reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2008

Kaka gratulacje - a fasolinek pokaźny :tak: (nie powiem, bo po cichu zazdroszczę):-D

Evelajna widzę, że energia Ciebie roznosi :-D

U nas leje i leje - ale były i przebłyski słonka.
Musiałam wyjechać do mechanika samochodem i zakopałam się na podwórzu - ale poszło jakoś i dotarłam.
Poza tym nadal jakoś nie mogę miejsca znaleźć, po tych wczorajszych informacjach :-:)-:)-(
Dobrze, że jeszcze się nie rozliczaliśmy - "procent" z podatku przekażemy dla chorego chłopczyka.
Ech :-:)-:)-(
 
reklama
Karolka pięknie!!! pięknie!!! ahhhh masz piękną powtórkę z przed 4 lat:)))) super

Evela mam nadzieję ze nie zostawisz tak sobie całej tej sytuacji w klinice bo to jest aż śmieszne i niedorzeczne!!!

Magdziunia te choroby są straszne biedny maluszek:((( i pieska mi szkoda
i jak twój czyżyk????

Agamir ehhh kobieto rezerwujcie te wczasy nad Bałtykiem bo szkoda waszych organizmów!!! ZDRÓWKA

Minisia jak u Ciebie sytuacja??

Pati jak nadgarstek????

Trina choc malusia fotkę tej swojej kruszynki wstaw plisssssss i super że juz w domciu jak znajdziesz kiedyś czas napisz jak braciszek zareagował jak ten expres wyglądał itd....
hello a u nas własnie się kończą ferie i nie powiem bo aż szkoda znów w domku będzie cisza a tak to wesoło i takie ciepło :)))ehhhh oby do wakacji:)))
 
M zablokowal kompa, chcial ustawic haslo i cos poprzestawial, że stare haslo wskoczylo, ktorego ni cholery nikt nit pamieta i nie mozemy się do kompa dostac. Ma to naprawiac u swojego kumpla, wiec poczekamy troche. A z komorki to się źle pisze, źle przeglada i nie mogę zdjec wstawiac. I wszytko wolniej jest. A mloda jest bardzo podobna do Macka. Też ma nos i usta po tacie, a oczy najprawdopodobniej po mnie. No i mamy ta sama grupe krwi :) Maciek ma po tacie. I mam jakies takie przeczucie, że wloski beda jej się troche krecic po mnie. Maciek ma proste po tacie. Z tym, że Maciek jak się urodzi to byl ladniusi, wcale nie wymeczony, a Lila wygladala jak maly alien ;) miejmy nadzieje, że bedzie lepiej, bo poprawilo się, ale nadal obstajemy, że maciek byl ladniejszym noworodkiem ;)A w domu- Maciek jest przeziebiony-infekcja wirusowa, katar, kaszel, wiec siedzi u dziadkow, a ja tak za nim tesknie... Ale musi wyzdrowiec. My tymczasem troche sobie zorganizujemy dzien. Mala jest grzeczniusia w ogole nie placze, jak chcę cycan czy cos jej się nie spodoba, to takie pojedyncze miaukniecia robi. Ale straszny cycoholik z niej. Niestety nie toleruje smoka, jak powiedziala polozna, probuje ssac go jak piers i wypluwa, bo jej nie pasi. Tak wiec smokiem jest cyc. Na nim najlepiej się zasypia i spi. Pocmoka troche, westchnie i kladzie policzek i zasypia. I jak cyca nie czuje, to się budzi i miauczy. Najgorzej było z naswietlaniem, bo w inkubatorze sama musiala lezec. Wiec w fazie lekkiego snu (od 3 dni stala pora 23-4 :( ) zero spania bo co ja odkladalm, to się budzila i cyc. I tak do rana. Dziś bedzie mogla że mna spac, wiec moze się wyspie :) najgorsej, że ja taka uwiazana jestem przez ta jej niechec do smoka. A przeciez mam jeszcze Macka, chcialabym, żeby jak najmniej odczul pojawienie się siostry. No coz, za jakis cZas przejde się do sklepu i kupie rozne, roznych firm, moze cos jej podpasuje. Kaka - Szymonek jak nic ;)Evelajna - szkoda slow na te przychodnie. Agamir - Wy to się macie z tymi chorobskami. A moze faktycznie sanatorium?Magdziunia - wspolczucia z powodu pieska. A co do czyzyka, to nie zazdrosc tylko do roboty ;)
 
Ja tak zazdzrościłam po cichu laskom i proszę;-)

Przykre bardzo jak musimy pożegnać przyjaciela. Madziunia współczuję. Sama mam jamniczkę. Miała ciąże urojone ale ją wysterelizowaliśmy i jej przeszło.
 
Witajcie - od rana wzięłam się za sprzątanie, aby jakoś zająć myśli a przy okazji chałupka ogarnięta.
Wiatrzycho takie wieje, że szok. O mało mi głowy nie urwało :szok::szok::szok:
Teraz zupkę gotuję - dziś kapuśniak :-D jedna z ulubionych moich zup :-p

Co do czyżyka to ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii na razie. Nie zapeszam i nie nakręcam się, bo znając moje szczęście to .... :-p

Danusiu najważniejsze, że już z malutką w domu.
A Maćko na pewno super zareaguje na małą siostrzyczkę.

Kaka to i ja tak po cichu zazdroszczę więc może coś z tego wyjdzie - ale wiadomo sporo przy tym przyjemnej pracy :-D:-p

Zmykam na relaksik mały. Miłego dnia.
 
Chyba wcześniej nie napisałam, więc:
Danusiu
wielkie Gratulacje dla dumnych rodziców i starszego braciszka :-)

No i życze dużo cierpliwości i wytrwałości, bo z 2 łobuziakami potrafi byc wesoło :happy: Moja mała to istne tornado i rozrabiara, Rafał to był anioł przy niej :tak: Odkąd zaczeła chodzic i wspinac sie na łożko, krzesło itd to mam oczy w koło głowy, a czasem i to mało :biggrin2: Ps. Roksi nauczyła się dydac smoczka dopiero jak miała 5 miesiecy, nie chciałam jej go dawac wcale, ale zaczeła ciagnac kciuka, aż sie czerwony robił. No ale teraz didi jest z reguły tylko do spania, wiec dopoki ząbki idą niech tam go ma :-D

Kaka piękna fasolinka albo fasolinek :-) Buzka od ciotki w brzuszek :-)

A ja wyeksportowałam męża i dzieci do dziadków, a sama biorę się za projekty do szkoły, bo w czerwcu cholerny egzamin, więc musze pisac, pisac i pisac... :eek:
 
Ostatnia edycja:
Madziunia a widziałaś mój przepis na niedpodzianki??;-) Powodzenia.

Pytałam gina dlaczego znowu pażdziernik, a ona mi na to ze najwidoczniej najbardziej płodna jestem w styczniu...będę musiała uważać następnym razem heheheh
 
Czesc kobitki.



Tydzien się zaczął a u nas dale bez zmian. Ja chora , Maksiol chory widac tak ma byc.
wczoraj imininki męza i udało mi sie go zaskoczyć razem ze znajomymi :-)

Zrobiła wczoraj podsumowanie swoejgo życia i z radością musze stwierdzić ze chyba jestem kobieta spełnioną. Najgorsz był chyba ostatni rok a teraz :-D

Mówiłam męzowi ze moze dziewczynke sobie sprawimy a on ze oczywiscie jesli przyniosę zaswiadczenie od lekarza ze mi pozwala i ze ni skonczy sie to moiją smiercia lub wózkiem inwalidzkim. Wiec nici z dzidzi ale coraz bardziej dreczy mnie inny temata i go powoli rozgryzam.

KAKA gratuacje juz 7 tydzien.
 
reklama
My się ajkoś docieramy. MAciek dalej chory, więc u teściów, pewnie dopiero na weekend wróci. M spędza z nim całe popołudnia, dopóki spać nie pójdzie. A ja odsypiam nocki. Młoda dalej nie daje mi spać. Ma chyba kolki, ale dziwne takie. Ogólnie ona w ogóle nie płacze. Płaczącą słyszałąm ją jak się urodziła i tyle. Teraz to chrząka i postekuje jak coś jest nie tak. W każdym razie mamy brzuszkowe problemy, młoda nie za bardzo chce odbijać po jedzeniu, co skutkuje tym, że się męczy, stęka, jęczy, pręży się i wygina. No i spać nie może przez to. Słychać jak je się w brzuszku przelewa, a jak już strzeli pierdka, to jak stary facet. Kupy wodniste ma i często, zwłaszcza w nocy. Tak więc wszystkie objawy kolki ma, oprócz tego, że nie płacze. A ja nocki z głowy, bo apogeum dolegliwości przypada między 23 a 6 rano
baffled5wh.gif
Maciek w ogóle nie miał tego typu problemów. Może to nietolerancja laktozy i powinnam z mleka zrezygnować... Nie mam też pomysłu, jak ją zacząć regulować w związku z tym, no i niechęcią do smoka.
A poza tym M będzie musiał do Wawy jechać w tym tyg, bo nie mamy aktu ślubu tu i nie chcą młodej zarejestrowac.... uciekam, bo znów kwęka
 
Do góry