Dzien dobry 
Ale zescie naprodukowały wczoraj
 
 
I chyba musze sie troche do tego odniesc..Co do rodzenstwa to ja mam 13 lat młodszego brata i zawsze bardzo sie kochamy i uwazam ze to jest super roznica.Moze bardziej nasze relacje przypominaja relacje mama-syn ale bardzo mnie cieszy,ze on czesto woli ze mna pogadac niz z rodzicami i o rade zapyta i moze mi wszystko powiedziec. I nie wyobrazam sobie zycia bez rodzenstwa i nie wyobrazam sobie,zeby moje dziecko nie mialo brata czy siostry.
Na pewno niewielka roznica wieku bardziej sprzyja konfliktom ale jak
Elizabeth uwazam,ze czesto to jest wina rodzicow.

 Np.moj Tomek ma dwoje rodzenstwa i prawie nie maja ze soba kontaktu,nie mowiac juz o jakis glebszych uczuciach ale to przez Tomka rodzicow,sami nie pokazali jak wazan jest rodzina i jak to powinno wygladac,skoro sami nie maja kontaktu ze swoim rodzenstwem,nie mowiac juz o nowym wnuczku.
I wiem ,ze u nas bedzie inaczej,mimo,ze nie mamy dobrych przyładow.Ale wiemy dokladnie co chcemy dzieciom przekazac i czego ich nauczyc.A ze nie kazde dziecko bedzie'rozumialo"tak jak bysmy chieli to jest oczywiste ale istnieje taki ogrom mozliwosci,ze wierze(moze naiwnie narazie),ze zawsze!! mozna znalezc sposob,zeby dotrzec do zbuntowanego dziecka.
I 
Nat ja Ciebie tez dosonale rozumiem z tym o czym pisalas:-)Moj Tomek dokładnie tak samo uwaza,ze dzieci zasługuja na kazde poswiecenie i nie chodzi o to,zeby mial sie nami kto na starosc zajał bo to zupelnie nie o to chodzi w posiadaniu dzieci tylko o to,zeby wychowac wspaniałych,madrych ludzi,ktorzy beda umieli cieszyc sie zyciem i poradza sobie w kazdje sytuacji. I rodzenstwo tez jest po to,ze kiedy zabraknie rodzicow,beda mialy kogos na kogo beda mogły liczyc i beda sie wspierac.Zycie bez dzieci jest puste i wedlug mnie to jest najwazniejszy cel naszego zycia na ziemi.Co moze byc wazniejszego??
Natomiast musze jeszcze stwierdzic,ze jesli chodzi 
Dziulencja o Ciebie to ja juz sie troche pogubilam

:-( I nie za bardzo juz rozumiem  to o czym piszesz.Raz tak raz tak 

 ale nadal zycze Ci wiecej spokoju i cierpliwosci.
a BEzSIlnosc dopada kazdego i jeszcze nie raz dopadnie bo bedzie jeszcze mnostwo sytuacji,w ktorych nie bedziemy umialy pomoc naszym dzieciom i co wtedy mimo iz nasze dzieci beda umiały juz mowic i co wtedy?
Powiem Wam,ze ja nie uwazam sie za super mame,nieraz chce mi sie plakac,krzyczec ale dlatego wlasnie  staram sie w tej kwestii zmieic siebie i pracowac na soba.NIe moge nigdzie wyjsc sama,jeszce do niedawna kazda noic byla dla mnie koszmarem ,nie wyspalam sie gdzies od 1,5 roku i jeszcze co najmniej drugie tyle mnie czeka,karmienia piersia nie lubialam,ciazy tez nie wspominam za dobrze ale to wszystkie problemy z niemowlakami wydaja mi sie tak oczywiste ,ze tak Po PROstu MUSI BYC!!!Na szczescie mam wsparcie w Tomku takie,ze wiem ,ze nawet z czworka dzieci dalibysmy sobie rade.
Przeciez gdyby byo tak latwo to czy bylo by to tak wzne??I tyle .I bez sensu jest to ciagle wypominac bo skoro chcialam miec dzieci to  nie bede robila z siebie ofiary i w kolko gadala jak to sie nie poswiecam dla dzieci i nie wymagam nic w zamian. A za kilknanascie lat bedzie co wspominac i wtedy te nieprzespane noce,zabki czy co tam jeszcze beda tak nieistotne..
Nie wiem czy ktos mnie zrozumial bo musze szybko pisac zanim krolewicz sie nie obudzi przez co nie do konca moge sie skupic ale coz...;-) 
Emilab mam nadzieje,ze z mezem lepiej !!
AAaa..wiecie kupilismy wczoraj parowar i bedziemy od dzis jadac zdrowo 

zobaczymy jak długo