Moja waga niby wrociła do stanu sprzed ciąży, ale w nie wszystkie spodnie i spódnice wchodzę... Flaczek na brzuszku robi swoje :/ Karmię cycem, ale tak samo jak miała w ciąży tak mam i teraz - czyli mega ochota na słodkie! Ciasta mogłabym podjadać całymi dniami W ciąży trochę się bałam, że od tych drożdżowek pałaszowanych prawie codziennie do porannej kawy Inki przytuję z 30kg, ale w sumie przez 9 m-cy poszłam tylko 15 kg do przodu, nie wiem jakim cudem! Teraz niby też sobie ciacha nie odmówię, choć staram się ćwiczyć silną wolę ;P ale w sumie schudłam tyle ile trzeba. Choć nie powiem, flaczek z brzucha mógłby zniknąć... Miałam zapisać się na jakiś aerobik, ale coś nie mogę się zmobilizować...