reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

NASZE PROBLEMY!!!

reklama
Dziewczynki dzięki ,że jesteście -Wszystkie jesteście cudowne-zawsze można na Was liczyć ,wygadać się mogę i doradzicie. :-* :-* :-*-a to dla WAS. U mnie dziś coś jakby się ruszyło z @takie lekko aby ,aby na wkładce higienicznej może się rozkręci,jakaś nieśmiała ta moja @-hi hi hi ;D
 
LANO,@ sie po prostu ciebie boi, bo wie ze nie powinna juz sie zjawiec i ze jest niemile widziana. myśle ze wiecej sie nie odwazy pokazac przed najbliższą fasolka.
moja oststnia @ tez byla nieśmiala ;D
 
Dorka- a ja niestety nie utrzymalam tym razem :( Ale też trzymam kciuki za was, bo ja właśnie ptrzymalam zasądzenie od faceta, że nie będziemy na razie się starać, bo on chce jechać ze mną na narty zimą, a w ciąży nie będę mogła jeździć - cholerny egoista!!! Tak więc jeśli nie zaliczymy "wpadki" to do lutego nie mam na co liczyć!
 
reklama
NO to popwód sobie znalazł..a poźniej co..jak dzidzius będzie..w przyszlym roku to co powie??..oj viwiane ..mam ndazieję, ze tak sobie palnął...bo nie dopuszczam inaczej, ze mógl tak błahy powód wymyślic...chyba, że nie dorósł jeszcze:(..Ja czasem tak w zartach mówiłam..ze teraz nie..bo dopiero narty w tym roku kupiliśmy sobie..i co..juz nie pojeźdze??:)..ale to były zarty.....i oboje z mezem o tym wiedzieliśmy..ze poczekają..postoją..bo czego/kogo ibnnego pragniemy..och..porozmawiaj z nim...niech zapadnie decyzja..co i jak..bo tak nie można uwazam raz tak..a za chwile..nie nie nie.....:(
 
Do góry