reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad maluszka i wszystko co nią związane

cześć dziewczyny:-)
dawno tu nie zaglądałam:zawstydzona/y:
piszę bo od jakiegoś czasu mam problem z moją kochaną Lenką - histerie:-:)szok::-(
jak radzicie sobie z histeriami waszych pociech (o ile przechodzicie przez ten etap)???
moja Nuśka płacze, krzyczy, tupie, wrzeszczy, rzuca czym popadnie... czasem jestem bezsilna...
 
reklama
Ja odpowiem tak, nie radze sobie, krzyk nie pomaga, spokój też nie, musi się wyszaleć i jej przechodzi. Czasem nawet jak próbuje spokojnie coś do niej mówic to daje to odwrotny efekt i jest jeszcze gorzej. Teraz wyszłam z założenia że najlepiej nic nie robic, siedze obok niej i czekam aż sama zrozumie że to nie ma sensu. Gorzej jak nie ma czasu, żeby tak czekać :baffled:
 
cześć dziewczyny:-)
dawno tu nie zaglądałam:zawstydzona/y:
piszę bo od jakiegoś czasu mam problem z moją kochaną Lenką - histerie:-:)szok::-(
jak radzicie sobie z histeriami waszych pociech (o ile przechodzicie przez ten etap)???
moja Nuśka płacze, krzyczy, tupie, wrzeszczy, rzuca czym popadnie... czasem jestem bezsilna...

Ja przeciwnie, zauważam, przytulam do siebie czasem bardzo mocno. Albo chwytam go za ramionka i trzymam twarzą do siebie. Zdecydowanym głosem mówię - uspokuj się, to porozmawiamy. Chwilę czekam a później przytakuję. Np:
- Bardzo chciałeś się bujać, tak?
- tak.
- Ja też bym chciała. Już tak dawno się nie bujaliśmy. Bujanie jest super itd
a później zmieniam temat na konieczny. (teraz jedziemy do żłobka, bo mama musi iść do pracy. W żłobku czekają już dzieci i będzie się bawić, czym lubisz się bawić, tralalla) Zwykle do tego momentu się uspokaja całkowicie i staje się podatny na to co mówię. Nigdy się nie zdarzyło żeby długo się upierał na swoim albo rzucał czymkolwiek. No, ale może wszystko przed nami.
 
cześć dziewczyny:-)
dawno tu nie zaglądałam:zawstydzona/y:
piszę bo od jakiegoś czasu mam problem z moją kochaną Lenką - histerie:-:)szok::-(
jak radzicie sobie z histeriami waszych pociech (o ile przechodzicie przez ten etap)???
moja Nuśka płacze, krzyczy, tupie, wrzeszczy, rzuca czym popadnie... czasem jestem bezsilna...
Witaj Sawko, moja Bianka czasami też robi mi takie sceny, i chyba niezależnie od mojej reakcji potrzebuje chwili aby ochłonąć i potem daje sobie spokój jak widzi,że takimi sposobami nic nie jest w stanie wymusić, czasami jej próbuję tłumaczyć,ale jak ona krzyczy to ciężko ją przekrzyczeć.
 
dziewczyny dajecie dzieciaczkom jeszcze butle na noc i rano? z kaszą a może samo mleko? i jak jest u Was zmyciem ząbków?


Ja daje Biance kasze rano i wieczorem i staram się myś ząbki 2 razy dziennie,ale nie zawsze nam to wyjdzie po jedzeniu i Bianka ma taki nalot od jakiegoś czasu na jedynkach:-(
 
Kankiya, my już dawno nie pijemy z butli, ani mleka (ze szklanki, kubka), a kaszka jak już je to gęstą z miseczki ;-)

A ząbki też nie zawsze się uda 2 razy umyc :-:)zawstydzona/y:, i nie zawsze przed samym snem ...
 
dziewczyny dajecie dzieciaczkom jeszcze butle na noc i rano? z kaszą a może samo mleko? i jak jest u Was zmyciem ząbków?
Ja daje Biance kasze rano i wieczorem i staram się myś ząbki 2 razy dziennie,ale nie zawsze nam to wyjdzie po jedzeniu i Bianka ma taki nalot od jakiegoś czasu na jedynkach:-(

Iggy pije mleko zawsze na dobranoc i rano, ale jeśli obudzi się w nocy i chce to też dostanie. Pije z niekapka. Kaszek nie dostaje już od dawna, bo za nimi nie przepadał.
Ząbki myjemy 2x dziennie.
 
Janek od czasu odstawienia butelek nie chce pić mleka ani z niekapków ani z normalnych kubków. Pije czasem kakao do kanapek na kolacje. Kaszkę je od czasu do czasu (ostatnio się nawrócił na kaszki) ale z miski. W nocy nie je już dawno a jak piję to wodę i to z normalnego kubka, siada wypija na śpiocha i idzie dalej spać. Zęby myje z 5 razy dziennie. Jak M. myje rano, ze mną i jeszcze parę razy jak mu się przypomni :-D. Wieczorem ja mu dokładnie szoruje. Śpiewając zawsze "Szczotka, pasta..":-)
 
reklama
MY MLEKO PIJEMY rano i wieczorem , kaszki tez lubi wiec tez gdzies je wciskamy w grafik .
co do zębów to filip tez z tych co tylko jak dzwi do lazienki otwieram to do szczotki sie rwie i sam chce myc zeby . ja mu myje sama rano i woeczorem zeby dokladnie bylo a w ciagu dnia pozwalam mu samemu na mycie i podobnie jak myszka przy piosence fasolek:)
 
Do góry