reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

monimoni, e-lona gratuluje suwaczków:-)
dobranocka dużo zdrówka oby choróbsko szybko odpuściło:-)
kahaa ja karmię tylko piersią ale moja niunka budzi sie od samego początku tylko raz w nocy bez względu na to ile zje w dzień
mila ja też mam jumpera i mala już ledwo sie mieści w kondoli, porażka te wózki, niedługo bede musiała małą w spacerówce wozić
dorisday udanej imprezki.

A u mnie nerw na tesciową ciąg dalszy. Zadzwonila dzis o 18 czy może przyjść a ja na to ze za pół godziny kąpiemy małą bo bardzo marudna była a ona mimo to przyszła, posiedziała 20 minut i poszła. A ja sie czepiam jej ze do wnuczki nie przychodzi:sorry:
 
reklama
IDA wyluzuj slonce, ja tez jakos ostatnio mialam dolku i nerwy... wyluzuuuuuuuuj!!a to jak wygladasz to ten gosciu niech sie tym nie interesuje zbytnio!!!!!! wrrrrrrr!! a co do wafelka- widocznie trzeba sie dzielic z innymi zarciem a ty chcialas bezlitosnie go zjesc sama!!! Klepanie po dupie?? kurcze moja lubi ale nie jako srodek nasenny:))
 
Ida fajnie że pytasz:-) powiem Ci, że Wera rewelacyjnie się przestawiła. Tego pierwszego dnia było najgorzej bo płakała prawie 3 godziny, na drugi dzień już dwie godziny a kolejny od razu padła. Teraz często usypia przy cycuszku a jak nie uśnie to chwilkę pomarudzi i odlatuje. A w dzień jak tylko zaczyna marudzić to od razu hyc do łóżeczka i też szybciutko zasypia. Teraz przynajmniej mamy wieczór dla siebie rewelacja!!!:-D. Do tej pory jak m przychodził z pracy to tylko na zmianę raz on raz ja i nasze rozmowy sprowadzały się do krótkiej wymiany w trakcie kąpania albo zmiany warty;-) NO i oczywiscie suszarka na cd niezastąpiona:-)
 
Dzisiaj kolejny wieczorek sama-dobija mnie to siedzenie w domu. Marzę by przynajmniej wyjść na spacer z Miłoszem co na razie jest niemożliwe bo od tyg.ma duże katarzysko i kaszle i z tego wszystkiego chyba popadnę w alkoholizm bo nic oprócz grzanego piwa nie poprawia mi wieczorem nastroju:-)
 
a mi się przypomniało co miałam napisać ehh skleroza ;) chciałam się pożalić ...

Moje maleństwo całkowicie się rozregulowało :((( Wczoraj byłam na granicy wytrzymałości bo w nocy spałam ogólnie może ze 2 godz. :( Po części to niestety moja wina bo troszke późno się położyłam spać ale miałam nadzieje, że synek twardo śpi. A zaczeło się od tego że Patryk przedwczoraj padł o 19 bez kąpieli, spał bardzo mocno bo nawet przełożenie do łóżeczka go nie obudziło a jest na to bardzo wrażliwy, generalnie łóżeczko "parzy" ;) No wieć z mężem stwierdziliśmy że jak się obudzi do 22 to go wykąpiemy a jak nie to pewnie bedzie spał, no i posiedzieliśmy sobie przy kompie, obejrzeliśmy film w tv i ok 24 położyliśmy się spać, a synek mocno spał. Niestety kiedy zaczełam łapać pierwszy sen mój synek sobie ziewnął, przeciągnął się i stwiedził że już się wyspał, dałam mu cycka, zmieniłam pieluszke a jemu nie w głowie było kolejne zaśnięcie, jeszcze pół biedy jakby miał dobry humor i chciał się bawić, ale nie tylko ryk i marudzenie, a ja już na stojąco zasypiałam :(((Ok. 2 skapitulował i łaskawie zasnął w wózeczku, no więc ja szybko na kanape i w kimono ;) no teraz to napewno pośpi, a tu zonk bo już przed 4 syrena alarmowa z wózka wyje ;( no myślałam że mnie coś trafi, ledwo na oczy widziałam i tak do 7 się bujaliśmy, aż wreszcie nad ranem moje dziecko pozwoliło się zdrzemnąć jeszcze na godzinke. W dzień już było troszke lepiej ale po takiej nocy to byłam w totalnej rozsypce, a jak mąż wrócił z pracy to odrazu wziął małego bo ja wyglądałam jak "kupka nieszczęścia" :/ Nie wspomne już że przez cały dzień nic nie jadłam, a jak mąż wrócił to walnełam się do łóżka i nawet śpiąca z tego zmęczenia nie byłam ://


Solidaryzuje się ze wszystkimi mamami, które chodzą na rzęsach po takich "cudownych" nockach ;) I podziwiam te, które potrafią tak funkcjonować od dawna. Ja niestety szybko przyzywczaiłam się do dobrego bo Patryk od prawie 2 miesięcy przesypiał noce, a tu taka zmiana buuu :(

rzutka, daj znać jak już będziesz wiedziała jak naprawić ten ERROR ;)

Ale wiecie co, uratowało mnie wyjście z domu, strasznie mi się nie chciało bo jak pomyślałam, że mam się ubrać i umalować to aż mi się wszystkiego odechciało, ale wziełam się w garść bo u mnie w ratuszu było spotkanie z supernianią :) Stwierdziłam że w domu i tak nie wypoczne bo mały w drugim pokoju tacie marudził i jeszcze remont za ścianą, więc wziełam się zmobilizowałam i poszłam. Powiem wam że wróciłam jak nowonarodzona, pełna energii i siły :) Wogóle to miałam iść tylko na pół godziny, a po godzinie pisalam smsy do męża czy wszystko ok i że jeszcze zostaje ;)))

ehh to się wygadałam ...
 
Idus wiem wiem ze o lwicy bylo do mnie i wiem o jakim poscie piszesz :). Milo, ze pamietasz oj to nie byl opiernicz. No coś Ty. Kochana kurcze nie smuć się. Przeciez takie sloneczko :) to napewno naładowałaś akumulatory :). Fakt połowa princesy na ziemi tez bym sie wkurzyla( ostatno pochlaniam tone slodyczy- czyli Czarodziejko ja niestety wymieklam z odchudzania zanim zaczelam). No i ten glupi chlop, czyli jednak potwierdz sie ze te chlopy to maja wyczucie ( przytylas ) nie no po ciazy to sie wyglada jak tap madl ( no czasem sie zdarza). Nic sie nie martw piekna jestes napewno( Inka poki co mowic nie umie, wiec tatusia zapytaj, a on Ci odpowie), a glupim chlopem sie nie przejmuj.

Ika czyli tesciowa nadal dziwna? a nie pytalas o co kaman z jej zachowaniem?
Rysia grzane piwko to jest cos co Misie lubia najbardziej ( mis= taka okragla jestem jak mis hehe). Nie doluj. Miloszek wyzdrowieje to bedziesz szalała na spacerkach
 
a w ogóle to chodzę cały dzień zła jak osa, niech już ten okres przyjdzie ;-) miał być już w środę w zasadzie...

o ja... okres. zapomniałam, że takie cos istnieje, jeszcze po porodzie nie dostałam czyli ostatnią @ to ponad rok temu miałam... :-D

Jak byliśmy na spacerze, to powiedział,że chce zajść do kwiaciarni. Ja uśmiechnięta, mówię do niego (przekonana o tym, po co chce iść do kwiaciarni): " co,chcesz kupić mi kwiatka na przeporosiny? A on na to:" nie, chcę kupić ziemię,bo chcę posadzić cebulę na szczypior":no:.
:-)

no boskie po prostu, polałam się ze smiechu ... to prawie tak jak mój na ostatnie przeprosiny "kochanie miałam kupic ci kwiatka, ale przeciez i tak zwiędnie, to kupiłem ci koszulke w różyczki..."

Mój Filip tylko na cycu i jeszcze w tamtym tygodniu jadał w nocy co godzinę, aż poszliśmy do lekarza (na szczęście mojej pediatry nie było) i okazało się, że ulubiony sposób jedzenia Humbaczka, czyli na leżąco, mu nie służył. Teraz je inaczej, złości się, ale jak uśnie o 21.30 to budzi się koło 4 na szamanko, śpi dalej i potem po 8 znowu i śpi do ok.10.30, no i jeszcze jak szybko mi uśnie wieczorek przy cycku to go smeram po policzku i dojada na spaniu-może dlatego dłużej sypia. Chciałam mu dawać butlę przed spaniem-nawet nie chce na nią patrzeć, a co dopiero jeść :p
znaczy jak w innej pozycji? na siedząco? bo jakos nie umiem sobie tego wyobrazic, ale chętnie spróbuje?

Hmm, a próbowałaś dopoić go butlą po jakimś karmieniu? Może się nie najada i gdyby wciągnął jeszcze trochę mleczka z butli to przerwy byłyby dłuższe? Warto raz spróbować.

ja już wszystkiego próbowałam.z butlą nie było lepiej,na ogól za wiele z niej nie wypijał i budził sie normalnie. za ta jak kiedyś się rozsmakował to nie chciał cycka ssac, bo mu nie leciało tak szybko. więc butle poszły w kąt.
nie wiem moze on zegarek ma w tyłku bo o każdej parzystej godzinie włącza syrene i trzeba go na cycka nasadzic...
no i właśnie mi się syrenka włączyła z 15 minutowym opóźnieniem....
 
Ostatnia edycja:
znaczy jak w innej pozycji? na siedząco? bo jakos nie umiem sobie tego wyobrazic, ale chętnie spróbuje?
no kazali mi normalnie, na pół-siedząco, znaczy w necie nazywają to "klasycznie",z tym że Filip nie chce klasycznie przodem do mamy, o niee to byłoby za proste.. on siedzi bokiem do mnie na kolanie i pije odwróconą główką, a ja przez to zgarbacieje..no ale jak tylko tak się da cóż robić, za tą cenę wysypiam się lepiej :)
 
ida, przytulam :) No wafelka to faktycznie troche szkoda, ja bym po drodze sklep zahaczyła i zrekompensowałabym sobie strate dwoma wafelkami ;) A facetowi trzeba było odpowiedzieć że to od piwa tak cie "rozsadza", ciekawe jaką by miał mine ;))) Ja tak odpowiedzialam koledze jak w ciąży byłam i taki brzuszek nie wielki, a on się pyta czy się tak najadłam, bezczelny a ja na to że nie to brzuszek piwny :p
a co do klepania po dupce to doskonale rozumiem bo to jest metoda usypiania, którą stosuje mój mąż i ja już tego tak dobrze nie zrobie oj nie, ja to się musze namęczyć :/

rysia
, życze zdrówka dla Miłoszka i mega długiego spacerku :)

kahaa
z tym okresem to tak jak u mnie ... co to wogóle jest ;)) Już zapomniałam i z chęcią bym sobie już nie przypominała. Ostatnia @ w styczniu zeszłego roku, dokładnie pamiętam bo akurat egzamin miałam z prawa unijnego :/

emiliab, to dobrze że mąż przynajmniej próbował się zrehabilitować :) a tekst z ziemią był boski, tylko faceci potrafią być tak prostolinijni ;)))
 
reklama
ja też nie miałam jeszcze @ od stycznia ubiegłego roku i gdyby się tylko dało to mógłby już nigdy nie wracać!!!
Ida witaj w klubie "dołkowców":tak:
Sarisa w takim razie ja też miś albo bardziej pasuje do mnie niedźwiedź (bo ja jestem już nie tylko okrągła ale megaaa kwadratowa):szok:
Roxannka życzę by Patryk Ci się naprawił:-)
Dobrej nocy a ja lecę do synka bo już urządził sobie pobudkę:wściekła/y:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry