Mam L4 do 13 kwietnia. Lekarz powiedział,:"spokojnie z tym zwolnieniem",bo chciałam na dwa tygodnie.. A jak spytałam,czy nie będzie problemu,żebym później dostała jeszcze L4, to powiedział,że nie powinno. :-). Powiedziałam mu,że jak moja lekarka mi nie da zw. to się do niego przepiszę-uśmiechnął się tylko.
Kolejna miła wiad. to ta,że Franek w końcu przewraca się na brzuch:-)


. Wczoraj zrobił to dwa razy,ale myślałam,że przez przypadek. Jednak dzisiaj to już szalał na całego

.
Buziole:*
ja też czułam ze to wakacyjne wieści bedą:-)cieszę sie razem z tobą!!!

:-)a dla Franusia wielkie gratki!!! moja córa ostatnio z brzucha na plecy kilka razy się gibła ale ja obstawiam ciągle przypadek...

no cóż, pocić się chyba nie lubi
A ja chciałam odnieść się do postu Idy,ale mi go skasowało... Jak na złość! Nie mam siły teraz pisać jeszcze raz wrr...
No a ja się też dziś poprztykałam z mężem. Zdenerwował mnie. No a w ogóle to dla niego ważniejszy komputer i gra w durną grę. No,ale nic- nie będę smęcić.
a w ząbki chcesz???!!!???!!!

jasne, nie smęć!!!wyjdzie na to, że tylko ja wam tu dupencje zawracam!!! no doobra, żartuję



pisz,co ci leży na wątrobie i nie martw się o nasze psychiki - damy radę


a z tą grą to ja widzę że u was i tak pozytywniej

bo mój M to ma siłę co najwyzej pilota od tv poprzytulać...
a za egz kciukasy!!!!!!!!!!!!!!
czaicie, że mnie na pierwsze podejście do teorii pacan nie wpuścił, bo mój instruktor zawoził papiery (te deklaracje czy coś) jeszcze zanim sie "hajtłam" i mieli tam w systemie moje panieńskie a ja miałam juz dowód z nowym nazwiskiem

i nie obchodziło grubasa jednego że na dowodzie przecież jest wymieniane nazwisko panieńskie i że wsio się zgadza

oczywiście dostał potem naganę i nie płaciłam za nastepny egz, ale co się na darmo nerwów najadłam to moje... a teorię zdałam w końcu na 100% za drugim pierwszym podejściem
IDUŚ - czyli rozumiem, że szanowny małżonek poczuł, że coś przeskrobał?
A mnie właśnie totalnie D. zadziwił. Zanim włączył konsolę stanął koło mnie i zapytał czy zajęta jestem bardzo, bo nie wie czy może sobie pozwolić na grę czy ma się ze mną powylegiwać

mam nadzieję, że taka chęć wspólnego leżakowania na dłużej mu zostanie a nie, że tylko jednorazowy przebłysk zaliczył

))
mój M nie ma problemu z wyartykułowaniem słowa "przepraszam" i w tym problem, bo on przeprasza nawet jak nie wie za co!!! tzn, jemu się wydaje że on wie i że przecież przeprosił i nie dociera że nie chodziło wcale o te skarpetki pod ławą w salonie (czy cuś równie istotnego)

powiedzcie jak to jest, że jak ja chcę żeby spojrzał na problem z szerszej perspektywy to on widzi max ostatnie dwa dni i na odwrót?!?!?!?!?!?!?!?!

masakrejros po prostu
my jutro o 9.00 mamy szczepienie Isi brrrr....
łooooooojjjjjjjjj, aż mnie ciary przeszły... będę trzymać kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



a to już ostatnie jak na razie, tak?
tatuś usypia dzidzię, bo zasnęła przy cycu ale po 5 minutach w łóżeczku obudziła się
