reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

dziękuję za ciepłe słowa:)
jeśli chodzi o ospę to pewnie dzieciątka się męczą, ale ponoć im wcześniej się to przechodzi tym lepiej:)

szybkiego powrotu do zdrówka życzę
 
reklama
Cześć dziewczynki,
jak tam pogoda??? U nas słońce wychodzi, więc pewnie będzie ładnie...:-)
u nas jeszcze w piżamach, znaczy Natala w łóżku, a Mati jakoś też :baffled::sorry: tak to jest jak weekend przychodzi, bajeczki, zabaweczki, M jeszcze w dodatku wyjechał do mamy i jesteśmy sami... muszę do miasta wykoczyć, kupić coś M na dzień Ojca, dzieciaki już zrobiły laurki, ale jeszcze jakiś drobiazg kupię
a na 17 idziemy na występy szkół i idę z zerówką jako opiekun

dobra, zmykam, bo Mati grandzi...:-p:baffled::laugh2:
 
hejka jak wiecie ja też mam rok po roku, w sumie 1,5 roku. Też obyłam się bez dodatkowego wózka podwójnego. Mała chodziła na nóżkach, ona to powsinoga jest i lubi łazić, usłuchana jest jeśli chodzi o spacery, nie wybiegała mi nigdzie. Ale jakbym miała syna pierwszego to na bank bym musiała mieć podwójny wózek, ten to ucieka i się nie boi, jeszcze jak nie po jego myśli to leży na ziemi i płacze, ale bez jakiś dzikich histerii.
 
cześć!
Kromka mi coś się wydaje że to nie chodzi o to ze chłopak jest drugi tylko przeważnie drugie jest cięższe w obsłudze ;-) ja mam dwie dziewczynki i druga też z tych mniej posłuchanych.
u nas nic wielkiego się nie dzieje, pogoda kiepska, dzień świstaka
 
a jak sobie dawałyście radę będąc w ciąży z małym dzieckiem. Ja jestem padnięta a to dopiero 7tc. Antosia popierdziela na czworakach po całym mieszkaniu, wszędzie jej pełno, nic nie można zrobić bo krzyczy jak ją się samom zostawi, masakra. A do tego tak strasznie chce mi się cały czas spać.......
będąc w ciązy dźwigałyście wózek? ja wciągam wózek z córą na 1 piętro (inaczej nie da rady) wagowo to razem ok 20kg i zawsze potem boli mnie brzuch, boję się żeby to sie tragicznie nie skończyło ale co mam zrobić?
 
HeJ
Julisia nie zgadzam sie u mnie i Hania, i Daniel byli grzeczni :tak: także nie ma reguły :-) Miki jak byl maly tez byl grzeczny, zreszta ja nie narzekam, dzieci to dzieci ;-)
Kasiadz ja spalam w dzien w ciazy jak Córka spała :tak: i lezałam sobie na podłodze bawilam sie z nią, odpoczywaalam tak. wózka nie dzwigałam no i na twoim miejscu bym cos zmienila w tym, a nie macie jakiejs piwnicy na klucz? co by tam wózek stał? a jak nie to wpierw wózek wyprowadzi i wrócic po małą? jakis sposób musi byc :*
 
hejka

u mnie ogólnie młodszy jest spokojniejszy, jedynie co ucieka, ale za to córka ma silniejszy temperament, nerwowa jest bardziej. Ogólnie to ona starsza, więc teraz mądrzejsza jest i jakoś udaje mi się ją przekonać na swoje, szczególnie jak broi. Syn jeszcze nie rozumie kar, ale to samo miałam z córką i jak się syn urodził, to miałam maskarę, bo ta go budziła i miała z tego radość, a ja nerwa, że go nie umiem uśpić, bo ona hałasuje, a jak go potem nosiłam na rękach bo płakał to ta płakała, że nie chcę jej na ręce i miałam dwa płaczki. Syn jest grzeczniejszy jeśli chodzi i zabawę, nie niszczy i ładnie się bawi, ale we dwoje to już im ciężko jest, bo się kłócą o zabawki. Każde jest inne i każde rozrabia na swój sposób. Sami jak są bez siebie to aniołki. Jak któreś zaśnie szybciej albo ma drzemkę to nie mam dzieci w domu. Syn zawsze później zasypia i grzecznie siedzi, nie piszczy, nie biega. A jak dwoje jeszcze nie śpią na wieczór to biegają w tą i we w tę, wchodzą na wszystko co się da. Przesuwają meble, rozbierają łóżka, zawsze mają jakieś wizje zabaw, oczywiście niebezpiecznych, jedno drugie popycha. Ale ostatnio widzę, ze zaczynają się dzielić i ładniej bawić. Jedynie co syn ma etap buntu i chce mieć to co ona ma, a ona nie chce dać. Więcej o mnie to nie pracuję, siedzę w domu z dzieciakami, nie długo się wyprowadzam na swoje, na wieś do domu i chcę iść do pracy, ale jej nie ma, szukam od roku. Jeszcze bym chciała jedno mieć, ale pierw muszę zacząć zarabiać, bo M się zarobi na tyle dzieci.
 
Liza, ja niestety też nie miałam tego szczęścia, bo Mati był trudniejszy do wychowania niż Natasia, miał mega kolki, mniej mleka wypijał i ciągle był strach czy zje i ile zje... dużo musiał być na rękach, bo był przyzwyczajony od małego, spał z nami w łóżku i mu to do dziś zostało (w dodatku, nie bardzo mamy jak łóżko mu wstawić, żeby sobie nie zagracić pokoju, więc póki co jest jak jest:baffled:), jak się razem bawią,to też grandzą, a jak Mat sam, to aniołek, Natala już jest w tym wieku, że sama się ładnie bawi, ostatnio np. ciągle w Barbie siedzi i Mat też by chciał, a ona by wolała z dziewczynką i jest ryk... dziś np. hałas był o konia do Barbie, bo dałam Mateuszowi a Natala chciała :baffled: razem się bawią i to często ale bardziej w przyjęcie, autami, w chowanego i takie tam... albo razem rysują, malują, a Natala lalkami się nie dzieli :no:

Kasiadz, ja bym wózka też nie nosiła, jak byłam w ciąży nie robiłam tego, jak nieraz musiałam kilka schodków wnieść, to najpierw dziecko do łóżeczka zaniosłam, a potem wracałam po wózek i wciągałam... kółka się przez to niszczyły :baffled::sorry2:, ale co zrobić
 
reklama
dziękuje za rady, ale chyba nie uda się ich zastosować, gdyż obawiam się że gdybym zostawiła sam wózek a potem po niego zeszła to by już go nie było:szok:

jutro wybieram się do lekarza zobaczymy co powie:) mam nadzieje że wszystko jest ok i serduszko bije już:)
 
Do góry