reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październik 2008

Czyli prawda jest fakt ze ciężarn ą zrozumie tylko ciężarna.
Dobra spadam spać coby usnać zanim M przyczłapie. Bo juz słysze w myślach to pytanie a "Cię co ugryzło ze taka cięta jak osa chodzisz":crazy:
pa do jutra oby lepszego
 
reklama
mirabelka z tym sexem to normalka podobno w II trymestrze choć nie każda tak ma;-)
Co do piwka czasem malutka literateczke z soczkiem wypije jak mnie najdzie ;-)mam wyrzuty sumienia ale kumpela tez tak miala i dzidzia zdrowa sie urodzila!! a i fajeczke jedna co jakis czas zapale, zemna rodzila laska co palila cala ciaze i urodzila chlopa 4,200!!!!!!!a j nie palilam i 3,000 :-( Podobno jak sie pali to lepiej nie rzucac nagle a stopniowo.


Ja nie jestem ani za piciem ani za paleniem w ciazy.Ogolnie jestem wrogiem
tego i tego a juz totalnie jak sie jest w ciazy.Ja jestem za takim PROGRAMEM
"NIE PIJE ZA JEGO ZDROWIE"
A jesli chodzi o papierosy to nie podoba mi sie jak ciezarna kopci jak lokomotywa:crazy:dziecko ktore nosimy wdycha to samo co my i nie ma wyboru co moze wdychac a co nie i biedne dziecko ktore dusi sie w brzuszku mamy bo ta chce sobie zapalic.

Nie chce mikogo urazic ale takie jest moje zdanie :tak:
 
Dzieńdoberek :-)
czyżbym pierwsza dziś była;-)

Czarna79 - lepiej juz dzisiaj??? Przytulam Cię mocno i rozumiem doskonale ja tak wcześniej przed @ miałam i teraz się tez zdarza. Mój mąż ma taka taktykę, ze jak widzi że ja nabuzowana chodze to schodzi mi z drogi:tak: i to jest u nas najlepsze rozwiązanie;-)

Avialle - ciesze się, że ordynator wyraził zgodę.

Przyznam się że mam słabość do piffka i jak mąż otworzy to łyczka mu skubnę i bardzo sporadycznie chce mi się łyczka winka wytrawnego. Kiedyś ktoś mi tłumaczył, że konsekwencje picia i palenia w czasie ciązy nie koniecznie wyjda od razu tzn dziecko się urodzi, zdrowe, duże itp itd ale skutki sa w dalszym życiu, brak koncentracji, problemy z uczeniem się itp itd
 
Czarna doskolane cie rozumiem :-) kazdej z nas zdarzaja sie lepsze i gorsze dni :-)
Bardzo dobrze ze unikalas M aby sie przypadkiem nie poklucic Aja tez jak jestem wsciekla
to mowie M o tym ze cos mi jest i lepiej jak sie nie bedzie odzywal :-)

Mam nadzieje ze dzisiaj wstaniesz z odwrotna energia niz wczoraj,czyli bedziesz radosna
i promieniujaca :-)
 
czarna ja czasmi mamtak samo jak Ty i też ten mój M mnie nie rozumie :-( Tylko ,że mój M to sie czasmi zachowuje jak gówniarz który niczego nie rozumiący i casami z nim to trudno oczym kolwiek porozmawiać normalnie...:-:)-:)-(

Moj M to juz totalnie nic nie rozumie :crazy: i non stop zachowuje sie jak na 10 lat a ma
31 i dziecko w drodze a zachowuje sie jak wieczny kawaler:crazy:.

Juz wszystkie wiecie o moim pijacy M
On zaczal tak teraz pierwszy raz odkad jestesmy malzenstwem od tej pracy
i mysli nad zmian tej pracy ale zobaczymy jak to wyjdzie.Wczoraj jednak nie wrocil
calkiem normalny jak zwykle i dzis przed 6 rano musialam z nim pogadac,bo tylko w tedy jest on normalny.I postawilam sprawe jasno ze ma 2 wyjscia .
Przy jablizszej okazji jak bedzie jakas kasa to pojdzie na wszyswke ( tylko to kosztuje i trzeba to pozalatwiac ale ja sie tym zajme ) a jak nie chce wszywki
to ma sie wyprowdzic i wybral WSZYWKE .
Ja juz tak dalej nie moge ze czekamy nadziecko,ja czekam na niego calymi dniami
i jedyne kiedy widze go normalnego to 3 minuty przed wyjsciem do pracy i w niedziele.Sorki teraz ja sie musialam wyrzalic:rofl2:
 
No witam sie z usmieszkiem na twarzy;-) ranne figo-fago poprawiło mi humorek:-D

Dziś dostałam od M zadanie. Musze kupić prezent dla kumpla dziecka (wczesniej pisałam o tym) Tak wiec czeka mnie maraton po sklepikach.

Mirabelka ja tez az sie wstyd przyznac mogłabym cały czas figowac z M:zawstydzona/y::-p
 
Czarna takie dni ma chyba kazda z nas, ja tez tak mam czasem ale moj mnie pociesza chociaz nie raz wole by tego nie robil i sama w ciszy chce przeczekac ten humorek:tak:ale zazwyczaj schodzi mi z drogi bo wie ze wtedy lepiej zemna nie zadzierac:-)Dziś juz lepiej?
dorota ja i tak podziwiam Twojego M ze wie iz jego postepki sa zle i chce cos z tym zrobic bo wielu nie chce dac sobie pomoc ani nie daja sobie powiedziec ze robia zle!!widac ze gdzies tam w środku Twój M chce się zmienic i to mi sie podoba! trzymam kciuki i wierze ze napewno bedzie dobrze!!!

Teraz ja mam smutne dni bo moja dzidzia sie słabiutko rusza:-(a na tym etapie powinna mi dawac solidne kopniaki a ona 2-3 razy kopnie przekreci sie i to wsio! ide jutro do gina na 16 i boje sie ze cos jest nie tak:-:)-:)-(
 
Minisia moze zmeczona jest tymi upałami. Takie maleńswto jak my raz ma dni aktywne raz nie. Wiec główka do góry napewno wszystko jest dobrze;-)

Co do mojego dzisiejszego samopoczucia jest OK:-p
 
Czarna ciesze sie ze juz lepiej :tak:I podziwiam was z tym figo-fago Bo ja tez mam
ochote ale bardziej sie boje niz mam ochote:crazy:.Boje sie ze zrobie to bo mi sie chce
a po tym zaczne plamic i bede odchodzic od zmyslow:crazy:.

Minisia masz racje moj M chce to zmienic:tak: i tylko to go ratuje ze jeszcze jestesmy razem.Tzn moj M jak chyba kazdy facet nie lubi byc upominany
moj M tez tego nie lubi i to bardzo.Jak ja do niego gadam na ten temat to reaguje zloscia ale ti normalne jak mnie by ktos caly czas upominal to tez bylabym zla:tak:.
Ale ja mu zawsze mowie ze na siebie samego ma byc zly a nie na mnie bo to
on zle robi a nie ja :tak:.Moj M chce sie starac tylko jakos jak pojdzie do kolego
to mu to staranie nie wychodzi neistety:-(.Zobaczymy jak bedzie dzis ale jak tylko
bede miala kase ktora moge przeznaczyc na wszywke to to zrobimy:tak:
 
reklama
Hej, ja też mam ochote większą, ale czasami i tak wieczorem podam i zasypiam. Wczoraj M wziął drabine do stajni żeby wyjąść wate z prześwitów, namówilam go że jak drabina jest w stajni to zeby zebrać pajęczyny spod sufity, bo raz w tygodniu zbieram ale tylko tam gdzie siegne miotłą, a szczyt ma 4 m. Potem wpadliśmy na pomysł że odrazu umujemy okna, tzn on umył, bo dół okien mamy na wysokości 3 m, by konie tam nic nie wykombinowały, a to są 4 okna balkonowe zamontowane na poziomo, więc zeszło do wieczora. Ja w tym czasie pozbierałam śmieci na przejściu i psprzatałam siodlarnio-paszarnie. Wieczorem padliśmy, dzisiaj żadna robota się nie zapowiada, więc chyba odpoczniemy, choć koło domu czy stajni zawsze jest coś do roboty.
 
Do góry