reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

Dzień dobry.

Wczoraj miałam zajrzeć do was jeszcze, ale nie dałam już rady. Wróciliśmy późno, Oliwia marudna była już wieczorem, padła dopiero przed 21...pobudka było po 4...Mąż dziś ma wolne, na badaniach był, ja na czwartek i piątek też chyba wezmę i muszę porobić. Oliwia hmm pokasłuje i ma chrypkę, ale to z kataru który jej spływa na gardło :-( bo innego wytłumaczenia nie mam. Poza tym widzę, że się sporo działo podczas mojej nieobecności...
Olena strasznie mi przykro :-(
Popieram Dziulkę, Dawidowe, Rysię i resztę dzieczyn - nie pozwól się tak traktować.
To jest jakaś masakra...ale najważniejsze że w końcu to wyrzuciłaś z siebie.
Posłuchaj rad dziewczyn, które nie jedno już przeszły.
Myśl o sobie i dzieciach bo to Wy jesteście najważniejsi.
a swoja droga przysiegam wam ze jakby moj obecny maz mnie kiedykolwiek uderzyl lub wyzywal jak eks to jakbym mu pizgnela to by sie od sciany odbil i natychmiast walicha za drzwi!
Rożne rzeczy jestem w stanie sobie wyobrazić jak bym postąpiła ale jak by mnie maż udeżył to w pierwszej kolejności dostał by podobnie tylko pare razy mocniej a potem spakowane walizki jego stały by przed drzwiami.
Też tak uważam, zresztą mój mąż o tym wie :-)
Kahaa współczuję i życzę dużo zdrowia!
Roxannka super, że imprezka się udała, jednak przykro mi ża Patryk znów chory :-(
Happy mam nadzieję że z okiem już lepiej, a M dojechał już?

W sumie to średnio mam ostatnio nastrój na cokolwiek. Przede wszystkim wczoraj jak grom z jasnego nieba spadła na nas informacja, że mama mojej (i D.) dobrej koleżanki zmarła na nic kobieta nigdy nie chorowała tzw. okaz zdrowia w pełni sił i wigoru i nagle wstała rano, przewróciła się i..... Reanimacja trwala ponad godzinę. Potem przyjechali śledczy. Masakra jakaś. Nawet jak to piszę mam łzy w oczach. niedługo pogrzeb. Kolejna rzecz to kwestia tolerancji (a raczej jej braku) w tym zapyziałym kraju. Znajoma ma z męża "murzyna". Ich dziecko jest koloru skóry wiadomego. I wiecie co? nigdy bym nie pomyślała, że ludzie tak chamscy być mogą. Te komentarze, zachowania w stosunku to nich. Brak słów.
No i tak sobie gdybam przez ostatni czas nad tym wszystkim i jakos weny na nic przy okazji nie mam....
Makuc rozumiem doskonale i nie dziwię się, że weny brak, że rozmyślań ciąg dalszy skoro takie rzeczy wokół nas się dzieją, przykro mi i tulam mocno :*** Rasizm, faszyzm i inne skrajności oraz dewiacje długo w Polsce nie będą tolerowane.
Cambria to ja Ci szczerze współczuję teściowej :-(
A czy Ona czasami też tak nie miała w swoim życiu, mąż jej nie bił???
Pytałam się dlaczego ona ma takie podejście to odpowiedziała mi że po co ludzie mają wiedzieć jak u nich jest w domu i co ludzie powiedzą,ale to też jest wina jej córki,mąż po takich akcjach kupi jej zmywarkę i jest ok
Najlepiej własne brudy prać we własnym domu a na zewnątrz udawać jacy my jesteśmy szczęśliwi - to chore ale w większości rodzinach prawdziwe. I do dziś spotykam się z takimi przypadkami :-(
Rysia na jaki temat robisz tę ankietę? A w ogóle jaki temat masz mgr???
Współczuję nocki, ale wiesz taki nocny klubik to nie dobrze, bo wówczas nasze maluszki niemiały by czasu odpocząć. Może Miłosza ząbki męczą?
A jak siostra i bratanek???
Wioli83 nie masz czego zazdrościć tylko śniegu heh? To parę płatków spadło, nic wielkiego ale się zaczyna...
Natolin do 3 gości???
O rany a drzemkę już miałaś z Piotrusiem???
Wizyta kontrolna u ortopedy ???
Dzięki, przypomniałaś mi że mam właśnie Oliwię zarejestrować...i się udało na 24 listopada.
Ja to ostatnio poszłam po 1 spać to rano nietomna byłam, i też głowa bolała.

Odnośnie wiary, przyjmowania sakramentów świętych, to prawo kościelne swoje a życie swoje...
Nie mnie mówić dziś co jest grzechem a co nie, bo przecież każdy z Nas ma własne sumienie i każdy wie jakie prawo stanowi Kościół.
Dokonując świadomych wyborów w swoim życiu odpowiemy kiedyś przed Bogiem za nie.
I nie będę tu stawać po niczyjej stronie.
Sama byłam kiedyś bardzo związana z kościołem, ale dużo się zmieniło od tamtego czasu.
Emiliab "ś" nie podoba Ci się??? Zazdroszczę bezobjawowej @ :-) ale jeżdżenia autobusami już nie... Fajnie, że jest się go kogo przytulić, mam nadzieję że niedługo do mężusia też będziesz mogła nocką i nie tylko :-)
Mamaagusi podeślij przepis na te rogaliki koniecznie :-)
Agusi pewnie kolejne ząbki idą Kochana!!!
Elwirka to dobrze, że poszedł chop do dr !!!
Ucałowania dla Oliwii, mam nadzieję że będziesz częściej na BB i super, że nocka lepsza :-)
Ika216 żeby szybko się Wam udało znaleźć to mieszkanko.
Gratuluje Werci coraz to śmielszych, samodzielnych kroczków :-)
Kroma połamania języka (na rozmowie) ;-)
poza tym w poludnie nazarlam sie raclette....taaaaaKKKK tona topiacego sie sera polana na zimniaki i wedlinki itp. to tak o dietetycznym zarciu:)))
Dziulka mniammmmmmmmmmmmmmmmmmm raz w życiu miałam okazję spróbować, rewelacja jak dla mnie. Jeszcze founde uwielbiam. Nocki również współczuję, chyba telepatycznie Leane z Michalinką się skumały...
HAPPY ja pamietam czasy ze ubrania sie szylo, i np moja suknie do komunii mialam z bialego bistoru po ktory moja mama stala wk olejce przed sklepem w katowicach od 3h, zeby wogole dostac, a o sukienkach gotowych mozna bylo marzyc bo bylo ich tak malo i tak drogie albo tez zakonnice szyly. moja mama szyla mi ta suknie z sasiadka bo ona tez miala dryg i do dzis pamietam przymiarki jak stalam na stolku :))) a pozniej bylo nieco lepiej to szyly obie sukienki i dresy dla dzieci i sprzedawali ja na targu u nas a i na Wegry tez pojechali z towarem wtedy na 3 tygodnie. a w te sukienki i dresiki to u nas caly blok chodzil poubierany i w koszulki z prasowankami Modern Talking i inne.
Nam też mama szyła wiele rzeczy, a że jest krawcową z zawodu to naprawdę mamy dobrze, bo do dziś możemy liczyć na darmowe usługi krawieckie. W sumie sama kiedyś pracowałam w zakładzie odzieżowym, też nauczyłam się szyć ale fach w ręku to ma mama a nie ja :-) Nawet mojej siostrze sukienkę ślubną szyła, mnie niestety nie bo pracowała (w salonie sukien ślubnych) więc mogłam na przeróbki liczyć z jej strony heh :-)
CzarodziejkaM trzymam kciuki, żeby jednak zadzwonili :-)
Sarisa fajnie, że spotkanie z Doris się jednak udało mimo tylu odwiedzin.
Mam nadzieję że w okolice moje z mężem się kiedyś wybierzesz i Nas odwiedzisz :-)
Śpij dużo, śpij :-)
Mała_mi super, że mama urządziła dla Ciebie taką niespodziankę, u Nas też -3 z rana było brrrrrrrrrrrr.
Ida Tobie też współczuję nocki.
Bez wątpienia wolisz od "tumoków" odpoczywać niż od Michalinki.
Poza tym ja to też do nich pewnie bym się zaliczyła bo ja nie kumata w językach hoho, angielski ostatnio na studiach wertowałam, 2 m-ce przed egzaminem na korki musiałam chodzić co by wbić do główki czasy. Po prostu nie mam do tego głowy i już...
A co do sezonu grzewczego nie zazdroszczę przewalania się w łóżku z powodu wysokiej temp. bo ja przed spaniem muszę poskręcać grzejniki. Zresztą odkąd zaszłam w ciążę wiecznie mi było gorąco, po ciąży też i teraz mi już tak zostało a wcześniej byłam zmarzluchem...

Miłego dzionka Mamusie !!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
kania wow ale post!sniegu zazdroszcze bo go uwielbiam odkad tu jestem to malo co go widzialam a zeby jeszcze na sankach pojezdzic...pare platkow kania, ale slyszalam ze w pl ma byc bardzo sniezna zima odrazu mowie ze moge zamienic sie z wami na deszcz;-)kania niech ten katar juz opusci oliwke,a do zlobka chodzi?
 
Wioli83 ja tam śnieg lubię, byle by się dłużej trzymał więc aura - puszysty biały śnieżek, słoneczko, co najmniej -5 bez wietrzenie, taka zima mnie pasuje :-) Oliwia dziś poszła, bo katar zielony nie jest, raczej wodnisty ale szczerze mówiąc codziennie rano zastanawiam się czy ją tam dawać. Może jestem przewrażliwiona ale non stop przeziębiona jest, jak jej chwila przejdzie to wraca i z powrotem to samo tak samo jak u Patryka, Laury - Roxannki i Dawidowe. No taki urok żłobków... liczyłam się z tym ale nie wiedziałam że to będzie tak nagminnie występować. Mam wyrzuty sumienia...że ją tam dałam bo przeze mnie moje dziecko jest non stop zasmarkane... ehhhhhhhh się popłakałam.
 
Ostatnia edycja:
kania nie smutaj sie:no: tak jest w zlobkach, przedszkolach pozniej w szkole duze skupiska ludzi niektore chore a takie dzieci raz dwa lapia moj bartek tez chorowal w zlobku takie juz sa tego uroki dawaj jej cos na wzmocnienie i glowa do gory bedzie dobrze!:-)
 
Przeczytrałam Was,nawet dokładnie,bo nie chcę być "do tyłu",ale na odpisanie już czasu niet:sorry:;-)- ale na pewno mi to wybaczycie- mamy tylko 4 dni dla siebie.dojechał zaraz po napisaniu przeze mnie poprzedniego posta:-D:tak:.Może więcej rano uda mi się napisac,jak rodzinka będzie słodko spała.
Buziaczki dla wszystkich,oby ten dzionek był dla Was tak miły i szczęśliwy,jaki jest dla mnie:tak::happy::happy::happy::laugh2::***
 
Kania- post ogromny, widać że czytasz nas dogłębnie. Nie Oliwia zdrowieje i moje też ciągle mają katar ale jakiś taki inny ciągnący się, a co do nauki angielskiego to ja też chyba bardziej tłumok niż geniusz, ciągle nie jarzę tych czasów.
Wioli- no co do godzin to tak jak myślałam, ale ruchome, więc raz idzie się od 9-17, raz od 9-21 a raz od 9-15. Ale ja nie mam opieki aż tak późno i znowu lipa, chociaż jej konkurencja spora i chyba nie mam szans, ale rozmowa fajna i fajna babka, bardzo miła.
Czarodziejka- witaj kochana, podziwiam samozaparcia w nauce, bo ja sama nie mam mobilizacji do nauki, więc rzadko kiedy coś czytam z finansów, jedynie jak mnie M męczy z jakimiś sprawami to już sięgnę i się dokształcę, ale też by mi się przydało, bo jak chodzę na rozmowy to jak się mnie pytają o jakieś zagadnienia to czasem sama nie wiem o czy mówię. I trzymam kciuki za pracę, żeby się udało.

sarisa- witaj, pisz więcej szczegółów z waszego spotkania i też zazdroszczę, że się skopałyście, ja w okolicach Wrocławia i Krakowa będę na wakacje planuję z M jechać w góry.

mamaagusi- u nas też dziecię nie spokojne, może Agusia ząbkuje bo mój młody tak i to widać jak górne dwójki się przebiły i teraz coś w kłach się dzieje.

Happy- ja mam -6 a miałam -5,5 za nim Olkę urodziłam i chyba mi te parcie zaszkodziło, ale nie mam astygmatyzmu, a -7 to wow, a masz grupę na wzrok?
no zapomniałam przecież ci M wrócił, miłego witania się sobą i nacieszania :-)

Mała mi- to ci mama zrobiła niespodziankę, fajnie miałaś.
Ida- ach te nocki, ale ja ci powiem, że moja Olka też nam dawała czadu w nocy i nie żeby zęby tylko ona tak się wierciła i coś przeżywała, łaziła po nocach, piła nam dużo, ciągle do niej wstawałam i nagle jak ręką odjął i żeby u was też tak było.

A ja teraz z doskoku nie dam rady każdej coś napisać, młody zasną za to panienka nie ma humoru i ciągle płacze, klocki układałam z nią to nie tak coś jej poszło i ryk teraz rysuje coś i jak na razie spokój. Chociaż mnie molestuje, żebym jej kwiatki rysowała, więc spadam.
 
Ostatnia edycja:
happyciesz sie tym szczesciem ile wlezie!:-)
kroma szkoda ze te godziny ci nie pasuja widocznie czeka na ciebie cos lepszego:tak:idz idz rysuj kwiatuszki mnie bartek tez wiecznie molestuje zebym z nim malowala tyle ze ja mam dwie lewe rece do tych rzeczy:tak:


kubus marudzi dzisiaj strasznie, pod szkola krzyczal bo chcial posmigac na czworaka naszczescie byl wlaczony tv na dworze to go troche zainteresowalo.cos tu cicho dzisiaj strasznie trzeba chyba jakis kontrowersyjny temat zarzucic zeby dziewczyny sie orzywily hehe powiem wam dziewczyny ze bardzo polubilam to forum i was i ciesze sie ze wkoncu odwarzylam sie napisac!
 
witam.ja mam takie pytanie... bo widzę ze niktóre już mają kolejne dzieci a inne się spodziewają maluszków.Ja bym też chciała już nst bobska i mój M także ale ja się obawiam że nie dam rady tzn u mnie jest tak że mąż pracuje w delegacji i wraca tylko w weekendy a Kamilek to masakryczny mamin synek:baffled:ciągle za mną chodzi krok w krok nawet jak idę się kąpać to muszę isć go do teściowej przekupić dać albo do szwagra ale i tak jak ide do wc to zemną idzie:sorry:więc to jest ten problem z nim no i jeszcze to że mieszkamy z teściami i mamy tylko jeden pokoj ale nie jest tak że tesciwa mi się chętnie dzieckiem zajmuje czy tam coś takiego:baffled::baffled:niestety ma inne zajęcia i nie ma czasu i jeszcze opiekuje sie czwórką dzieci córek które pracuja.ehhh chcę ale się boję jak dam rade ...
a Wy jak dajecie sobie radę?
 
baska powiem ci tak moj k pracuje caly dzien do domu wraca jak juz dzieci spia takze wszystko robie sama i daje rade zakupy worzenie do szkoly lekcje sprzatanie gotowanie kapanie nikt mi w niczym nie pomaga mysle ze to jest kwestia organizacji wystarczy sobie wszystko zaplanowac co do sytuacji mieszkaniowej to sie nie wypowiem bo my mieszkamy sami od dawna.kubus tez wszedzie chodzi zamna ale mam kojec jak chce isc do toalety wkladam go tam zeby sie pobawil i niezrobil sobie krzywdy kapie sie jak on spi wszystko mozna jakos pogodzic zreszta jak bedziesz miec dwoje dzieci pomysly same przyjda ci do glowy i znajdziesz nawet czas dla siebie. radosc w domu podwojona jeszcze niebedzie duzej roznicy to ani sie obejrzysz jak sie zrownaja i razem beda lobuzowac miedzy moimsynami jest 5 lat a potrafia sie razem bawic ze az milo
 
reklama
Do góry