Kolejna wizyta u lekarza. Progesteron podniosl sie do 19. Ale beta hcg jedynie do 721. Lekarz dalej karze czekac, ale nie daje juz większych nadziei. Za 2 tygodnie mam kolejna wizyta i pewnie skonczy sie skierowaniem do szpitala. Pecherzyk urósł ale nieznacznie. Jestem zalamana!

Dziewczyny podpowiedzcie.. dlaczego tak powoli rośnie? Czy nie powinno spadac gdyby było cos nie tak? Czy moze oznaczac to jakis nowotwor? Naczytalam sie w Internecie sporo rzeczy i juz dostaje do glowy. Co byście zrobiły na moim miejscu? Skonsultowaly to w przyszlym tygodniu z innym lekarzem czy czekaly te 2 tygodnie? Mam juz dosc tego czekania...