reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

Ida
sadze ze kazda z nas ma chwile zwatpienia czy da rade , jak sprawdzi sie w roli matki itd.... Wierz mi ja jestem matka od 6 lat i wciaz zastanawiam sie czy jestem dobra matka ale pewnie na to pytanie odpowie mi moj syn jak dorosnie.

Instynkt macierzynski ...nie kazda z nas go ma od momentu zabaczeni dwoch kresek na tescie ciazowym ...jedne to maja we krwi a inne musza sie tego nauczyc i sadze ze masz duzo czasu bo az 7 miesiecy aby sie do tego przygotowac. Pozatym hormony w ciazy szaleje i nasze emocje rowniez i stad te watpliwosci...

Nie mart sie, wszystkie te watpliwosci gdzies uleca bo z uplywem czasu rodzaca sie milosc do dziecka sam pokaze ci droge....
Najpierw do tej malutkiej istotki na pierwszym USG , pozniej do rosnacego w brzuszku cuda, pozniej jak poczujesz pierwsze kopniaki .....
Milosc do dziecka nie zna granic...
A pozniej przyjdzie ten wspanialy dzien, kiedy po raz pierwszy zobaczysz mala buzie , raczki.... bedziesz mogla przytulic ten cud ktory rosl pod twoim sercem ..... milosc sama wybuchnie takim ogromem ze nie bedziesz miala watpilwisci ze kiedys sie zastanawialas ze nie masz jeszcze instynktu macierzynskiego.....

Kochana masz go napewno jestem tego pewna:))))))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Łzy mi stanęły w oczach i ciarki po plecach przeszły:) Pięknie to opisujecie!!!! A u mnie wciąż przerażenie bierze górę.......
DZIĘKI ZA TEN POST SMONIQ!!!!
 
Lolisza podjęłaś bardzo fajny temat. Myślę, że rzeczywiście warto, żebyśmy choćby podczas tych podstawowych badań, jak USG, zapytały lekarza o budowę serca itp., zamiast tylko oglądać dzidzię z każdej strony. :tak:
Ja instynkt macierzyński odczuwam, ale u nas dzieciątko było planowane i specjalnie dość długo czekaliśmy z tą decyzją, żebyśmy i ja i mąż zdążyli zapragnąć maleństwa z całego serca i spełnić w międzyczasie swoje inne marzenia, takie jak podróże czy realizacja w życiu zawodowym. :tak: Mimo wszystko jestem pewna, że uczucia te będą o wiele mocniejsze, jak zobaczę dzidzię na usg, poczuję kopnięcie... :sorry2:
Ale uważam, że nawet jeśli ciąża jest z zaskoczenia, każda z nas poczuje instynkt wcześniej czy później, bez obaw:happy2::happy2:!!! Już sam fakt, że wchodzimy na takie fora i interesujemy się zdrowiem maleństwa, świadczy o naszej podświadomej trosce. :-)
 
To nie tak, że moja ciąża to z zaskoczenia:-) Jesteśmy w gruncie rzeczy niecały rok po ślubie, ale razem już prawie 6 lat. A dzidzia to była planowana decyzja... z tym że faktycznie nie spodziewałam się, że tak szybko się uda:-D BARDZO SIĘ CIESZĘ ALE W TAKIM SAMYM STOPNIU SIĘ DENERWUJĘ:confused: Moja mama miała problemy z zajściem w ciążę, zajęłam jej 4lata:-D więc nie chciałam ryzykować, że kiedy w końcu będę się czuła gotowa to też okaże się to nie takie proste i urodzę nie wiadomo w jakim wieku, rozumiecie? Bardzo liczę na to, że te moje obawy okażą się totalnie bezzasadne:-)
 
skarby moje ja po wizycie!!!wszystko ok z dzidzia:) ma 12,66mm i jest to 7t3d serduszko pieknie bije cialko zolte ok:)tp na 26 10 10:) tylko najprawdopodobniej mam cukrzyce ciazowa:(
 
iwcia1234 cieszę się bardzo, że wszystko ok z maleństwem! Z tą cukrzycą to się tylko przypadkiem nie denerwuj! Ja jeszcze 3h i też będę na wizycie, nie mogę się doczekać. Strasznie się denerwuję, usta już mam całe pogryzione. Trzymajcie kciuki, żeby było wszystko okej!
 
witam sie...i zegam
...niestety zarodek sie nie rozwinal...pusty pecherzyk...czekam na poronienie
...zycze choc wam szczesliwych pozostalych miesiecy ciazy...
...ja niestety odlaczam sie od grupy,nie jestem w stanie psychicznie pisac tu z wami...
 
witam sie...i zegam
...niestety zarodek sie nie rozwinal...pusty pecherzyk...czekam na poronienie
...zycze choc wam szczesliwych pozostalych miesiecy ciazy...
...ja niestety odlaczam sie od grupy,nie jestem w stanie psychicznie pisac tu z wami...

Kochana tak mi przykro:( ze musialo cie to spotkac:9 przytulam cie mocno.mam nadzieje ze niedlugo znow bedziesz w ciazy.nie martw sie bardzo.ja we wrezsniu mialam pusty pecherzyk.3maj sie!

monimoni trzymam kciuki!
 
szafirek-badz silna. Przytulam

iwcia- swietne wiesci.Mamy podobne terminy:) ja na 22.10

co do instynktu macierzynskiego- to mnie brak zupelnie. Nawet nie moge powiedziec,ze bardzo lubie dzieci:baffled: nigdy mnie do nich specjalnie nie ciagnelo:confused: Jestem egoistka, na razie nastawiona bylam na kariere zawodowa, a maluch juz przyblokowal moje plany:wściekła/y: Ale z drugiej strony drze z troski o niego, modle sie by byl silny i zdrowy i wiem, ze go pokocham z calych sil. :tak:
ladna.ex.panna- tatus na razie nic nie poradzi, taka ma prace. Jest Portugalczykiem, nie ma polskich uprawnien inzynierskich,pracy na miejscu wiec nie znajdzie .A juz na pewno nie w zawodzie i tak dobrze platnej jak obecna. Wiem, ze pieniadze to nie wszystko, a jednak...:-(
 
reklama
Szafirek83 strasznie mi przykro. Trzymaj się kochana. Trzymam kciuki żebyś szybciutko zaszła w ciążę i urodziła zdrowego dzieciaczka. Tulę Cię mocno.

Iwcia1234 gratuluję. Cieszę się że z maleństwem wszystko ok.

Monimoni trzymam kciuki za Ciebie i twoją kruszynkę. Daj znać koniecznie po wizycie.

Jejku jak przykro że nie wszystkie wiadomości są dobre :( Niestety też straciłam jednego dzidziusia i mam nadzieję że tym razem wszystko dobrze się ułoży. Ja stratę okropnie przeżyłam, mało brakowało a wpadłabym w depresję (może nawet miałam jej początki). W dodatku ciąża uaktywniła chorobę stawów. Byłam zła na cały świat że straciłam dziecko i w dodatku dostałam od losu RZS. eh.
Szafirek trzymaj się.
 
Do góry