Nulini
Po prostu szczęśliwa!
nieobecna, ja o wydatkach nie myślę ;-) Już się trochę "zbroiliśmy" wcześniej, od babci wzięłam wielgachną szafę, kupiliśmy drugą komodę, wszystkie sprzęty dziecięce mamy pochowane, ubranka to nie problem, bo Tosi nie kupuję typowo dziewczęcych, tylko raczej unisexy, poza tym przez 2 lata dawała nam ciuszki znajoma po swoim synku Jedynie co, to zaczniemy sobie wcześniej robić zapasy pampersów, bo to najgorszy pożeracz kasy...