Nasze wizyty u lekarza i zdjęcia usg

[lepidoptera]

Marzenko - &&&&&&&&&&&&&&&&&&& (w kolorze nadziei)

 

[madzik_k]

Trzymaj się Marzena, wszystkie trzymamy kciuki za Ciebie i maleństwo! Będzie dobrze, zobaczysz

 

[koniczynka_00]

a ja mam pytanie czy któraś z Was miała już to badanie genetyczne, bo zaczynam się powoli tym stresować i czy chodzicie na USG z tatusiami swoich pociech?

 

[Misia89]

Badania genetycznego nie miałam a na usg chodzimy z Tatusiem

 

[dariaa]

tez nie mialam genetycznego .
Tez chodzimy razem z Tatusiem

 

[koniczynka_00]

ja do tej pory byłam bez ale teraz sie wybieram z A partner Wam towarzyszy przy całej wizycie czy tylko przy badaniu USG?

 

[Julisia]

Marzenka trzyam za Was mocno kciuki &&&& musisz być dzielna wiem że łatwiej to powiedzieć niż zrabić ale postaraj się myśleć pozytywnie przytulam

koniczynka_00 ś;iczna kruszynka!

 

[_Roszpunka_]

Marzenko trzymam kciukaski za Ciebie

 

[mandrzejczuk]

ja dopoki mam usg dopochwowe to chodze sama, jakos krempowala by mnie obecnosc meza w momencie kiedy obcy facet (lekarz) mnie tam "smyra"

 

[jaipur]

zabrałam raz mojego na cała wizytę(pierwszą).To skubaniec pamiętał słowo w słowo co mówiła moja gin.
Niestety były to głownie zakazy- nie jeść.. i tu cała lista.. ubierać się ciepło..leżeć i leżeć..Więc potem w domu miałam przypominane- nie,czekolada , -tego nie możesz jeść, jajecznica jest smażona- nie możesz itd itd.
Teraz był tylko na usg- oglądał sobie monitorek z zafascynowaniem,na mnie nie zwracał uwagi i podał grzecznie majtki jak złaziłam z łóżka,także się przydał.