Witam mamusie.
mała mi ja mogę zapytać mojej cioci jak uda mi się do niej dodzwonić, ona pracuje na szpitalu będzie wiedziała, czy znieczula się takie bobasy.
dawidowe ja również myślami jestem z Tobą, wiem, że nerwy puszczają i się kłócicie, ale i Tobie i mężowi ciężko. trzymam kciuki za was!
przepraszam jeśli pominęłam resztę, doczytam to odpiszę, bo póki co od rana już posprzątana sypialnia, pranie wstawione, mały uśpiony, a ja padnięta. wczoraj byłaniołkiem gugał sobie ładnie od rana ja wypucowałam całą kuchnię łacznie z myciem szafek podłóg itp, sypialnie poodkurzałam, obiad zrobiony, włosy zafarbowane, poprasowane, a on grzecznie leżał i patrzył co mamusia robi. nawet do marketu na godiznkę mnie puścił;p udało mi się nawet tak go uśpić, że sam w łóżeczku usnął. śmieję się do A. a co tam wsadźmy go może sam uśnie i bach do łóżeczka 15 min coraz ciszej gugał, patrzę oczka trze, więc pogłaskałam po główce i zasnął. ale w nocy odbił sobie.... pobudki dzisiejsze, zaczełam zapisywać nawet: usnął o 21.30 wstał o 23.20, później: 1, 2.10, 3.30, 5.00, 5.30, 6.30, i o 7 już gadane.... masakra, ja już nie daję rady nie rozumiem czemu on tyle w nocy je... w dzień trochę odpuścił, za to noc...... no i w dzień śpi ok 3 drzemek max po półh czasme godzinną utnie a później już 2 razy po 15 min.................. AAAAAAAAAAA ;p wiem, że już przytruwam, ale jestem załamana. a na kupkę czekqamy wczoraj masowałam odgazował się łądnie, ale kupsztal nie poszedł.
no i teraz bobas śpi też sam w łóżeczku usnął, dzięki bogu, że go do spania ze sobą nie przywcyzaiłam. chociaż dziwię się sobie sama, że go w nocy odkładam do łóżeczka ;p po któreś z kolei pobudne to już chyba na autopilocie działam;p