reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Paplanina

Mihir, Dzieki za slowa otuchy. Ja kocham to malenstwo i tak bardzo sie o nie boje... Az mi sie ciagle plakac chce...

Maju Musze powiedziec, ze bardzo mnie pocieszylas. U mnie dokladnie wyglada to tak samo. Raczej ciemne i nieduzo. Ale za kazdym razem boje sie pojsc do lazienki. Pocieszam sie tez tym, ze poprzednia ciaze poronilam w trzy dni po tym, jak zaczelo sie plamienie. A teraz to trwa juz tydzien. Wiec moze, tak jak u Ciebie, to jeszcze tydzien i bedzie cudnie. A powiedz, bralas moze duphaston?

Tak bym chciala, aby wszystko wrocilo do normy i abym mogla sie wreszcie cieszyc nadchodzacym macierzynstwem. Boje sie, ze niepewnosc bedzie trwala do konca :( Moze za duzo czytam ostatnio o poronieniach i nieudanych ciazach... Co tu zrobic, aby zaczac pozytywnie myslec? O tych udanych ciazach i o porodach tez czytam i tak sobie marze, aby tez donosic...
 
reklama
Mila:) Nie ma co plakac:)
Spokojnie:) Jestes mamusia tego maluszka..i prosze Cie..nie strasz go, on czuje ze moze miec problemy... A wiesz jak to u takich maluchow z sercem..Slabe maja:) jak faceci po 40 ;)

Nie wiem czy Cie to pocieszy...ale moje plamienie wygladalo gorzej..moja plamienie..wygladalo jak okres..
Tez bralam duphaston, tez lezalam... W pewnym momencie nawet powiedzieli mi ze dziecka nie ma..Ale wiesz? Dzieci bardzo czesto maja gdzies to co lekarze mowia. I rodza sie pomimo wszystko..
Ja na duphaston reagowalam bardzo zle. Do tego dol...I zadreczanie sie co bedzie jesli.. Po nowinie konowala..dla odmiany wrzucalam sobie ze moglab bardziej optymistycznie podejsc do sprawy, ze moglam sie nie zadreczac, tylko skupic na tym co bedzie, a nie na tym co jest tylko prawdopodobne:)
Co do oczytywania sie roznymi straszacymi roznosciami....
Nie wiem dlaczego..Ale ostatnio nie moge sie przemoc by pisac na watku 'Staramy sie'. Strasznie lubie te kobiety, niektore sa mi bardzo bliskie. maja ogromna wiedze..a jednak...
czesto mozna znalesc tam sygnaly ze po raz kolejny sie nie udalo..
A ja podswiadomie mam dalej taki lek..
NO i nie umiem literki tam wcisnac.. Dziwne.. Ale moze jeszcze kiedy powiedziano mi ze poronilam to pierwsze kroki postawilam w tamta strone?
Wiem ze jestem cos dziewczynow winna..ale nie umiem:) Za to modle sie za nie:)
I bede za Twojego dzidziusia Milusiu:)
Bo on jest silniejszy niz myslisz :)


Monika:) Widzisz..jeden dzien a wydaje sie ze to duzo :) Gadalam z Laszlo wiesz? :p na pewno doczytasz reakcje..swietna byla:p

ja dzis spie...taka leniwa pogoda..
I do tego czytam ksiazke:) Bardzo fajna...
 
Mihir a do mnie z kolei zadzwonila byla dziewczyna mojego chlopaka. ze niby z pomoca bo ona wie jak to jest byc w ciazy i ze to ciezki czas i ze ona juz do mojego faceta nic nie ma i ze sie zmienila i takie tam. krew mnie jasna zalala.... a jeszcze bardziej jak sie dowiedzialam ze to ON dal jej numer i on sie zalil ze ja zrobilam sie "bitch"
Wiec nie martw sie nie jestes jedyna hehehe. powiedzialam mu otwarcie ze jesli bedzie przeginal zabieram walizke i jade do kraju . a ze w polsce prawo iz paszport dzidzia dostanie gdy obydwoje rodzice sie stawia do biura paszportowego i zgode wyraza wiec zobaczy malenstwo jak w odwiedziny z Hameryki przyjedzie albo jak maly/mala bedzie miala 18 lat
 
O kurcze..przesadzil..
ale byle laski maja to do tego..ze sa zazdrosne..i wiesz.
moze zdobula numer..i chce jakos zniszczyc to wszystko miedzy wami..ale na wszelki wypadek nie ufaj mu slepo..
W ogole..
co z tymi chlopami sie robi..
Juz nie rozumiem..
Ale badz ostrozna prosze..a takimi babami, krotko mowiac oslicami, nie przejmuj sie...
Poza tym jak ona moze wiedziec..jak to w ciazy..Ty jestes jedyna, niepowtarzalna..i To z Toba twoj facet chcial sobie ulozyc zycie:)
I koniec..Niech sie sianem wypcha:)
 
Witam! Słuchajcie nurtuje mnie problem. Proszę pomóżcie! Czy jeśli pracuję na pół etatu przysługuje mi urlop macierzyński+zasiłek macierzyński, i czy to samo dotyczy urlopu wychowawczego?? Jeśli tak to ile w moim przypadku maksymalnie mogą trwać te urlopy! Z góry dziękuję za odpowiedź. Ja idę już lulać. Niestety siedzenie przed kompem powyżej 15min. mnie męczy:) Dobrej nocy życzę!

ps. Jeśli chodzi o facetów to ehh.. mój też niestety widzę, że przeżywa cieżkie chwile, boję się że to zapowiedź jakiegoś poważniejszego kryzysu choć do niedawna układało się wzorowo. A cała sprawa wynika z tego, że ja czując się źle rzadziej mam ochotę na czułości, a właściwie to jej nie mam a on widzę traktuje to jak odrzucenie. Musze z nim pogadać. Bo denerwuje mnie, ze kiedy ja źle się czując odsuwam go od siebie, to on strzela fochy. Gdyby jemu ciągle chciało się rzygać i spać ;) to wiem, że też by mu przytulanki nie były w głowie :mad:



 
Przepraszam Ptyszulku..nie umiem pomoc..ale jutro poszukam czegos madrego w necie..na pewno gdzies jest to napisane..
Dobranoc Drogie Panie..Zmywam sie:)
 
o bosze bosze.... Ptyszul porozmawiaj z nim. opowiedz jak sie czujesz, jak bardzo go kochasz i potrzebujesz. my kobietki umiemy grac slabe istotki... wykorzystaj to!
Mihir.... mam dosyc!!! Ta wstretna larwa chce sie ze mna zaprzyjaznic. Poznalam ja dawno temu na urodzinach jej syna... nie wiedzialam ze to byla dziewczyna myslalam ze tylko kolezanka! Inaczej bym nie pojechala. Potem szperajac w emailach mojego faceta znalazlam jej fotki w gaciach.... chwalila sie jak to po ciazy wraca jej rozmiar 2. Potem przepraszala ze niby ona go jak brata traktuje i to nie bylo seksualne... poza tym polowe zycia panna wcinala tableteczki na glowe (Prozac)
Nie mam w zwyczaju kolegowac sie z kims kto mial intymny zwiazek z moim partnerem... nie rozumiem czego ona chce
Wczoraj darlam sie na mojego ze dal jej numer telefonu...ze w ogole z nia rozmawia przez telefon.... ze utrzymuja kontakt.
Meczy mnie to.... chyba kaze jej isc do diabla i se odemnie (od nas) odpitolic......
Czy to ma jakikolwiek sens? czy ja mam kszte racji???
 
Mihir - musze przyznac, ze Twoja historia jest bardzo ciekawa. Dobrze, ze tak dobrze sie skonczyla. Mozna powiedziec, ze cuda sie zdarzaja. Teraz to juz tylko mozesz sie smiac z tego, co sie stalo i bardzo sie z tego ciesze. Mam nadzieje, ze u mnie tez wszystko dobrze sie zakonczy. A Laszlo sie odzywal?

Ptyszul, mysle, ze wystarczy rozmowa z facetem. Ja tez sie do mojego za duzo ostatnio nie przytulam, bo jak sie zle czuje, to od razu skora na calym ciele mnie boli. I czuje sie, ze wszystko mnie drazni. Cale szczescie, mezus jest wyrozumialy. Tylko wczoraj, jak ogladalismy zdjecia ze slubu i wesela, i tak spojrzal na jedno z "gorzko", powiedzial z nostalgia "dawno juz mnie tak namietnie nie calowalas..." :):):) Nie mowiac juz o wstrzemiezliwosci :):):) Biedny, ale jakos to wytrzymuje :):):)

Monika_k80, nie ufaj tej dziewczynie. Moge Ci powiedziec z wlasnego doswiadczenia. Moj byly chlopak zostawil mnie dla swojej bylej. Niby nic do niej nie czul... I niby ciagle takie zle rzeczy o niej opowiadal... Masz racje - ten kontakt musi byc zerwany raz na zawsze!!!
 
Oj Monis..tutaj nie ma miejsca na sentymenty..
Postaw warunek. Jezeli nie zerwie kontaktow z ta laska, to ty zrywasz kontakt z nim...NA facetow naprawde dziala tekst..ze ktos inny w takim wypadku bedzie wychowywal ich dziecko..
napisz lasce wprost..ze nie zyczysz sobie tego by zaklocala Ci spokoj..nawet jezeli ona ma dobre intencje to masz prawo do unikania jej..I zapewne je wykorzystasz..
Facet Twoj, musi zrozumiec, ze kiedy ty sie na niego denerwujesz to wychodzi bez echa dla dziecka.. Jestem za bezczelnym udawaniem ze sie zle czuje:p I na pytanie co sie dzieje...Odpowiedziec ze jst sie strasznie zdenerwowanym:p
Ja dzis mam lekarza..i tym, razem jade samochodem:)

Mila..Moja historia nieprawdopodobna jest :p Ale wiesz ze bedzie z Wami wszystko ok, prawda? Jeszcze lepiej niz u mnie?

A co do laszlo..No byl wczoraj.. i blagal o to..by sie mna opiekowac..ale jakos nie mam na to ochoty..Musze sie jeszcze umowic z moim kumplem, na randke..tak zeby to laszlo widzial..
Nie chce ratowac tego malzenstwa wiec moge..
Nawet jesli ranie tego czlowieka..To nie mam sily na inne uczucia..A na pewno nie na wspolczucie..
Ok:)To ja sie ide wykapac:)
Do zobaczenia wieczorem:)
Aha..I przepraszam Rtyszulku..Nie doczytalam wczoraj dokladnie..
U Twojego faceta..to normalna zazdrosc wiesz? tak mi sie wydaje:)
Oni tak maja:) Czesto zdarza sie na poczatku ciazy takie cos...ze oni czuja sie odrzuceni..wiele kobiet pisze o kryzysie..
Musi poczuc sie tatusiem:)
Widzial juz usg?
Zobaczysz..ze sie wszystko ulozy..tutajk sprawy zmieniaja sie z godziny na godzine:)
 
reklama
Wiecie co, moj maz to dopiero frustrat. Przed ciążą byłam zawsze na każde jesgo zawołanie. Pomagałam mu jak mogłam we wszystkim i wyręczałam ze wszystkiego. aż tu nagle poprosił mnie w piątek żebym go zawiozła autkiem 1200km
( podróż służobowa) i wróciła sama. I stało się coś strasznego: ODMÓWIŁAM. Powiedziałam, że się źle czuję i nie wysiedzę tyle godzin za kółkiem. No i nie odezwał się do mnie od tej pory. Wyjechał sam w sobotę rano bez słowa i nie dał znaku życia do dziś. Foch. I to ma być normalne? Zachował się jak trzylatek w sklepie z zabawkami. Mama potworną ochotę jechać do domu i zostawić mu tu pustą budę. Niech się sam do siebie nie odzywa jak wróci.

 
Do góry