Hej! Nie było mnie kilka dni, bo nie mogłam się dostać do komputera (dziecko i mąż), a jak już komp był wolny, to szłam spać.
Byłam u nowej lekarki. Zrobiła na mnie całkiem dobre wrażenie. Pytała się o wszystko, słuchała, co mam do powiedzenia i cierpliwie odpowiadała na moje pytania. Co ciekawe, nie byłam u niej prywatnie, tylko na NFZ. Widać są jeszcze porządni lekarze;-).
Tak czytam te posty, gdzie piszecie, że macie mdłości i wymioty i cieszę się,że ja tego nie mam. Owszem, mdliło mnie, ale przez chwilę(chyba jeden dzień) i to wszystko. Więc spokojnie sobie 'ciążuję", starając się nie przytyć.