reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nadopiekunczosc!!!!!!!

Agacz, nie przejmuj sie, za kilka lat Filipek bedzie starszy i jak mamusia mu na cos zwroci uwage to wezmie kija i jej wpieprzy, moze wtedy mamusia zda sobie sprawe, ze wychowanie bezstresowe to byl baaaardzo duzy blad.

Pati, wczesniej nie udalo mi sie przeczytac tej definicji milosci, ale tez mi sie bardzo podobala :-)
 
reklama
Agacz szkoda gadac ale takich rodzicow jest cale mnostwo, a potem te dzieci rosna jakies wypaczone i " odbarwiaja swiat" swoim okropnym zachowaniem.

Pati ja tez wczesniej nie doczytalam tej definicji, ale naprawde bardzo wzruszajaca.
 
agacz niestety takie bezstresowe wychowanie mam za ścianą, szwagierka ma takie podejście do wychowania, czekam za przeproszeniem jeszcze na to, aż Michalinka jej nasra na głowę a ta jej podziękuje za to, nóż w kieszeni się otwiera po prostu:angry:
 
Byłam z małą w niedziele w kościele, przed nami w ławce mama z Filipkiem. Filipek miał jakieś 7-9 lat. Przy "Wierze w Boga ..." Filipek zaczął udawać że strzela do ludzi. Mama Filipka zaczęła mu zwracać uwagę "Filipku bardzo cię proszę bądź cichutko" "Filipku proszę bądź grzeczny" "Kochanie moje przcież Cię prosiłam" "Słoneczko najdroźsze proszę uspokuj się" itd. itp. oczywieście Filipek maiał te uwagi głęboko w d***** i niczym się nie przwejmował. Ale jak w trakcie podniesienia zaczął udawać że strzela do mojej Żaby nie wytrzymałam i mówię do niego "Ile razy trzeba ci zwracać uwagę abys się uspokoił?!" Filipek się uspokoił , a na to jego mama pyta się mnie czy coś mi zrobił. Ja że Nie. Na to ona że nie życzy sobie aby zwracać Filipkowi uwagę skoro ona już to robi. I nastepnie zaczęła przytujać Filipka, głaskać po głowie , i powtarzać mu żeby się nie denerwował, a poza tym mama i tak go bardzo kocha.
Byłam w :szok::szok::szok::szok::szok::szok:

ze str. R. tez mamy takich znajomych, ktorzy dmuchaja i chuchaja tak,ze mala ma 5 lat i jezdzi w samochodzie z przodu, bo ONA tak chce, a jej matka siedzi z tylu, jada od znajomych do domu jak ona im nakaze, a jak nie chca jej od razu posluchac, to krzyczy,ze tu smierdzi i ona nie moze juz wytrzymac w takim domu:baffled::baffled:
 
ze str. R. tez mamy takich znajomych, ktorzy dmuchaja i chuchaja tak,ze mala ma 5 lat i jezdzi w samochodzie z przodu, bo ONA tak chce, a jej matka siedzi z tylu, jada od znajomych do domu jak ona im nakaze, a jak nie chca jej od razu posluchac, to krzyczy,ze tu smierdzi i ona nie moze juz wytrzymac w takim domu:baffled::baffled:
ooooooo to niezly przypadek :baffled: a potem wolaja supernianie na pomoc :dry:
 
agacz- takich "filipków" coraz więcej biega na każdym placu zabaw...

redaktorka- tez niezły przypadek:no::no:


ja pewnego razu będąc na basenie zwróciłam uwagę mamie 4-5 letniej dziewczynki (która uderzyła juleczkę, tylko dlatego,że dotknęła jej piłkę:szok::szok:) i wiecie co mi mama odpowiedziała, że kaja nie lubi jak się dotyka jej rzeczy:szok: zamurowało mnie i dałam sobie spokój
 
tzw. bezstresowe wychowywanie dziecka, czyli pozwalanie dziecku na wszystko, w Ameryce - która była pionierką tegoż - okazało się błędem, bo już mówią i piszą o tym naukowcy, że to największy błąd jaki można było popełnić. a rezultatem tego są te różne historie ze strzelaniem do ludzi w szkołach przez zestresowanych nastolatków.

dziecko MUSI mieć wyznaczone reguły: co mu wolno a co nie. wtedy czuje się bezpiecznie (protesty to co innego). opcja, że wszystko mu wolno nie jest dobra dla jego psychiki, bo ono nie jest w stanie takiego ciężaru udźwignąć, stąd później w społeczeństwie wielu niedostosowanych albo łamiących wszelkie reguły. to nie jest wina dzieci, tylko rodziców. dzieci są takie, jak je wychowali rodzice a skoro oni nie podołali temu zadaniu to im się należy pała.

to nie Filipkowi należy się lanie, za jego zachowanie, ale jego mamie, która do tego doprowadziła.
 
reklama
Do góry