Hej Ewko! Chrzcinki przebiegły w miarę bezstresowo. Jakoś się nie przejmowalam zbytnio niczym tylko ciągle myslałam jak nakarmię małego haha. Ale syneczek slicznie na imprezie wypił mleczko dwa razy po 130 ml i kamień mi z serca spadł bo już wisiała nad nami groza ,że trzeba będzie do domu ejchac go nakarmić..

Dziś byliśmy na szczepieniu..maly śpi, mam nadzieję , ze nic mu się nie będzie dzialo specjalnego


, a jakby co to nurofen mam w pogotowiu

. Waży coś ponad 6 kg bez ubranek-bo wolę dokładnie widzieć ile waży a nie potem odejmować 200 gr, tak na wyczucie, a mierzy 62 cm...trochę uważam mało przybrał bo jakoś 3 tygodnie temu ważył 5680, ale lekarka mowiła że jest fajny i zdrowo wygląda

.
Mężuś drzemie sobie z synkiem obok w pokoju a mamuśka walczy z oknami hihi

, idę skończyć bo jeszcze mi zacznie lać w trakcie

.
Super ,że biegunka już powoli ustępuje, zawsze co złe musi się kiedyś skończyć i tego się trzymajmy. Mam nadzieje, ze nie predko będe musiala się z czyms takim borykać a jak już (odpukać



) to do Ciebie się zwrócę o poradę

Pozdrówka!!!!:-):-):-):-)