reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pakujemy torbę do szpitala

ja dla Dziecia przygotowałam pajace i body - kaftaniki i śpiochy mniej praktyczne mi się wydają. Do tego oczywiście czapeczki i niedrapki. Koleżanka podpowiedziała żeby wziąć też jakiś kremik do pupki maleństwa:) Moja torbą już prawie spakowana i chyba się zmieszczę - obejdzie się bez szafy;) a rzeczy na wyjście dla mnie i dziecka przygotuję razem z kocykiem i fotelikiem w domu - mąż przywiezie jak będziemy wychodzić:)

Gorgusia a po co espumisan do szpitala?
 
reklama
Dziewczyny ja jestem mega zwolenniczką pajacyków i body, ale do szpitala radzę wziąć kaftaniki rozpinane i takie półśpioszki. Chociaż na odziale jest z reguły gorąco, Adaś leżał w skarpetkach i kaftaniku, a zawinięty był w kocyk bądź rożek. Chodzi o to, że kaftanik jest łatwo rozpiąć i nie trzeba przez głowę zakładać a na oddziale są wizyty lekarskie, badania, itp. Chodzi mi głównie o łatwy dostęp do dziecka.
 
marta2411 - może i masz racje - ja kompletnie nie wiem jak takiego noworodka ubrać tzn czy sam pajac albo body starczą jak będzie ciepło czy jedno i drugie trzeba... ale chyba do rzucę jeszcze jakiś kaftanik i skarpeteczki - zobacze w praniu co się lepiej sprawdzi najwyżej mąż będzie dowoził. Rożek biorę stary po siostrzeńcu, nowy zostanie do domu:)
 
ja biorę trzy pajace rozpinane z gory na dol, czapeczki 2, skarpetki 3 pary i 2 razy niedrapki.
najwyzej bede docieplac kocykiem. nie ma co szalec, zawsze moze mi ktos dowiezc dodatkowego pajacyka albo body...

a espumisan dla mamy sie przydaje, jak nie chce robic halasu przy kolezankach z pokoju ;)
 
Dokładnie tak jak napisała Weronikazzz :-) i jeszcze paracetamol swój biorę.
Kaftanik też ze względu na pępek. Jest cały rozpinany i na początek wydaje się być wygodny

Weronikazzz- ja to się przyznam,że na Twojej liście torbowej bazowałam. Fajnie ją zrobilaś. :)
 
Ja dostawąłam śpioszki i kaftanik i tak w rożek gdzie musiaąłm te moje smerfy(jeden z jesieni a drugi z zimy)odkrywać bo tak zgrzane ze potówki dostawali :0

WERONKAZZZ a po co ci tyle skarpetek?jedne straczą toć one sie nie brudza:))
 
u nas w pierwszy dzien daja swoj rozek i ubranka, lezy sie trzy dni, wiec ja spakowalam dwa body z dlugim rekawem, dwie pary skarpetek, dwa pajacyki welurtowe, dwie paty bawelnianych lapek niedrapek, dwie bawelniane wiazane biale czapeczki, swoj rozek, ale ten gorszy tzn kolorowy, bialy zostawiam w domu, bo w szpitalu to moze sie roznymi rzeczami pobrudzic, recznik, malutki sudocrem, mydelko, pieluchy, mokre chusteczki, smoczek uspakajajacy, butelke ze smoczkiem (butelka po Oliwce), tylko smoczek do butelki nowy
dla siebie: kapcie, 3 koszule (na razie zwykle bo takiej do karmienia nie mam), dwa reczniki takie starsze, co nie bedzie ich szkoda w razie co, szlafrok, jeden stanik do karmienia (moze kupie jeszcze jeden jak bedzie kasa), majtki poporodowe jednorazowe, wkladki laktacyjne, duze podklady poporodowe, duze podpaski, jeszcze kosmetyki by sie przydaly
 
Normalnie mnie przerażacie z tym pakowaniem torby :-p Chyba będę musiała się uczciwie powoli za wszystko zabrać. ;-)
 
reklama


WERONKAZZZ a po co ci tyle skarpetek?jedne straczą toć one sie nie brudza:))

hehhehh, w sumie prawda, raczej tola nie bedzie w nich tuptac po szpitalnych korytarzach :rofl2:
ale one takie male sa, ze nawet 20 par by sie zmiescilo. no ale ze 2 to wezme, bo te male skurczybyki maja tendencje do gubienia sie w tajemniczych okolicznosciach. jedna mi sie w pralce rozplynela normalnie!


Normalnie mnie przerażacie z tym pakowaniem torby :-p Chyba będę musiała się uczciwie powoli za wszystko zabrać. ;-)


e tam, nie ma co siac paniki, ja sie jakos bardziej martwilam tym pakowaniem miesiac temu, a teraz tak zwolnilam jakos z tym wszystkim, ze torby stoja, ale poki co puste, ciuszki czekaja na prasowanie a moje dwie paskudne koszule do karmienia z allegro dopiero do mnie fruną. nie ma co się spieszyc za bardzo, bo potem jak juz czlowiek wszystko zrobi tak wczesnie, to zaczyna swirowac od tego czekania na godzine zero ;)
 
Ostatnia edycja:
Do góry