reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Paulinka 27tc 1100g 37cm

Dorota, dopiero doczytałam Twój post. Sluchaj, może czas już wychodzic z rehab małej? Dzieciaki to niezłe cfffaniaczki. Widzi ze osiąga co chce więc próbuje. Spróbuj przy najbliższej okazji wyjść z sali. U nas sprawdza się to rewelacyjnie. Gdzies od miesiąca dopiero wychodzę, ale mój Franc w wieku Paulinki nie byl taki kumaty:)
 
reklama
Też o tym myślałam... Ona jest aż za bardzo kumata :zawstydzona/y: wczoraj jak ją w łazience przebierałam na przewijaku i zobaczyła ciocię to od razu wrzask podniosła, myślała, że rozbieram ją do ćwiczeń :szok: Plastry zdjęliśmy, kompletnie nie działają na stópkę :-( dziś wizyta u dr rehabilitacji po południu, więc pewnie wieczorem napiszę coś konkretnie.

No i po wizycie nie wiem co mam myśleć :confused: pani dr mówi, żeby stosować konesiology taping, oczywiście możemy się konsultować z ortopedą ale ona mówi, że wstrzymałaby się z czymkolwiek dopóki mała nie zacznie chodzić samodzielnie :confused: tylko rehabilitantki nie są przekonane o skuteczności plastrowania... Cóż jednak się skonsultujemy, narazie mogą ją plastrować, zobaczymy czy na dłuższą metę to coś da...
Mała nie chce znowu pić mleka, tak się bujamy 2 dni je, 5 dni nie je... boję się iść do lekarza i położyć ją na wagę, zmieniam pampka i nie mogę patrzeć już na wystające kości :no: dziś 2 razy jazda autobusem i ludzie mnie zaczepiają, bo mała zaczepna ;-) ile to to małe ma miesięcy, że takie ludźmi zainteresowane... No szok dla każdego :-D
Trochę mi smutno bo na roczek pewnie poza moim bratem nikt nie zawita, bo daleko, bo brak kasy... tak myślę, czy w Sulejówku później nie zrobić drugi raz urodzin... jakoś się zebrać nie mogę i nawet tort jeszcze nie wymyslony :zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
dawno nie zagladalam co u Was:)
Dorotka mam nadzieje ze z CZD szybko Wam odpowiedz przysla, mogloby sie juz wyjasnic z tymi wymiotami u Paulinki. co do tapingu to u nas pierwsze efekty pojawily sie po okolo 2-3tyg.

Ola tez za pare dni konczy roczek, dokladnie za tydzien i ja tez sie martwie, tyle ze u nas jest duzo gorzej bo Ola dalej nie chce jesc:( i tez lecimy z roznymi fakturami bo Ola ciagle sie drapie jak tylko poczuje ze ma gole cialko albo zmieniam pieluche i podciagne body do gory...za uszy tez lubi sie ciagnac a w zlosci rwie wlosy...na zajeciach raz lepiej raz gorzej, jestesmy na etapie nauki przenoszenia ciezaru ciala. miednica wreszcie sie odblokowuje i powili Olka zbliza sie do samodzielnych obrotow, posadzona coraz dluzej usiedzi sama i stara sie utrzymywac rownowage, ale tu tez jest problem bo ciezar przenosi za bardzo na jedna strone... teraz walczymy z infekcja, temperatura 38,5, zeby w natarciu, chore gardlo i katar...juz na antybiotyku lecimy:(
 
Marta, zdrówka dla Oli. O infekcji czytałam na kwietniówkach, w sumie nie wiem jak to się stało, że mnie tam nie ma :zawstydzona/y: Ale nie o tym, co Ci poradzono dokładnie na to ciągnięcie za uszy i rwanie włosów? Bo ja mam od jakiegoś czasu dokładnie to samo :-( W ogóle od tego szczepienia nie mogę sobie z nią poradzić. My masujemy główkę szorstką stroną gąbki innymi fakturami też ale wygląda na to, że Paulinka potrzebuje intensywnych bodźców, dlatego wali rękami i nie czuje bólu, ciągnie włosy i uszy... Ogólnie jest teraz bardzo pobudzona, krzyczy praktycznie cały dzień, jest nerwowa, na widok materaca wrzaski i lipa z ćwiczeniami...
Dziś dzwoniła do mnie nasza p Justynka... Od tygodnia duma co z robić dobrego dla tej nózki, tak sama z siebie rozpytywała, konsultowała... Mówi w sumie to, co i ja myślę... że trzeba małą sprowadzić do raczków i jak najmniej stania na tych chudych nóżkach :-( Tylko ja nie mam warunków, musiałabym cały dzień spędzać na podłodze a to nierealne. Mamy maleńki pokoik i meble dookoła a ona wiele nie potrzebuje, żeby wstać, wystarczy pionowa powierzchnia a jej rączki się już kleją i stoi :wściekła/y:
A z jedzeniem się nie wypowiadam, dobrze, że badań nie robię żadnych bo bym się zdołowała odwodnieniem :no: Jak można nagle z 800ml mleka/dobę zejść do 300ml :szok: No waga pewnie stoi w miejscu a może i spada...
 
Dorota u nas Ola tak samo wali tylko nogami...jak lezy to kopie doslownie we wszystko z calej sily, nawet w twarde przedmioty:-( co do rwania wlosow i ciagniecia za uszy to u nas jeszcze jest drapanie sie po calym ciele...pani od SI powiedziala ze mala oprocz nadwrazliwossci na dzwieki (audiolog mowi ze to minie, ze to po zomr zawsze wystepuje krocej lub dluzej) ma przewrazliwione prioreceptory w skorze...mamy masaze roznymi fakturami i tyle...
nie wiem czy nie wybrac sie z mala do dermatologa bo jej skora wyglada tak jakby miala delikatna gesia skorke...uczuleniem to raczej nie moze byc bo niby od czego...

najbardziej i tak martwi mnie to jej niejedzenie....zero sukcesow w tym kierunku:-:)-:)-(

Dorota co do kwietniowek to wpadaj i dolaczaj do nas! ja sama tam znalazlam sie w listopadzie chyba dopiero:)
 
Marta a z tą nadwrażliwością na dźwięki od początku miałyście problem, czy to później się rozwinęło?
U nas było tak- najpierw niedosłuch (nawet odkurzacz jej nie ruszał)
potem było moim zdaniem dobrze i teraz nagle nie znosi dźwięku niektórych zabawek, którymi wczesniej uwielbiała się bawić, np hula kula, na sam dźwięk zaczyna płakać normalnie jakichś spazmów dostaje, kwakanie kaczki- obłęd, podkówka na twarzy i ryk :no: I byle puknięcie w domu i stoi na równych nogach, jak rozmawiamy z J kiedy ona śpi to szeptem, inaczej nie pośpi :no:


Paulinka nauczyła się wczoraj mówić ajaj, a dziś od godz 16 do teraz ćwiczy tata, wychodziło na początku ata a teraz już tata :szok: a ja tak się z nią przekomarzałam, kazałam ćwiczyć tata no i ćwiczy 4 godzinę :-D
 
u nas z tymi dzwiekami bylo tak ze jak zachorowala to po jednej stronie nie bylo odruchu uszno-powiekowego, z lewej bodajze, ale poza tym bylo wszystko super, moglam spiewac, rozmawiac a jak spala tak spala. pozniej wydawalo mi sie dalej ze jest ok, no ale z czasem zaczela troche przesadnie na te dzwieki reagowac ale tez nie zawsze. teraz boi sie odkurzacza, ma pianinko ktorego z miesiac nie wyciagalam to tez sie boi w pierwszym momencie, pozniej juz ok. na pierwszy dziwek z ust rehabilitantki jest ryk. na szcekania psa u rodzicow reaguje tylko gwaltownym mruganiem ato tez nie zawsze. muzyka np baby einstein albo muzyka bobasa ja wycisza, na cwiczeniach sluchamy tego albo jakichs tam dzieciecych piosenek. w poniedzialek bylam u audiologa, mala miala badanie TEOAE czy jak to sie tam pisze, wyszlo ok, na ta nadwrazliwosc na dzwieki powiedziala ze to wina przebytego zapalenia opon i to minie z czasem...hmm ciekawe...
 
No właśnie ciekawe :crazy: U nas wszystko się sypnęło po infekcjach po szczepionce, wcześniej aż tak źle nie było.
Dostałam dziś info o pomocy jaką zapewnił nam mój Prezes... dzięki 2 koleżankom, które napisały prośbę o pomoc finansową... Jestem w szoku na razie i kombinuję podziękowania, coś już skleciłam tylko trzeba to wydrukować...

O niczym innym nie mogę dziś mysleć, bo ostatnio przeszliśmy już na tańsze mleko z braku pieniędzy :-( A małej chyba nie służy i musimy wrócić do bebilonu :-( Echhh, życie...
 
Dorota, pomysl poważnie o aukcjach charytatywnych Allegro. jest to bardzo czaso- i pracochłonne, ale zawsze dodatkowy grosz. Bez Allegro my byśmy byli w czarnej doopie (za przeproszeniem).
W marcu tez napisałam do pracy o zapomogę losową. Mam nadzieję, ze nam coś dadzą, bo w IV i V potrzebujemy, bagatela, 12 tys na Frania.. Z PCPRu nie licze na nic. Ciągle kasy nie mają. Ale naprawdę pomysl o Allegro. Każda złotówka sie liczy.

Trzymajcie się ciepło i zdrowo:)
Paulinko, ognia i do przodu, niezmiennie jak do tej pory:)
Usciski dla Was dziewczynki:)
 
reklama
Dorota a jakiego mleka probowaliscie? ja mam zbedny nienapoczety karton mleka Gerber 2 i pare saszetek na porcje chyba 210ml, 5 saszetek jak dobrze pamietam. moge go oddac bo Ola nie pije...:(
jesli bys chciala daj znac...
 
Do góry