reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

ale ruch, lece was podczytac, tylko nie wiem od kiedy zaczac :)
w dwoch slowach co u nas.
Patryk jest kochanym 4 latkiem, chodzi na judo, lubi sport i artystyczne prace, bawi sie lego i jest fajnym chlopakiem,
ja jestem teraz w 30 tygodniu ciazy i bedzie drugi synek. Jak cześć z was wie, mamy powazny problem, bo synek ma cieżką wade wrodzona, przepukline przeponowa. Przez co organy z jamy brzusznej ma w klatce piersiowej i teraz walczymy o rozwoj pluc. Jestesmy po pierwszej operacji, fetoskopii u wspanialego lekarza dr. Kosinskiego w Warszawie, maluszek ma zalozony balonik w tchawicy, w lutym planowane jest jego wyjęcie. Potem porod, który będzie w Lodzi, operacja i pobyt w szpitalu. to, że mam dobrą opieke i dzięki temu wierze, że mimo tego, że jest zle to wszystko skonczy sie pomyslnie.
a u mnie, od jakiegos czasu oddalam sie swojej pasji i robie zdjecia. Uwielbiam to i juz nie moge sie doczekac by zrobic zdjecia synkowi.
lece czytac co u was.
 
reklama
elwirka- Matki Polki a kiedy to nie wiem, to juz Warszawa się z Łodzią dogada co do terminu przeniesienia nas. Bo zakładam, że żadana akcja porodowa się wcześniej nie zacznie sama z siebie. o jej a co się stało, że tak wcześnie urodziłaś córe?

jak fajowo, że tyle starych mordek wróciło, choć część dzięki FB człowiek kontakt jakiś ma

@makuc - czemy ty wstajesz o 4??? szkoda, że z mężem tak se, ale walczycie czy taka stagnacja raczej? i super, że level wyżej, że się pniesz w karierze
@idus - bosz, uwielbiam twoje teksty, pisz kochana pisz. zdradz jaki rodzaj biznesu rozpoczynasz.
@kasis - nie mow hop, jeszcze wiele się może zdarzyć. Ważne by było z kim.
@sariska - co się stało Zuziakowi? i mam nadzieje, że niedługo będę mogła narzutkę zamówić, bo pięknie rzeczy robisz kochana.
@madlein - a nie możesz jakieś dodtacji z urzędu dostać, dość długo jesteś bezrobotna, teraz są nowe środki. może warto pomyśleć o tym.
@dziulka - power dziewczyna, oj ja po tej ciąży też będę miała co zrzucać, już się nie mogę doczekać jak się będę mogła trochę poruszać. na razie mi się nie spieszy, bo w ciązy zamierzam być jak najdłużej, ale chcę wrócić do 38 sprzed Patrykowej ciąży.

co do dwójki dzieci to się nie wypowiem, będę się podpytywać po marcu. Na razie Patryk czeka na wymarzonego brata. Bardzo chciał rodzeństwo. Szkoda, że tyle czasu mineło, ale czasem tak bywa. w marcu zeszłego roku poroniłam, a potem nie mogłam się wyregulować i troszkę zeszło.
 
marg ja nie jestem bezrobotna. Od 2012 roku mam świadczenia na Wiktora ze względu na jego niepełnosprawność. Wyglądało to tak, że musiałam wyrejestrować się z urzędu pracy i podpisać zobowiązanie, że rezygnuję z pracy zarobkowej na rzecz sprawowania opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem. O dofinansowanie nie tak łatwo, ale może bym coś wyżebrała. Tylko obawiam się, że jak interes nie pójdzie, to już nie będę mogła wrócić na te świadczenia i zostanę bez grosza przy duszy.
W tym roku mam nadzieję, że odbędę chociaż jakąś praktykę albo staż, żeby ogarnąć wszystko w rzeczywistości, a nie tylko posiadać suchą wiedzę. Myślę też o dwóch kursach księgowych, ale to muszę zebrać kasę i nie wiem czy to się uda. Trochę za mało pewna siebie jestem.
kasis ja idzie Ci samotne wychowywanie Błażejka? Nie brakuje mu ojca, radzisz sobie? Nie masz obaw, że zabraknie mu męskiego wzorca?
A z facetami z odzysku tak już bywa. Zdarzają się fajni, ale gdzie ich szukać to też nie wiem.
Dwa lata temu miałam, że tak powiem dwa romanse. Ale szkoda o tym pisać. Nic nie wypaliło, nie chciałam tego dłużej ciągnąć i narażać dziecka.
 
Madlein mieszkam z tatą moim to można powiedzieć ,że wzorzec ma, kocha dziadka bardzo a dziadek jego,ale jak trzeba to jest surowy bo tak trzeba bo czasami ponosi mojego szkraba, dodam do spokojnych nie należy, chociaż w poprzednim przedszkolu Pani mnie wysyłała mnie do psychologa, zmieniłam przedszkole na prywatne, i jestem mega zadowolona, Błażej grzeczny, zresztą w nowym przedszkolu Panie uczą ,zajmują się ,widać ,że mają podejście do dzieci, wszystko nowe kolorowe ja jestem zakochana w tej placówce,co do Panów też miałam kilka na tapecie ,ale nic nie wyszło ,może też to moja wina, nie dopuszczam do siebie, może już sie nauczyłam tak żyć i nie wiem czy chce to zmienić, sama chyba nie wiem czego chce. A tatuś dziecka nie widział rok, zadzwonił do dziecka , chwile pogadali ,mimo wszystko pamięta go i wiele szczegółów zal mi mojego synka ale co ja moge
 
heja z wieczorka:))) po 7 godzinach szkolenia fitnessu -stretchin doslownie myslalam ze mi leb peknie na kawalki.... masakra.... jutro 7h szkolenia cardio, w niedziele 7h szkolenia fitness-wzmacniajace, i kurde juz mam dosc... 21h fitnessu "pozrec" w 3 dni to mozna dostac swira....

poza tym jeszcze staz sam w sobie niedlugo skoncze i musze na szybko pisac " magisterke" bo 12 lutego juz egzaminy... masakra.....no i oczywiscie moja robota- zajecia z zumby. ukladam ciagle nowe choreografie-uwielbiam to- naslucham sie jakiejs piosenki i ukladam tworze kroki:)))) moglabym robic to codziennie od rana do wieczora:))

wiecie co?? dzisiaj tak sobie myslalam o nas, naszych dzieciach, forum i w szoku jestem jak zlecialy te 4 lata!!!!!!!!!!! dopiero zesmy przezywaly kolki, zabkowanie.... a tu ciaaach..... juz pisza, czytaja, pyskuja heheh:)))) a do niedawna bylo " cholera chyba mam problem bo moj/a nie mowi jeszcze" :))))))))))))))))) dzisiaj mojej dziobek sie nie zamykal jak wrocila ze szkoly:))))))))) chcialam uslyszec informacje do konca- nei dalo sie bo przeciez wazniejsze sa relacje z obejrzanej wczoraj bajki tom &jerry nie????:))))))))))))) czort z tym ze terrorysci narobili burdlu we francji, jak w bajce zwalil sie zamek!!!!! :-D:-D
 
reklama
Hej dziewczyny... ale się tu ruch zrobił :biggrin2: ekipa prawie jak za dawnych czasów ;-)

dziulka, dzięki, że zmobilizowałaś część dziewczyn :*
ale nie podobało mi się jak napisałaś, że nie dziwi Cię to co się wydarzyło w Paryżu, dla mnie to jednak dziwne, że ktoś pozbawia życia 10 osób za narysowanie czegoś lub żart w gazecie, po prostu nie mieści mi się to w głowie :no:

eliza
, ale mróz u ciebie brrr cały czas takie temperatury się utrzymują ? ja się z jednej strony ciesze, że w polsce taka zima na pół gwizdka bo jednak łatwiej ją przetrwać, a z drugiej strony trochę brakuje takiej prawdziwej zimy, ze śniegiem i mrozem ... jak to mówią ciężko człowiekowi dogodzić ;-)

ida, welcome back :-D:rofl2: wiesz, ja to w sumie zawsze chciałam mieć więcej niż jedno dziecko, ale jednak wychowywanie dziecka okazało się nie małym wyzwaniem i Ptysiek dał/daje nam trochę w kość i pod tym względem najciężej było podjąć decyzje o kolejnym, ale stwierdziliśmy że nie ma na co czekać, bo jak nie teraz to kiedy ;-) Trzymam kciuki za twoje nowe wyzwania! Co do ślubnego to i ja się zastanawiam kto się bardziej zmienił, czy to jednak miłość zaślepiała pewne kwestie :dry:

kania, my to raczej na bieżąco, fb i czasem jakiś sms :biggrin2: ja też jestem zdania, że warto przetrwać ten okres adaptacji dziecka w żłobku/przedszkolu bo naprawdę dzieci zupełnie inaczej się rozwijają. Co do dezycji o dziecku to u nas pampków nie ma, ale za to nocy nie przesypiamy, Ptysiek budzi się na siusiu, na piciu itd itp więc chociaż od tego się nie odzwyczailiśmy ;-) w dodatku on wcześnie wstaje więc się śmiejemy, że będzie się rodzeństwem zajmował a rodzice bedą spali :laugh2:

elwirka, super, że Oliwce zez zanika. Trzymam kciuki za mieszkanie!

madlein, ja bym na twoim miejscu zaryzykowała i założyła biuro, myślę że teraz jest na to popyt :tak: Też trzymam kciuki za mieszkanie!

kasis, z Tobą też się czuje na bieżąco, bo na fotkach na fb mogę podziwiać twoją urodę i Błażejka jak rośnie :biggrin2: a tego księcia z bajki to Ci życzę z całego serca, zasługujesz na to :tak: no i nigdy nie mów nigdy, że tylko jeden dzieć już zawsze będzie ;-)

makuc, kochana :-D wiesz, że jak się tu logowałam po prawie 2 letniej przerwie to jakoś o Tobie pomyślałam, że pewnie już nie wrócisz na "stare śmieci" a tu takie miłe zaskoczenie, że mogę znowu cię tu czytać :biggrin2: Dobrze, że jest fb to nawet kilka razy udało mi się Alutka zobaczyć, a i kota miałam przyjemność ostatnio podziwiać :cool2: a jak kot z psem się dogadują ? Przykro mi, że z małżem niezbyt dobre relacje w dalszym ciągu, pamiętam jak kiedyś pisałaś o waszych relacjach...ale rozumiem, że kryzys rozwodowy zażegnany ? A przy okazji gratuluje awansu w pracy, a uczysz jeszcze czy już tylko bank cały twój czas służbowy wypełnia ? Ja też się mocno zawodowo rozwinełam dlatego tym bardziej było ciężko podjąć decyzje o kolejnej przerwie w karierze zawodowej, ale praca nie ucieknie a z dzieckiem to różnie bywa :sorry2:

ika, jak tam, dziewczynki zdrowe ?

sariska, fajnie, że znalazłaś czas, żeby na forum zawitać :biggrin2: z Tobą to mam chyba najbliższy kontakt poza forum, nie dość że jedna z pierwszych dowiedziałaś się o ciąży to byłaś pierwsza i chyba jedyna osobą która wiedziała że się wogóle staramy ;-) chociaż w sumie szybko nam się udało, wiec nawet nie było kiedy informować :rofl2: A poza tym wiesz, że uwielbiam twoje dziewczynki, twoje arcydzieła ręcznie robione i twojego bloga :-D no i wierze głęboko w to że za jakiś czas dowiem się o trzecim "sarisku" w drodze :-p

agusinka, ja mam takie samo zdanie jak ty, rodzeństwo to bardzo ważna sprawa, ja sobie nie wyobrażam, że jestem sama bez moich braci i ich dzieci, chociaż wiadomo, że relacje jak to w życiu bywa są różne. A pieluchy czy nie przespane noce to tylko etap w życiu, który mija :tak:

margerrita, cieszę się bardzo, że Mieszko rośnie i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie w odpowiednim momencie, żebyście mogli całą czwórką być razem i cieszyć się sobą!!!

Ufff nadrobiłam, tak się rozpędziłyście, że ciężko było ale przeczytałam wszystko od deski do deski, z przyjemnością czytając co u Was :-) A co z małą mi ?

Tak sobie piszemy co u naszych 4 latków, a ja nie mogę uwierzyć, że u mnie to już prawie połowa drugiej ciąży, czasem nie mogę sobie nawet wyobrazić jak to będzie. Ptysiek nie może się doczekać rodzeństwa i ciągle tylko wymyśla co będziemy robić jak już się dzidzia urodzi. A ja czasem jestem przerażona, że dla jednego dziecka mam czasem mało czasu bo praca, domowe obowiązki itp. a co to będzie z dwójką, ale z drugiej strony już się nie mogę doczekać, ciekawi mnie jaki będzie ten nowy mały człowiek, do kogo podobny, jaki będzie miał charakterek :sorry:
 
Do góry