynki beda dwujezyczne:)naprawde wiele to w zyciu ulatwia, wiem po sobie, bo od malego dziecka jezdzilam z mama do taty, do Hamburga, jak nie chodzilam jescze do szkoly, to glownie w de przebywalysmy, tam mialam tylko kontakt z niemieckiki dzieciaczkami, razem sie bawilismy i musialamm sie jakos porozumiec. ale takim malym dzieciom nie sprawia to duzego problemu i to wlasnie jest fajne:), ze normalnie i swobodnie ucza sie mowic w dwoch jezykach. tak sie nawet zlozylo, z epozniej z tata tez rozmawialam po niemiecku, a z mama po polsku. Naprawde bardzo wiele to daje,bo teraz, czy w Liceum nie mialam zadnych problemow z jezykiem, od kilku lat pracowalam tez w wakacje w de,a w tym roku przez 3 miesiace mialam praktyki w hotelu. Przebywajac tam mozna nauczyc sie mowy potocznej, nie tylko tego, czego ucza nas w szkolach z ksiazek, bo to cos zupelnie innego. Tak wiec Twoje coreczki naprawde beda mialy w zyciu łatwiej, a i Ty z pewnoscia szybko nauczysz sie jezyka. Ja rowniez chcialabym, aby moje malenstwo bylo dwujezyczne, ale wiem, ze w Polsce bardzo trudno bedzie mi tego dokonac, moge zawsze mowic do niego po niemiecku, ale to nie za wiele, bo przeciez tutaj bedzie mialo kontakt glownie z jezykiem polskim, w przedszkolu, w szkole...chyba, ze wezmie sie pod uwage szkoly dwujezyczne. ale to jednak nie to samo co pobyt w kraju i nauka jezyka na miejscu.Ja to nawet chcialabym wyjechac..ale szkoda mi zostawiac tutaj wszystko, rodzine, przyjaciol, studia...no i Wojtek nie jest chetny do wyjazdu, a nie moge pozbawic go kontaktu z dzieckiem tylko dlatego, ze nagle zachcialo mi sie wyjechac do De...:(
alys,a w jakim miescie mieszkasz??
ah, te moje wywody:))
 
Mieszkam w kehl to jest pod granica francuska(okolice strasburga)dlatego tez mala moja uczy sie w przedszkolu dodatkowo francuskiego.czasem wydaje mi sie ze za bardzo moze jej sie pomieszac ze to za duzo jak dla 5 letniego malucha,ale masz racje dzieci ucza sie szybciutko i nie maja problemu z porozumiewaniem sie:))mam termin na lipca a od wrzesnia moja jessica pojdzie do przedszkola to tez bede miala wiecej czasu na kolejne malensto a moze malenstwa,oj wolalabym zeby bylo tylko jedno u mnie w brzuszku.no zobaczymy narazie jeszcze do mnie nie dociera, jesli beda dwa maluchy to bedzie radosc podwojna:))narazie jest szok:))lekarz dal 50%ze beda blizniaki,narazie widzial dwa pecherzyki musi poczekac az zobaczy cos wiecej.a ty marthusia co bys chciala?chlopca czy dziewczynke?ja wiem ze sie mowi ze obojetne byle zdrowe ale zawsze kazda po cichu sobie mysli co by chciala:))ja chcialam dziewczynki i pierwsza i druga teraz bym chciala chlopca(albo parke jak beda blizniaki):)jeny ale sie dzis rozpisalam:))normalnie to jestem straszna gadula to teraz tu bede pisac i pisac:))
 
Alys dzieki za słowa pociechy. mam przeczucie ze tym razem to jeszcze nie to. ja nie mam nikogo w niemczech i nigdy tam nie byłam. gratuluje Ci dzieciaczków Alys ja to bym mogła mieć nawet trojaczki zeby tylko mieć dzieci. to taka ogromna radość. jeszcze na dodatek wczoraj zdołowała mnie jedna z koleżanek mowiąc czy moj mąż nie powinien isc do lekarza skoro to juz 5 miesiecy starań, a sama obecnie jest w ciąży i to za pierwszym strzałem sie udało nawet bez planowania. a u nas nic, jeśli chodzi o zmiane klimatu, otoczenia to masz racje, wyjechaliśmy ostatnio na tydzień w góry a dokładnier na dolny śląsk dużo zwiedzaliśmy byliśmy nawet w szkole sportów ekstremalnych gdzie było kilka fajnych wyczynów i to jest pierwszy cykl po powrocie, i zobaczymy ja narazie nie potrafie myśleć o niczym innym. w sobote zrobie sobie test bo zamierzamy isc na dyskoteke a jak bede w ciaży to nigdzie nie ide zeby mi zaraz to jajko nie wypadło, ale zobaczymy, moj moz w ostatnim teście tez nie widział zadnej kreski.
 
Paula, wiem że to łatwo powiedzieć itd ale po swoim przykładzie widzę że najłatwiej jest zajść w ciążę nie myśląc o niej i nie starając się jakoś specjalnie. My staraliśmy się 3 lata, z czego przez ostatni rok leczyliśmy się, lekarz orzekli że jesteśmy niepłodni i nie mamy szans na naturalne poczęcie, byłam sfrustrowana, ciągle myślałam o dziecku, mieliśmy inseminację która nie wyszła oraz skierowanie na in vitro. Poddałam się ze względu na koszty (przynajmniej 10.000 zł). Odstawiłam wszystkie leki, zapomniałam o moim marzeniu - dzidziusiu, zaczęłam chodzić na basen, więcej się uśmiechać i nie zadręczać się myślami że nie będę mogła mieć dziecka. I nagle okazało się że udało mi się zajść w ciążę tak po prostu, całkowicie naturalnie i z zaskoczenia :) Im człowiek się bardziej stara tym mu wszystko gorzej wychodzi. powodzenia :)
 
Postaram sie Kropecka nie myśleć o tym. dzisiaj sobie tak pomyślałam ze po to mam najcudowniejszego faceta u swego boku aby sie nim cieszyc i naszym małżeństwem, zamiast go zadreczać pytaniami kiedy to w końcu bedzie ta dzidzia
gratuluje wam waszego maluszka i życze wszystkiego najlepszejszego, pozdrawiam. nawet nie wiesz ile to forum mi daje, czuje sie lepiej niż u psychologa.
 
PAULA 85
Głowa do góry,wiem że nam "po tej drugiej stronie" łatwo się mówi,ale uwierz mi dziecko to kwestia psychiki.
Ja też tak miałam.Najpierw tysiace badan hormonalnych-bo było coś nie tak.Byłam nawet w szpitalu na endokrynologii (to z powodu nieregularnych @,długo brałam tabletki,i nigdy tego nie odzałuje!!chociaż nie wiadomo,czy to to,ale i tak załuje).Po szpitalu leczenie na owulację i przez 3 ms nic! Miałam dosc,bo miało być prosto_Oczywiscie za każdym razem miałam wszystkie objawy. w 4 cyklu pojechałam na monitoring i okazało się,że to cykl bezowulacyjny.Od nastepnego cyklu miałam brać wiecej leków.A tu @ jak nie ma tak nie ma. Spałam spokojnie,bo to był bezowulacyjny.Absolutnie nie podejrzewałam,że to ciaza.Po 6 dniach od terminu zrobiłam test !!!WYSZEDŁ OD RAZU!
Także moja jedyna rada,zapomnij o tym.
Pozdrawiam
 
reklama
oj Dziewczyny widze, ze wiele z Was bardzo marzyly i nadal marza o dziecku, a mimo to nie mogly zajsc w ciaze:(jednak udalo Wam sie pokonac wszelkie trudnosci i bedziecie mamusiami, urodzicie zdrowe dzieci, wychowacie je!Paula badz dobrej mysli!!Tobie tez sie uda, jesli bedziesz w to wierzyla, to napewno sie spelni!!glowa do gory!moze dajcie sobie troche czasu, sprobujcie za miesiac, dwa..moze wtedy sie powiedzie.trzymam kciuki:*

a ja zaszlam w ciaze mimo zazywania tabletek antykoncepcyjnych..teraz dopiero zaczelam sie zastanawiac, czy z maluszkiem wszystko bedzie w porzadku, bo zanim dowiedzialam sie o ciazy, przec 3 czy 4 tygodnie nadal bralam tabletki. Dziewczyny, jak myslicie, moze to miec jakis wplyw na Malenstwo??:((nie moge odpedzic od siebie tych smutnych mysli, ze cos jest nie w porzadku i to z mojej winy:(
 

Podobne tematy

Do góry