reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

objawy i boleści-ku pocieszeniu

reklama
KATE ja mam tak samo jak ty- od kilku dni zauważyłam że jest to coraz częsciej no i odrazu chce mi sie siku, ale nic nie boli. No ale teraz wiem że jak zaczne rodzić to ma boleć:-D:-D:-D
 
Wczoraj wieczorem jak lezalam w lozku mialam kilka skorczy, troche bolaly. Pomalu sobie przypominam jak to bylo w pierwszej ciazy. Bo do tej pory nie pamietalam. Po porodzie jak ktos mnie pytal czy to bolalo ja odpowiadalam ze niepamietam.
 
witam
Ja oprócz mojej przypadłości biodrowej też czuję już skurcze.
Tzn. wcześniej te przepowiadające były bezbolesne ale teraz czuję bój jak przy okresie.
sikanie to podobnie jak niektóre z was. Muszę dosłownie pędzić do wc. (oczywiście pędzić w moim wydaniu to podobnie jak i ślimaka:-):-):-))
W nocy na szczęście się nie budzę na siku ufff chociaz tyle.
A jesli chodzi o humorki to strnadard: raz jest wielki dramat i koniec świata a raz życie jest piękne, jak np. teraz :)
Pamiętacie, kiedyś pisałyśmy o rodzince i o mamach. Narzekałam wtedy na wspólne mieszkanie. teraz też nie jest sielankowo bo musze wysłuchać codziennie o jej wszystkich porodach (serio, codziennie) no i o tym jak ona ze mną w ciąży w 9 miesiącu malowała itp.....ale bez niej teraz byłoby cięzko. Ja unieruchomiona, ani pranie ani prasowanie, także muszę przyznać jest trochę plusów wspólnego mieszkania. :) No i pewnie jak się młoda pojawi to też będzie duża pomoc.
Małzonek dzielnie zakupy robi sam (he he dostaje dokładne instrukcje bo bez tego pewnie miałby problem, sprząta:szok::szok::szok:, pomaga wstać, no i muszę go porprosić znowu o pedicure :-):-):-)
 
a mnie w nocy nawiedzil taki bol jak przy miesiaczce tylko mocniejszy,ale raczej nie byly to bole skurczowe,tylko taki ciagly od podbrzusza przez plecy i uda.Myslicie,ze to taki przepowiadajacy sygnal?
A co do odejscia wod,to niby bedziemy wiedzialy bo sie po prostu mokro robi,tylko,ze ja caly czas czuje mokro przez uplawy:baffled:
No nic,w kazdym badz razie jestem juz gotowa i spakowana,wiec niech sie dzieje co chce.
 
Jejku, a u mnie nic, żadnych skurczy ( tak mi się przynajmniej wydaje ) żadnych bóli, aż wstyd przyznać ale czuje sie nadzwyczaj dobrze:-)
 
A ja dziś zdumiewająco dobrze..i w ogóle od paru dni jakoś tak dziwnie, nogi bolą znacznie mniej, choć nadal puchną, żołądek wariuje, brzuch się stawia, ale bezboleśnie, Młoda jakbywyemigrowała pod samą skórę, bo jak się rusza, to niemal z brzucha wychodzi i generalnie gdyby nie upał, to byłoby wręcz fantastycznie...czyżby to nagła zmiana samopoczucia przed porodem?;-) Na wszelki wypadek wyszykowałam łóżeczko i spakowałam torbę, ale realnie patrząc .....to chyba się wkręcam po prostu:-p Co ciekawe, od paru dni śnię się sobie bez brzucha, a przedtem nawet we śnie pamiętałam, ze jestem w ciąży:-D
 
ja miałam dziś głupi sen i aż muszę o nim napisać:-( otóż śnił mi się mój Synek leżał we wózku,a co najgorsze we wózku dla lalek i sam wyglądał jak lalka:-( miał strasznie długie nóżki i był dziwnie mało ruchliwy, aż się wystraszyłam, że coś jest z nim nie tak:szok: jednak jak go wzięłam na ręce i położyłam na swoim łóżku okazało się, że wszystko z nim dobrze i czas go przewinąć i przebrać:-p zaczęłam desperacko szukać jakiś ubranek i w jak w końcu coś znalazłam to się obudziłam:laugh2: jakoś ten sen mnie wystraszył bo był podszyty jakimś horrorem:baffled: mówię Wam takie nerwy, że szok:baffled:
 
To dzisiaj nawet i ja pomarudzę...

Prawie cała noc nie spałam bo strasznie bolał mnie brzuszek. dosłownie tak jak przy okresie. Rano dostałam biegunki i wymiotów. Więc zabrałam się i poszłam najbliżej gdzie się dało czyli 100m do przychodni zdrowia. W przychodni po wielkiej awanturze i fochu pana doktora zostałam przyjęta. Zbadał mnie i stwierdził, że nic mi nie jest i że w 36 tyg to normalne, że tak się czuje. Może szyjka się skraca ale jeszcze jest zamknięta i mam mu głowy nie zawracać. :szok:

Pojechałąm do szpitala bo dzisiaj miałam iść sie dowiedzieć co i jak muszę mieć. Dowiedziałam się, że muszę oprócz książeczki ubezpieczeniowej (gdzie wszędzie wcześniej mi mówili, ze nie jest już potrzebna bo po peselu sprawdzają czy widnieje w ubezpieczeniu czy nie) mieć jeszcze skierowanie ze swojej przychodni w rejonie do szpitala w którym chce rodzić. No więc jade spowrotem do wyżej opisanego doktora. Usłyszałam, że on mi nie wypisze skierowania bo moim skierowaniem jest karta ciąży. Położna to potwierdziła i dodała, że skoro stac mnie na prywatnego lekarza który prowadzi moją ciążę od początku to stac mnie na taksówki żebym pojeździła od szpitala do szpitala przy porodzie. Wkurzyłam sie nieziemsko i poszłam do kierownika ale niestety go nie było ale obiecałam sobie, że tego tak nei zostawie i pójdę jutro!! Normalnie powiem tylko wrrrrrrrrrr........
 
reklama
JuliaK - chyba bym zabiła tego lekarza i połozną!!!:wściekła/y::wściekła/y: Jak tak można, koniecznie idz do tego kierownika i złóż pisemną skargę na chamstwo i brak kultury tych ludzi:wściekła/y: Naprawdę nic tak mnie nie wkurza jak głupota ludzka i brak kultury:wściekła/y::no:
Ja przez to że tak dobrze sie czuję to mam wrazenie że ze 3 lata jeszcze mi przyjdzie w ciazy pochodzić:szok: Nie wyobrażam sobie, że juz za miesiac mogę mieć małą przy sobie, naprawdę.
 
Do góry