reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

Hej
Statystykę zaliczyłam więc mam już ją z głowy-dzięki za kciuki!!!Dzisiaj kolejną noc zaliczam do przespanych-Miłoszek spał od 24 do 10 (z pobudką o 3 i 6 na karmienie).Przestał też marudzić i ciągle płakać w dzień więc w końcu jest FAJNIE(i niech tak zostanie)!!!
Mała_mi mam nadzieje że cewnikowanie Łukaszka obejdzie się bez większego bólu a wyniki okażą się dobre dzięki czemu i Ty będziesz spokojna:-)
Ulisia mam nadzieje że rehabilitacja przyniesie oczekiwane skutki a Marcel nie będzie w czasie niej cierpiał:-)
Ida ja po dzisiejszym myciu włosów też byłam mile zaskoczona że jeszcze co nieco na niej pozostało:szok:
Dawidowe ja też Cię podziwiam że dajesz sobie radę sama z Laurą i również tak jak dziewczyny wierzę że już niedługo wszystko Ci się ułoży i będziesz miała męża przy sobie i będziesz piła piwko z radości a nie ze smutku:-)
Roxannka życzę by wtorkowa wizyta u lekarza okazała się tylko formalnością i by oczywiście rehabilitacja u Patryka nie była konieczna:-)
Doris życzę jak najmniej nocnych pobudek a kciuki za Dorianka w poniedziałek na pewno będę trzymała:-)
Efa ja również śpię z dzieckiem. Ostatnio starałam się go odkładać do łóżeczka ale długo tak nie wytrzymałam gdyż z własnego lenistwa łatwiej mi się go karmi gdy mam go obok siebie.A więc u nas jest tak jak u doris czyli mały usypia w łóżeczku i jak się budzi na pierwsze nocne karmienie to przenoszę go do siebie i tak już śpimy do rana:-)
Wioli83 witaj!!!:-)
Dziulka czekamy na Ciebie i na te Twoje poniedziałkowe posty:-)

Lecę kąpać Młodego i później się pewnie jeszcze odezwę ale mimo wszystko już teraz życzę Wam udanego weekendu (mój weekend niestety spędzam na uczelni). A tak poza tym jak zwykle życzę wszystkim niedosypiającym SNU, wszystkim walczącym ze skokami swoich dzieci dużo CIERPLIWOŚCI a tym przytłoczonym codziennością RADOŚCI!!!:-):-)
 
reklama
Ja spałam z małym jakieś 1,5 miesiąca, ale gdzieś już o tym była rozmowa. Teraz śpi w swoim łóżeczku w swoim pokoju.
Naprawdę za dużo widziałam 3 latków śpiących z rodzicami, niepotrafiącą rozstać się z dzieckiem mamusię i zahukanego ojca, który już nie pamięta co znaczy mieć żonę.
Uważam, że to robienie krzywdy też dziecku bo im później tym gorzej będzie mu się tej samodzielności nauczyć. W ciągu dnia, zdarzy mi się zasnąć razem z nim na jakąś godzinkę, ale noc to noc.
 
nooo,bez przesady,nie demonizujmy:).Ja spałam ze swoimi starszymi synkami,póki byli na cycu,tak po ok.roku i nie było wiekszych problemów z nauką spania we własnym łóżeczku.Kazda robi tak,jak jej pasuje i uważa za najlepsze dla dziecka...ja np.nigdy w życiu nie zostawiłabym takiego maleństwa w innym pokoju,chocby nawet spało całą noc.Ale każdy robi po swojemu:).
 
Witam sie wieczornie!
Przede wszystkim rysia gratuluję zdanej statystyki!!!!
Co do spania,to Franek od początku śpi w łóżeczku i wcale mu to nie przeszkadza(mnie zresztą też nie):tak:. Ale on się w nocy nie budzi;no ostatnio czasami,ale to przez zęby:-(. Dzisiaj zjadł pół słoiczka jabłka z bananem i gdybym mu nie zabrała,pewnie zjadłby wszystko. Z herbatką jabłkową z melisą(hipp) było tak samo. Cała flaszka poszła za jednym podejściem:szok:. Dobrze,że wcześniej kupiłam z bobovity,to jutro też mu dam. A jak skończy 4 miechy,to wracam do męża (do łóżka),bo na razie śpimy w osobnych pokojach...
 
A no pewnie, że każdy robi jak uważa bo to jego dziecko i jego sprawa.
Szanuję Twoje zdanie, mam swoje i fajnie. Poza tym napisałam o 3 latku. A czemu byś nie zostawiła ? Jest niańka z monitorem oddechu i każde jego westchnięcie dokładnie słyszę więc zagrożenia życia nie ma. Większe by było gdyby mąż go przygniótł u nas w łóżku. No chyba że mężowie wtedy śpią gdzie indziej, ale to już wogóle dla mnie dziwne.
 
My z małą musimy spać w jednym pokoju bo jeszcze u rodziców jesteśmy. Ale na nowym mieszkanku Lena i tak będzie z nami w pokoju w swoim łóżeczku, myślę, że jak zacznie siadać to może wtedy do jej pokoju ją wytransportuję.
 
No,nie wiem...jakos lubię miec dziecko blisko.A mój M. z tych "dziwnych",co to mu dziecko w łóżku nie przeszkadza,wprost przeciwnie,jak się męczyłam z usiłowaniem odkładania do kołyski,to mi powiedział,żebym nie świrowała;),tylko normalnie spała z malutką:).
A co do bycia mężemi żoną;),to mamy drugi pokoik,teraz nieużywany,bo to była nasza sypialnia-niestety,tak maleńka ,że za nic nie zmieściłaby się Amelka z akcesoriami:).Jak się chce,to sposób się znajdzie;).
 
Ostatnia edycja:
Ja takiego zdania jak Rzutka, może też dlatego, że też dużo znam 2,3,4-latków spiących z rodzicami w jednym łóżku, ani to wygodne dla dziecka ani dla rodzica. Czasem owszem zdarzy sie jak mały ma ciężką noc i sie przebudza albo po szczepieniu - matka wariatka patrzy jak dziecko oddycha ale generalnie ciesze sie że Franek lubi swoje łóżeczko i bez problemu w nim zasypia. Bardzo chcielibyśmy mieć większe mieszkanie lub mały domek, żeby mógł mieć swój pokoik ale niestety będzie musiał czekać na ten moment i to pewnie dość długo.
Mojemu mężowi też dziecko w łózku nie przeszkadza ale on nie śpi tak czujnie jak ja, ba nawet mi sie zdarzyło od niego przez sen z łokcia dostać, tak czasami zarzuci łapą, z facetami to chyba o względy bezpieczeństwa bardziej chodzi, bo to to jak zasnie to odlot totalny :)
 
reklama
JA tez jestem za wychowaniem lozeczkowym,a nie lozem malzenskim. Tyle, ze rozumiem mamy, ktore karmia w nocy piersia i spia z malcami,zeby im bylo troche latwiej karmic co 2 godziny.

MAly od kilku dni robi nam dantejskie sceny popoludniu i wieczorami. Od pol godziny sie drze i nijak nie mozna go uspokoic, w ogole nie wiemy o co kaman. Butla be, lozko be, smok be. PMaz probuje go polozyc po kapieli i nakarmic i darcie trwa...Wczoraj jakos zasnal, przedwczoraj walczylismy z nim na zmiane. Qzwa, co sie dzieje?
 
Do góry