reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

Też jestem zdania Rzutki. U mnie mąż jest na pierwszym miejscu, potem dziecko. A łoże małzeńskie jest jak ołtarz, miejscem bardzo szanowanym bo tam poczyna się życie. Tam małżonkowie okazują sobie miłość i się jednoczą. A te wyjątki że dziecko śpi z rodzicami to chcę żeby były naprawdę wyjątkami (u nas się nie zdarzają na szczęście).

Chociaż chyba nie powinnam tak hierarchizować, bo kocham ich strasznie, M. i J. inaczej, ale oboje jak wariatka - do szaleństwa :-)
 
reklama
Ja też od początku nie chciałam małego przyzwyczajać do spania z nami w łóżku, po pierwsze właśnie mam swoją prawie 6-letnią kuzynkę która to do 4-roku nie chciała spać sama w łóżku bo tak ją przyzwyczaili do spania z nimi. Sporo się musieli natrudzić aby ją oduczyć tego. W skrócie wyglądało to tak ona z mamą spały razem a tata szedł do jej łóżka spać, trwało to trochę czasu, bo we trójkę to by się nie wyspał nikt z nich.
Po drugie my nie mamy jeszcze aż tak dużego łóżka, a po trzecie spanie z moim mężem kiedy on się tak rozpycha sprawia że ja śpię na małym kawałku łóżka i najlepiej skulona bo tak się rozwala :) A gdyby malutki u nas jeszcze byłby to nie wiem jak to byłoby. Łukasz był u nas w łóżku tylko dwie noce i to nie całe bo tak od 4 nad ranem a to było jeszcze w pierwszym miesiącu jego życia. No i cieszę się że Łukasz polubił swoje łóżeczko:-).

stripmymind- dziękuję Ci bardzo za informację od cioci:-)
rysia85 gratuluje zdania statystki!

Ja już w piżamie leżę w łóżku i chyba zaraz idę spać, bo jutro uczelnia do 19:15, eh.
 
Ja chyba nie mogę powiedzieć, że mąż na pierwszym miejscu bo raczej bym skłamała ;-)
Ale łóżko nasze jest nasze, w dzień łapię drzemki z małym w naszym łóżku, a w nocy.... się dzieją rzeczy nie dla dzieci hehe.
 
Onesmile mój takie ma popołudnia i wieczory jak już pada na łeb na szyje ze zmęczenia. Tylko Franek bardzo mało śpi w dzień (pewnie dlatego że przesypia całą noc) i pod koniec dnia, przed kąpielą ma już dość. Jak był bardzo malutki kąpaliśmy o 18, potem wydłuzaliśmy ten czas i teraz kąpiel jest o 19:00 a o 18:00 mamy juz zazwyczaj jazde bez trzymanki. Tylko on śpi chwilke rano tak ok 30 min i potem jesli w domu to 40 min między 12 a 13 a jak na spacerze to ok 1,5 godz i tyle... Walczymy jak możemy żeby go do tej 19:00 przetrzymywać ale czasami mamy dość i dezercja i kąpiel o 18:00. Może u Was to też zmęczenie?
 
Dziewczyny, już w wątku intymnym pisałam ciekawostkę, ale i tu ją rzucę... wrześniówka 2010 została wrześniówką 2011. I to po cesarce ! Hardcore co ?
 
Joli77, kurcze jak miło mi sie zrobiło:) dzieki za troske i pamiec. niestety nie mam czasu pisać, mała jest taka marudna ze nie poznaje własnego dziecka, do tego zostałam sama bo D. sie rozchorował i niestety musiałam go wyeksmitować do teściowej zeby nie zaraził mnie, bo po pierwsze musze sie zajmowac mała a po drugie nie chce jej znowu zarazić jakimś wirusem, bo sie zastrzele normalnie. niby jest lepiej, znalazłam sposób (a właściwie to D.) na to by mała jadła antybiotyk. po prostu siadamy przed telewizorem. wiem wiem, straszna ta metoda ale tylko wtedy nie ma histerii i normalnie połyka, nawet nie płacze czasem:) dlatego ukłon w strone dziewczyn które są zdane na siebie w kwestii opieki nad dzieckiem. poza tym Karola zaczęła robić kilka kup dziennie:szok: tak 3, 4 dla mnie to duzo bardzo tym bardziej ze wczesniej problem duży z tym był. są 2 opcje: albo po antybiotyku albo przez wprowadzenie posiłków innych niz mleko. A co do mleka- dalej nie chce jeść, musze na śpiąco ją karmic. i w nocy tak jak mamaagusi jak tylko usłysze ze sie kreci to lece po mleko, dobre i 30/40 ml jak dodatkowo zje.
co do spania z dzieckiem... miałam ambitny plan odkładać do łóżeczka, ale pierwszej nocy skapitulowałam, wstawała co 40 min, a ja obolała po cesarce mie miałam siły. "wygnałam" męża do drugiego pokoju, zeby on sie wyspał a ja żebym sie nie wk...ła ze on smacznie sobie chrapie kiedy ja patrze czy dziecko oddycha:) jak mała zaczęła rzadziej sie budzic śpi w łóżeczku u siebie, chociaz koło 3 biore ją do siebie, bo lubie. mogłabym spokojnie ją odłożyc ale wole tak. jak sie przeprowadzimy będziemy już z mężem spac razem a mała obok w łózeczku. na razie tak jest ok. wszyscy są zadowoleni:)
A na odstresowanie dziś ja pije desperadosa:) przespanej nocki dziewczyny:)
 
Dziewczyny, już w wątku intymnym pisałam ciekawostkę, ale i tu ją rzucę... wrześniówka 2010 została wrześniówką 2011. I to po cesarce ! Hardcore co ?

Też to zauważyłam, tzn przeczytałam u nich na forum u wrześniówek. Niezły hardcore- tym bardziej że po CC. Mnie jeszcze ta moja rana boli i nie wyobrażam sobie np mieć drugą ranę, bo pewnie naturalnie to rodzić nie można po tak krótkim czasie po CC. Ale i tak jestem pełna podziwu :)
 
reklama
a ja witam ponownie nie miałam ani pradu ani gazu jakis harcore normalnie. Małą zdazyłam wykapac ubrac i przygotowac mleko a tu pstryk i nima. Zapaliłam swieczki i smiałam sie do małej ze ma romatyczna kolacje przy swiecach. Zasnac bidna nie mogła bo godzine ze swieczkami rozmawiała.
Teraz na topie jest taki odgłos typu "apufff".
 
Do góry