reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Oczekiwanie na poronienie

Marcela.marcela

Fanka BB :)
Dołączył(a)
13 Październik 2023
Postów
229
Cześć dziewczyny.

Wstawiam na wstępie link do mojego pierwotnego wpisu : https://www.babyboom.pl/forum/temat/dwie-kreski.127407/

Prawdopodobnie czeka mnie porozumienie samoistne (mam nadzieję).
Od wczoraj podczas podcierania się widoczny jest raz brązowy raz czerwony kolor na papierze, występują równie lekkie skurcze.
Czy możecie mi proszę powiedzieć z własnego dowiedzenia na co powinnam się nastawić? Ile czekałyście aż zaczęło się ronienie?
Niestety, mój stan psychiczny jest aktualnie jak sinusoida, tymbardziej że jest to moja pierwsza ciąża, więc wszystko jest dla mnie nowe, nie wiem czego mam się spodziewać..

We wtorek idę zbadać bete a w środę do ginekologa na USG.

Z całego serca serdecznie dziękuję za wszystkie rady i wiadomości!
 
reklama
Ja miałam dwie takie wcześnie porobione ciąże - jedna tydzień, a druga dwa tygodnie po spodziewanym okresie. Testy wychodziły pozytywne, beta rosła niewielka. Poronienie takich ciąż biochemicznych u mnie wygladalo jak spóźniony okres. Bez dodatkowego bólu, bez przesadnego krwawienia.

Przykro mi z powody Twojej straty, ale jeszcze będzie dobrze. Jeszcze będziesz mieć mieć dzieci, bądź dobrej myśli 💖
 
Bardzo mi przykro, doskonale wiem co czujesz mam za sobą 3 poronienia. Za każdym razem byłam w szpitalu, w którym podali mi tabletkę na wywołanie. Przede wszystkim postaraj się nie siusiać bezpośrednio do muszli, ponieważ wyjdzie z Ciebie jajo płodowe które musisz zabezpieczyć np. zakup sobie pojemniki na mocz, wlej tam sól fizjologiczną. Wszystkie inne fragmenty płodu również tam umieść, rób to w rękawiczkach, wszystko musi być sterylne. Należy zanieść to później do szpitala w celu wykonania badań. Poproś kogoś o zakup silnych leków przeciwbólowych bo możesz czuć dość ostry ból. Poza tym leż i absolutnie nie podejmuje żadnych wysiłków. Trzymaj się.
 
Ja miałam dwa poronienia samoistne. W każdym przypadku zaczęłam krwawić od razu jak na miesiączkę, a bol podbrzusza był mocniejszy, że nie mogłam spać. Trwało to parę dni dłużej niż normalny okres. Teraz jestem w 20tyg ciąży,i na samym początku od 5 do 8 tyg miałam plamienia brazowa krwią, ale wszystko się dobrze układa. Jeżeli to poronienie to pozwól sobie na wszystkie emocje jakie tobą targają. Pamiętaj że nikt nie jest tak silny, jak my kobiety i jeszcze wyjdzie słońce ❤️
 
W moim przypadku była tak, że pojechałam z plamieniem do szpitali, nikt się mną tak nie zainteresował i po kilku godzinach proszenia o uwagę zbadał mnie lekarz, okropny buc. Wtedy na fotelu sporo krwi ze mnie płynęło, ale on udawał, że nic się nie dzieje i dał mi leki na podtrzymanie oczywiście za późno bo ciąży już nie było. Przed tego lekarza i lek poronienie się zatrzymało. Następnego dnia inny lekarz zaaplikował i tabletki na wywołanie skurczy. Bałam się ogromnego bolu i masy krwii, ale tak nie było. Ból był tako jak podczas normalnej miesiączki, nawet nie brałam leków przeciwbólowych. Później po wypisaniu mnie do domu jeszcze krwawiłam kilka dni i krwii było nie co więcej niż przy okresie. Pojawiały się tylko drobne skrzepy. Nie bój się, ja bałam się ogromnie a jakoś dałam radę. Ból psychiczny był gorszy. Obserwuj tylko czy nie masz gorączki, wtedy lepiej jechać do lekarza. Tak mi radzili. Ok wyjściu ze szpitala dostałam również kartkę z zaleceniami jak o siebie dbać po poronieniu. Mogę zrobić zdjęcie i przesłać, jeśli będziesz chciała. Bardzo mi przykro z powodu tego co się stało, trzymaj się ciepło.
 
W moim przypadku była tak, że pojechałam z plamieniem do szpitali, nikt się mną tak nie zainteresował i po kilku godzinach proszenia o uwagę zbadał mnie lekarz, okropny buc. Wtedy na fotelu sporo krwi ze mnie płynęło, ale on udawał, że nic się nie dzieje i dał mi leki na podtrzymanie oczywiście za późno bo ciąży już nie było. Przed tego lekarza i lek poronienie się zatrzymało. Następnego dnia inny lekarz zaaplikował i tabletki na wywołanie skurczy. Bałam się ogromnego bolu i masy krwii, ale tak nie było. Ból był tako jak podczas normalnej miesiączki, nawet nie brałam leków przeciwbólowych. Później po wypisaniu mnie do domu jeszcze krwawiłam kilka dni i krwii było nie co więcej niż przy okresie. Pojawiały się tylko drobne skrzepy. Nie bój się, ja bałam się ogromnie a jakoś dałam radę. Ból psychiczny był gorszy. Obserwuj tylko czy nie masz gorączki, wtedy lepiej jechać do lekarza. Tak mi radzili. Ok wyjściu ze szpitala dostałam również kartkę z zaleceniami jak o siebie dbać po poronieniu. Mogę zrobić zdjęcie i przesłać, jeśli będziesz chciała. Bardzo mi przykro z powodu tego co się stało, trzymaj się ciepło.
Dziękuję pięknie za informacje.
Jeśli byłaby możliwość, żebyś przesłała mi kartę z zaleceniami, będę bardzo wdzięczna!
 
Cześć dziewczyny.

Wstawiam na wstępie link do mojego pierwotnego wpisu : https://www.babyboom.pl/forum/temat/dwie-kreski.127407/

Prawdopodobnie czeka mnie porozumienie samoistne (mam nadzieję).
Od wczoraj podczas podcierania się widoczny jest raz brązowy raz czerwony kolor na papierze, występują równie lekkie skurcze.
Czy możecie mi proszę powiedzieć z własnego dowiedzenia na co powinnam się nastawić? Ile czekałyście aż zaczęło się ronienie?
Niestety, mój stan psychiczny jest aktualnie jak sinusoida, tymbardziej że jest to moja pierwsza ciąża, więc wszystko jest dla mnie nowe, nie wiem czego mam się spodziewać..

We wtorek idę zbadać bete a w środę do ginekologa na USG.

Z całego serca serdecznie dziękuję za wszystkie rady i wiadomości!
Dziewczyny, a powiedzcie mi jeszcze proszę, jak wygląda sprawa z kolejną ciążą po poronieniu?
Czytałam bardzo dużo opinii, jedni mówią że udało im się zająć w ciążę odrazu przy pierwszym cyklu, a niektóre kobiety pisały, że proces był długotrwały.
Jak to wyglądało u Was? Po jakim czasie zaczęłyście się ponownie starać i kiedy zaszłyście w ciążę?
 
W ciążę zachodziłam w drugim cyklu, po trzecim poronieniu zrobiłam wiele badań by poznać przyczynę, okazało się że w badaniach genetycznych wyszła mutacja białka, gdy 4 raz zaszłam w ciążę to brałam heparynę i acard i się udało, dziś mam 6 miesięczna córeczkę.
 
reklama
Po pierwszym poronieniu w 2 cyklu zaszłam w ciążę ale niestety też poronilam. Po tym zrobiliśmy sobie 5 miesięcy przerwy. Potrzebowałam tego psychicznie i zaczęliśmy szukać przyczyny, okazało się że mam bardzo gęsta krew i wystarczyły tabletki na rozrzedzenie, które mam brać do 25 tc
 
Do góry