dzis sie nie wazylam, bo nie mialam czasu,ale spodnie bardzo luzne.nie wierzylam w to 5kg w 5dni gwarantowane,ale teraz to sie nawet nie zdziwie.
z przykroscia stwierdzam,ze dzis jestem glodna

a myslalam,ze to bedzie znosny dzien. za to wczorajszy kefir i ser bardzo mnie zaskoczyl,bo glodu wogole nie czulam. teraz nie jestem pewna, czy troche nie zgrzeszylam,bo jadlam serki wiejskie, a tam jest troche soli w skladzie, a mialo byc bez.
jak wyliczylam pierwszego dnia zjadlam ok 1100 kcal, a bylam najedzona, drugiego 1225 kcal, dzis mialam naszykowane na 1200kcal,ale nie zjadlam wszystkiego, zapycha,a za jakis czas jestem godna,ale juz za pozno na jedzenie.
jutro owoce, a pojutrze cycki kurze i ryby. nie moge sie doczekac.
skutkiem ubocznym tego oczyszczania bedzie na pewno czesciowe odstawienie soli, bo w zasadzie po pierwszym dniu wogole mi jej nie brakuje,co mnie dziwi. nie wyeliminuje calkowicie,ale bardzo ogranicze, np w przypadku warzyw gotowanych na parze czy wlasnie kasz.
zastanawia mnie czy dopadnie mnie jojo

nie zamierzam sie od razu rzucic na jedzenie tylko stopniowo wracac do mojej diety czyli zdrowo, duzo arzyw, ograniczenie wegli i slodyczy
sawi,a co cwiczysz?
pola, ty sie tak nie spiesz ;-)