Witam sie po calym dniu

Jeszcze zyje i, jak widac, prad i net dzialaja narazie... Ale nie moglam przebrnac przez to co naprodukowalyscie przez caly dzien....17 stron!!! Szok! Ja to bede miec przerabane, bo nie moge Was nadrabiac na biezaco, kiedy jestem w pracy...
Witam porankowo
Mój dzidziol jeszcze śpi a ja starszego do szkoły wyprawiłam i siedzie sobie przy kawusi( zbożowej):-)
Plany na dzisiaj- do lidla po pampki promocyjne, potem na basenik a na deser dla relaksu STERTA PRASOWANIA
Natolinko a Ty gdzie rodziłas? Gdzie cie tak załatwili?
Elizabennett "burza lodowa"

brzmi przerazajaco. Koniecznie zdaj nam relacje jak to wyglądało, chociaz życze zeby do tego wogóle nie doszło.
Violis, no bo to jest przerazajace. Tylko ze ja zapomnialam wczoraj uscislic, ze to dopiero dzisiaj wieczorem sie zaczelo a najgorzej ma byc jutro wieczorem. Wiec moze jeszcze sie rano obudze z elektrycznoscia... Ale do pracy to juz chyba nie pojade, maz tez nie...
Juz po piatej zaczal padac marznacy deszcz a potem to sie zamienilo w taka marznaca ulewe! Tak walilo po dachu, ze nie wiem... Jutro ma byc troche spokoju w dzien (ale na drogach juz lodowisko) a wieczorem kolejny etap. Potem ma na to spasc 20 cm sniegu a w srode silny wiatr i wielki mroz....wrrr! W sam raz na brak pradu....

Ale ciagle jeszcze sie ludze, ze nie bedzie tyle tego oblodzenia. Bo jesli bedzie prad, to ja moge w domu z dzidzia siedziec, mimo tego ze bede musiala urlop wykorzystac...
violis na solcu
elisabennet mam nadzieję, że u Ciebie OK, bo to co pisałaś to było straszne. a co ludzie mówią o New Yersey? jeździsz po Stanach? zwiedzacie trochę? ale ja Ci zazdroszczę! ;-) i co byś nie napisała to będę zazdrościć ;-) chociaż w sumie ja to bym chciała pojechać na trochę i wrócić
Natolin, po Stanach troche jezdzilam ale w ciazy jednak mniej (za to w 3. miesiacu sie wybralam do Polski, hehe). Ostatnio bylismy w Poludniowej Karolinie ponad rok temu...jeszcze mam wiele miejsc w planach, ale to moze jak Adas troszke podrosnie...
Pod tym wzgledem to Stany sa naprawde fascynujace - warunki naturalne imponuja. A o tym New Jersey to Ci opowiem innym razem, zwlaszcza ze Twoi jednak z Massachussetts

- ten stan to calkiem fajny tez, bylam pare lat temu.
aha, no nas właśnie czwórki interesowały
nie wiem na którym wątku wczoraj o tym rozmawiałyśmy, ale w każdym razie włożyłam dzisiaj Piotrusia do łóżeczka z godzinę temu myśląc, że chce spać (od baaardzooo dawna w dzień nie wkładałam go do łóżeczka) i tak z godzinę był wszystkim zainteresowany co wokół niego, a przed chwilą usnął! no normalnie jestem w szoku! :-) dzięki Wam dziewczyny, bo ja myślałam,że już się nie da, żeby w dzień w łóżeczku usnął. oczywiście u niego sen to max.30 minut, ale zawsze coś...
a ja oczywiście nadal w piżamie,żeby nie było wątpliwości ;-)
Gratulacje! Wiesz, ja mysle, ze Piotrus sie musi troszke przyzwyczaic do tych drzemek i za jakis czas pewnie Ci zacznie spac dluzej niz 30 minut.
Moj Pawel dzis sprobowal jabluszka i 'zjadl' cale 2 lyzeczki...:-) O polowie sloika to pogadamy moze za 2 tygodnie? :-)
Wlasnie wydudlil mm z kleikiem kukurydzianym i chyba utnie komara. Popoludniami okroooopnie marudzi, a ja tancze wokol Niego jak nakrecany bączek.
Na spacerze nie bylismy, bo wiatr, ze glowe chce urwac i okropnie ponuro.
Dawidowe - z Egiptem tylko Ty mi sie kojarzysz,dlatego co wiadomosci w tv, to mysle o Tobie. I naprawde zycze Wam, zebyscie w koncu byli razem, bezpieczni.
elizabennet - my obie z Ida anglistki sa. Gdzie konczylas studia? W Kraku?
Nie, ja studiowalam w Lublinie a do Krakowa sie przenioslam po magisterce. Ale za to podyplomowke robilam w Krakowie. A Ty?
Tak jakos mi sie zdawalo, ze jest wiecej niz jedna anglistka tutaj
Ja chyba nie mam szans krotkich postow pisac, bo musze hurtem, po calym dniu pracy.... Moze bedzie lepiej w weekendy.
Dzisiaj popralam wszystko, maz pomyl naczynia, wykapalam sie, bo nie wiadomo jak dlugo bedzie ciepla woda....
Jesli jutro bedzie prad to moze troche wiecej popisze, chociaz pewnie niewiele, bo malzonek przyniosl robote do domu i bedzie jak zwykle okupowal kompa....
Ehh, 4.5 roku w Ameryce, a jeszcze sie laptopa nie dorobilam
Jak mi maz pozwoli, to Wam napisze o zaleceniach dotyczacych bezpiecznego spania niemowlat. Akurat dzisiaj w pracy musialam zaliczyc z tego szkolenie komputerowe, bo byl termin do konca stycznia. Powiem szczerze, ze do mnie przemowilo, chociaz podstawy juz znalam. A ze mam w pracy do czynienia z dziecmi, takze niemowletami, to mamy obowiazek "pouczac" mlodych rodzicow o tych zasadach...
No nic, ide spac, trzymajcie kciuki za jutro i srode. Moze przezyjemy. Jak mnie nie bedzie to znaczy, ze marzne i staram sie uchronic Adasia od przemarzniecia....
Tylu mamom jeszcze chcialam odpowiedziec, ale nie wyrabiam :/