reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
czy któraś z Was - oprócz loliszy - obniżyła już materac w łóżeczku? bo zastanawiam się kiedy to zrobić i jeszcze kiedy przewrócić go na drugą stronę, bo mam jakiś dwustronny kokos i gryka jeśli się nie mylę.
Natolin, u nas łóżeczko obniżone od 2 tygodni. profilaktycznie. Bo Oli lubi siedzieć z podparciem, na rękach się podnosi dosyć wysoko, więc tylko patrzeć, a lada tydzień będzie się podciągał. Ale w łóżeczku śpi i bawi się w dzień, bo w nocy to ze mną w łóżku :-).

P.S. A my mamy małe święto....:tak:
Emiliab, wszystkiego najlepszego dla Frania z okazji 4 miesięcy!

Wykorzystując chwilę chwalimy się i naszym "zacnym" suwaczkiem:-):-)
Rysia, również wszystkiego najlepszego na 4-miesięcznicę :-)

U nas kolejna fajna nocka. Oli zasnął fakt, że późno (przed 23, ostatnio to standard), ale pobudki były tylko o 3 i o 7. Potem dodrzemaliśmy jeszcze do 9.
A na dworze słonko, nareszcie wiosennie :-). Wzięłam Olka zamiast do wózka, to na ręce i pokazałam ogród. Ale się rozglądał :-)
 
I tak zrób! Wtedy będzie wynik wiarygodny, jeśli nie napsocicie czegoś jeszcze w między czasie:-D.
10 dni po zapłodnieniu to testy z krwi wychodzą już pewne:-).

Oczy mi się kleją, chyba po woli pójdę w stronę łóżka i leżącego w nim męża:-).

A wiecie kiedy ja się dowiedziałam o ciąży dopiero? W prawie 2 miesiącu a to dlatego że nie spodziewałam się tego gdyż od początku się zabezpieczaliśmy i wtedy też! Do tego w czasie miesiąca- styczeń mieliśmy dwa z możliwych zbliżeń. No a u mnie z miesiączkami zawsze był problem, bo nie co miesiąc je miałam.. zdarzyły się nawet co 3 miesiące i brak okresu nie był dla mnie niczym nowym :/ czułam się świetnie,ale potem jakoś skusiło mnie żeby wziąść luteinę którą mi zawsze lekarz przepisywał na wywołanie miesiączki i po niej nadal nie miałam okresu i zrobiłam test... i zobaczyłam dwie kreseczki bardzo a to bardzo wyraźne, byłam przerażona w tamtej chwili,ale teraz nie żałuje NICZEGO :)

Ja miałam dokładnie tak samo! :-) Miałam problem z jajnikami i każdy lekarz mi mówił, że będę miałą problem z zajściem w ciążę... :no: Po trzech miesiącach starania się pojechałam do lekarza z hasłem "nie mogę zajśc w ciążę", a gin zrobiła mi usg i mówi "ooo pani jest w ciąży, proszę zobaczyć tutaj bije serduszko!". CUD!!! Myślałam, że się popłaczę ze szczęścia!!! :-) Byłam wtedy już w 7 tygodniu, okresu nie miałam długo ale u mnie to było normalne a wolałam się nie nakręcać że jestem w ciąży... A tu taka niespodzianka! To było 10 lutego, tego dnia nie zapomnę do końca życia! :-)
A najlepsze jest to że tydzień po tym robiłam test ciążowy! :szok: Nie mogłam uwierzyć że jestem w ciąży bo oprócz okresu nie miałam żadnych objawów i wmawiałam sobie że może gin się pomyliła :szok: wariatka ze mnie!!!! I dopiero jak wyszły mi na teście dwie tłuste krechy to uwierzyłam że naprawdę jestem w ciąży...
 
Ostatnia edycja:
Ja miałam dokładnie tak samo! :-) Miałam problem z jajnikami i każdy lekarz mi mówił, że będę miałą problem z zajściem w ciążę... :no: Po trzech miesiącach starania się pojechałam do lekarza z hasłem "nie mogę zajśc w ciążę", a gin zrobiła mi usg i mówi "ooo pani jest w ciąży, proszę zobaczyć tutaj bije serduszko!". CUD!!! Myślałam, że się popłaczę ze szczęścia!!! :-) Byłam wtedy już w 7 tygodniu, okresu nie miałam długo ale u mnie to było normalne a wolałam się nie nakręcać że jestem w ciąży... A tu taka niespodzianka! To było 10 lutego, tego dnia nie zapomnę do końca życia! :-)
A najlepsze jest to że tydzień po tym robiłam test ciążowy! :szok: Nie mogłam uwierzyć że jestem w ciąży bo oprócz okresu nie miałam żadnych objawów i wmawiałam sobie że może gin się pomyliła :szok: wariatka ze mnie!!!! I dopiero jak wyszły mi na teście dwie tłuste krechy to uwierzyłam że naprawdę jestem w ciąży...

To rzeczywiście bardzo a to bardzo miła niespodzianka! :)
Mi moja ginekolog jak byłam u niej w grudniu na wizycie powiedziała że z tymi moimi problemami z hormonami, nieregularnością miesiączek albo ich brakiem mogę mieć problem zajść kiedyś w ciąże, a tu co? Zero starań i dzidziuś się pojawił :)
 
Ja miałam dokładnie tak samo! :-) Miałam problem z jajnikami i każdy lekarz mi mówił, że będę miałą problem z zajściem w ciążę... :no: Po trzech miesiącach starania się pojechałam do lekarza z hasłem "nie mogę zajśc w ciążę", a gin zrobiła mi usg i mówi "ooo pani jest w ciąży, proszę zobaczyć tutaj bije serduszko!". CUD!!! Myślałam, że się popłaczę ze szczęścia!!! :-) Byłam wtedy już w 7 tygodniu, okresu nie miałam długo ale u mnie to było normalne a wolałam się nie nakręcać że jestem w ciąży... A tu taka niespodzianka! To było 10 lutego, tego dnia nie zapomnę do końca życia! :-)
A najlepsze jest to że tydzień po tym robiłam test ciążowy! :szok: Nie mogłam uwierzyć że jestem w ciąży bo oprócz okresu nie miałam żadnych objawów i wmawiałam sobie że może gin się pomyliła :szok: wariatka ze mnie!!!! I dopiero jak wyszły mi na teście dwie tłuste krechy to uwierzyłam że naprawdę jestem w ciąży...

Musiałaś byc naprawdę szczęśliwa,super niespodzianka,idziesz z problemem a tu taki prezent od losu:-)

Emilab Rysia wszystkiego naj naj i gratuluje suwaczków!

mała_mi odnoszę wrażenie,że Twój mąż to chyba fajny facet nie?Widać,że możesz sobie z nim pogadać,nawet o nas.

Strip ja to Cie podziwiam,Efę zresztą też.Noce nieprzespane i maratony na piersi..kurcze ja bym chyba zrezygnowała z karmienia,chociaż z drugiej strony mój sam odrzucił pierś więc może właśnie bym się bardzo cieszyła gdyby chciał ssać.

Rzutka dziewczyny wszystko Ci juz napisały,niektóre rzeczowo,krótko,prosto.Inne bardzo uczuciowo i obrazowo,tak,że aż łzy same podchodzą do oczu.Ja myślę,że Ty wiesz najlepiej co zrobić,tylko pamiętaj aby później nie żałować żadnej decyzji.Jestem z Tobą,trzymaj się kochana!
A jeszcze chciałam Cię zapytać czy ty jesteś po cc czy po naturalnym bo nie pamiętam?
 
ja pamiettam jak ja robilam test 15 lutego..12 lutego oboje rzucilismy palenie nie wiedzac jeszcze ze jestem w ciazy...chociaz mialam przeczucie ale nie chcialam sie nakrecac bo juz nie raz tak mi sie wydawalo.okresu nie mialam juz 3 tyg ale tlumaczylam to sobie ze na pewno zmiana klimatu(bylismy na swieta w polsce),az ktores nocy po prostu sie obudzilam z przekonaniem,ze jestem w ciazy,tak po prostu.w ogole sie nie zabezpieczalismy wiec w koncu bylo to do przewidzenia.no i okazalo sie ze bylam:).Jak zobaczylam dwie kreski to mi sie slabo zrobilo i myslalam ze zawalu dostane tak mi serce walilo..eehhh to bylo piekne przezycie
dobranockatrzymam kciuki!!!!!!
My jak zwykle mamy fajny rodzinny weekend,
 
mała_mi odnoszę wrażenie,że Twój mąż to chyba fajny facet nie?Widać,że możesz sobie z nim pogadać,nawet o nas.

Mój mąż to FAJNY facet, możemy pogadać na wiele tematów ( chodź są takie o których on nie chce gadać albo niechętnie rozmawia), bardzo pomocny jest itp. Tylko jego wadą jest to,że przez dzieciństwo a dokładnie swoją matkę stał się bardzo nerwowy, impulsywny nie wiem jak to nazwać, ale czasem prosta rzecz potrafi go szybko wprowadzić w stan wybuchowy. To taki typ temperamentu : choleryka:-). No ale ja w sumie też jestem czasem strasznym cholerykiem hihihi.

Niedziela mija nam bardzo miło.
Maluszek od 8 do 13:30 nie spał , potem zasnął i pospał do teraz, nawet wtranżolił mleko na śpiocha!:-)
 
reklama
Emilab, Rysia, Waszym Maleństwom życzę wszystkiego co najlepsze z okazji 4 miesięcy, aby chowały się zdrowo i radośnie :-)

Trzymajcie kciuki, trzymajcie... Jak zrobię teścik to sie pochwalę. Póki co nie mogę.... Muszę się przygotować psychicznie :-)

A Justyna dzisiaj spała od 22 (mówiłam że sie zagapiłam i później ją położyłam) do 5:30 rano :-) Więc wszystko idzie w dobrym kierunku aby wróciły przespane nocki!!! :))))))) Ale pakuję w nią w dzień tyle jedzenia ile się da, żeby w nocy się nie dopominała. M. wrócił z męskiego wieczoru koło 3, więc też się przespał, ale do J. nie wstawał. Więc znowu ja... Ech, a myślałam że w weekend prześpię całą noc! No ale Mała i tak mi ładnie spała, wiec nie narzekam :-)

Mała Mi, nie kwestionuję że masz fajnego Męża - bo to chyba logiczne, że nie fajnego byś nie chciała :)))))) A poważnie to tak fajnie Ci pomaga... Albo Emiliab, że Twój M. poszedł SAM z dzieciem na spacer! Mój się boi że zacznie wyć i jej nie uspokoi... Ech.
 
Do góry