reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze "ciążowe" wakacje

My planowalismy jechac do Chorwacji ale w tej sytuacji raczej w obrebie Pl sie zakrecimy gdzies, moze nad morze nasze, sie zobaczy :)
 
reklama
MY co prawda odkłądamy na mieszkanie, ale uznałam, że wreszcie można pojechać na wakacje, zwłaszcza dopóki nie mamy dzieciaków. No i polecimy w trasę Rzym-Praga-Budapeszt - odwiedzając przy okazji znajomych moich erasmusowych i innych. Także główny koszt to loty, bo spanie za free ;)

Strasznie się na te wakacje cieszę, bo ostatnio byliśmy... ze 4 lata temu gdzieś razem na takich wyjazdowych wakacjach. Do tej pory wracaliśmy w rodzinne strony na wakajce (ale mieszkam w górach, więc też nie jest to jakieś wielkie poświęcenie bo jest co robić :))
 
U nas ferie i wakacje to świętość. Jesteśmy z Mężem razem 9 lat i chyba tylko raz nie wyjechaliśmy nad morze na wakacje, a tak to co roku. Teraz z Tosią to już w ogóle, choćby się waliło, paliło, nad morze jechać musimy i kropka. Tak samo w ferie w góry, chociaż w góry jeździmy dopiero odkąd jest Tosia, wcześniej byliśmy tylko raz ;-) Tej samej zasadzie hołdowali moi rodzice, zawsze w wakacje były minimum tygodniowe wyjazdy i uważam, że to cudowne wspomnienia dla dziecka :tak:
 
Nulini ja uważam tak samo. Na wakacjach zawsze musi bć jakis wyjazd. Nawet gdy nie było kasy to pojechaliśmy nad morze chociaż pod namiot z 1,5-rocznym Konradem :))) Jesteśmy po ślubie 9 lat i co roku gdzieś jeździmy.
 
My też wyjeżdżamy co rok. Tylko w tamtym roku posłuchaliśmy rodziny i siedzieliśmy w domu. Teraz też nam marudzą, że małe dziecko, że ciąża.
 
My w zeszłym roku pojechaliśmy z 4 miesięcznym synem w góry - i to był horror bo Młodemu akurat zaczęły iść pierwsze 2 zęby i bez przerwy się darł. :)

Teraz planowaliśmy w okolicach końcówki września Turcję. Jeśli z ciążą będzie wszystko ok to plan zrealizujemy.
 
Ja mam nadzieję w najbliższej przyszłości Grecję odwiedzić, a na jesieni może jakaś powtórka;)
Ale tamtego roku żałuję strasznie. Fi przechodził łagodnie wszystkie zęby, zero kolek, zero problemów zdrowotnych. Jedyny problem, że to strasznie ruchliwe dziecko, wierci się nawet przez sen i trochę ciężko mi sobie wyobrazić z nim podróż, ale trzeba się hartować;)
 
AZA, ja mogę nie jeść tydzień, ale jechać nad morze MUSZĘ!!! :-D

Filipiamama, my jeździmy z moimi rodzicami (w ciąży jechaliśmy jeszcze z moimi dziadkami) i nikt nigdy nam nie odradzał wczasów... Tylko my w sierpniu jeździmy, to dzieciaczki ze stycznia mają już 7 miesięcy, więc nie takie maleństwo ;-)


Młoda miała 7 miesięcy właśnie, jak jechaliśmy 600km nad morze i chyba z raz się przebudziła w trakcie jazdy :-D Ale my zawsze jeździmy w nocy, żeby spała ;-)
 
Ok decyzja zapadła jutro rano jedziemy do Pragi :) zr zgorzelca mamy rzut beretem :) 120km autostradą wiec godzina i jesteśmy na miejscu :) mąż znalazł nam super hotel ponoć blisko centrum, śliczny pokój i co najważniejsze śniadania do tego :)))
 
reklama
Do góry