no, to niezły pomysł;-)
ja piszę dziewczynkom moim w takim albumie fajnym, kupiłam na Allegro;-) ze zdjęciami Anne Geddes, do 5 r.ż.
z fajkami, fakt, nie jest łatwo, ale ściskam kciuki za ciebie;-) trochę samozaparcia i dasz rade:-)
zakupy mmm... to co tygryski lubią najbardziej
co do ubranek dziecięcych- jak nie planujesz drugiego synka

to pewnie! ja wystawiam za taką kwotę już za jaką moge oddać, byle wypchnąć bo już tyle tych szmat sie nagromadziło że mam cały jeden pokój zasypany; zazwyczaj w ostatniej minucie rozgrywa się licytacja

ps. jak coś, to mam na sprzedaż pare fajnych dziewczęcych;-)
Dorcia, oj widzę humor u ciebie kiepski

Proponuję ulubione lody na poprawę humoru;-):-) a parasol.... chodziło o to, że facet typu "drań" czy "palant" czuje się bezpiecznie pod parasolem uczuć kochającej i zawsze wybaczającej kobiety.. A nie wazne zresztą;-) Lody, kochana, kup sobie lody:-)
No to teraz ja...hmm:-)
Dziś przebiegłam 14km i zrobiłam 6 sesji pilatesu

:-) Dieta trwa

Mąż wiecznie zapracowany- a więc w tej kwestii po staremu.
Dziewczynki- Laura z nocnikiem nie ma już żadnego problemu od dłuuugiego czasu, pierwszy tydzień był taki że puszczała a teraz ma tylko na noc i tuuuu właśnie pytanie do mamusiek starszaków- jak u was wyglądało nocne skończenie z pampersami?? Zastanawiam się nad tym coraz częściej chociaż nie wiem bo czasem mimo pampersa budzi się w nocy i woła że chce siusiu ale generalnie robi w pampka i teraz nie wiem kiedy zacząć nocną naukę, żeby nie przegapić też tego momentu. Powiem wam że tak nie bałam się dziennego jak nocnego nocnikowania bo wiecie co, kiedyś oglądałam super nianię (nie pamiętam czy angielską czy polską) i była tam dziewczynka 5 letnia- w dzień normalnie siusiała jak należy za to w nocy był koszmar, bo matka jej nie dopilnowała za wczasu i dziecko nie czuło jak w nocy sika i dziewczynka ta budziła się po fakcie, z płaczem ogromnym; strasznie się tego wstydziła, miała jakąś depresję z tego powodu bo nie potrafiła nad tym w nocy zapanować....

Lilianka- hmm kochane słodkie dziecko, mój aniołeczek- co tu dużo mówić

Niestety budzi się w nocy na mleko jeszcze, ale pije praktycznie przez sen, więc jakoś nie odczuwamy mocno tego za to ostatnio w nocy bardziej rozcieńczam bo tak czy siak budzi się te 2x a nie chcę żeby już tak "w masę" jej szło bo i tak z niej niezły klocek a wode w nocy jakoś nie bardzo chce bo po godzinie dalej sie budzi. Poza tym jest silna strasznie i to mnie tak zadzwiwia, rozwija się zupełnie inaczej niż Laura, duużo szybciej, w dzień o leżeniu nie ma mowy, super bawi się zabawkami, słodko chichra się jak mama ją łaskocze i uwielbia być bez pampersa. Wczoraj wyszłyśmy pierwszy raz na dwór w spacerówce tak bardziej na siedziąco, no nie całkiem, tak jeden poziom niżej i była tak starsznie zaciekawiona wszystkim bo wcześniej jak leżała 5 minutach miała odlot
Nie mogę doczekać się wyjazdu do polandi...mm... Właśnie. Jutro idziemy z Lili do fotograła a w piątek jedziemy do konsulatu do Manchesteru wyrobić jej paszport, mam nadzieję że dziewczynki dobrze zniosą podróż- bądź co bądź ponad 1,5h drogi w jedną stronę

no ale trudno, trzeba to załatwić.
Hehe, włąśnie mi się przypomniało, ciekawa jestem, czy mój koffany braciszek się odezwie i kiedy

jestem chrzestną jego syna który w tym roku ma komunię- w czerwcu, ja diablica małą, sprawdziłam sobie date w internecie na stronie ich kościoła a z kolei jak nim rozmawiała kilka tygodni temu to rzekomu jeszcze nie znał daty hehe, to ciekawe, że ja znam wcześniej od niego

W kązdym razie wymyśliałam sobie, że pojadę tylko do kościoła (nawet jak mnie nie zaprosi

) bo nie będę z siebie idiotki robic jak dostane zaproszenie- tj mój brat a nawet na Boże Nardzodzenie żadnych życzeń, zero odzewu na Laury urodziny (choć jest jego chrześnicą), o urodzeniu Lili to nie wspomnę i moich urodzinach...ach..szkoda gadać z tym moim brackim i jego familią...Tylko zastanawiam się co na prezent dla młodego w takim wypadku


Dobra, ide dalej, jak coś mi się przypomni to wrócę tu;-)