reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
moj tez marudny nocka ciezka 6 pobudrek ze 3 razy mleko pil... nie dal sie oszukac woda.. budzil sie z placzem, nie wiem co jest, zrobil rano kupe po masazyku, ale i tak marudny... ja nie wiemczy gocos boli czy on taki jest, doslownie plakac mi sie chce:( i je w caly swiat ja nie wiem kiedy on glodny raz dam i zje 150 a raz po 3 h niejedzenia ledwo 90..... :| do kitu mqatka ze mnuie cos robie nie tak skoro pn wyje ciagle
 
Hej dziewczynki,
ja wpadam tylko na chwilkę.
Wczoraj zaliczyłam wewnętrzny. Dzisiaj mam o 17:30 pierwsze jazdy i jestem cała zdygana, bo ja nie wiem co do czego służy itp.. boję się.
Na dodatek dziś mamy szczepienie małego,ale to Grześ idzie, bo ja wtedy mam jazdy.
Jutro znowu stresujący dzień -bo mam o 13 egzamin ustny, a czuję że kompletnie nic nie umiem i nie wyobrażam sobie tego jutro.
czarodziejkaM- nadal mieszka:angry:. A o dziwo zwrócił nam te produkty spożywcze które zużył, bo wyobraźcie sobie że miała sos czosnkowy i został na dnia, miałam majonez i to samo eh. Przepraszał nas bardzo bo myślał że to są rzeczy mojej teściowej i że może a okazało się że to nasze, no a my z mężem mamy swoją żywność.
Zaraz spadam dalej się uczyć, tylko skończę pić Tiger'a . Młody pewnie też niedługo sobie drzemkę urządzi to powtórzę i mam nadzieję że się nie załamię że kompletnie nic nie umiem i nie pamiętam.

Przesyłam buziaczki w ten brzydki dzień!
Wpadnę pewnie jeszcze wieczorem powiedzieć jak było na jazdach i czy nie było żadnych rannych heh:-).
 
Witam się i zmykam, bo i tak mnie nie czytacie :-)

nie ma tak dobrze :-) ja tu czytam wnikliwie i jak coś skandalizującego napiszesz to rozdmuchamy łooo :-D :-D miłego dnia :**

Iduś u nas też sie takie zachowanie zaczyna. Wczoraj sie z małą wymiętosiłam na kocu, wycałowałam, dałam grzechotke i jak wyszłam isia wpadła w taki płacz że szok, aż mi sie jej szkoda zrobiło :-( w przyszłym tyg bedziemy musieli zostawić isie na cały dzień z kimś z rodziny małża bo my z tymi cvkami będziemy bojować. Teściowa będzie z nami jeździć bo ona ma tam jakieś małe wtyki w przedszkolach ;-) i jak widze oczami wyobraźni moje zapłakane dziecie to mi gula w gardle rośnie :-( chulera ja nie wiem jak ja ją zostawie jak pójde do pracy we wrześniu tym bardziej że ona będzie wtedy bardziej kumata, będzie mnie już wołać, raczki wyciągać... :-(((((

i oczywiście zapomniałam dodać: ciocia Ida ma zawsze racje :-D

Mała mi gratulacje!!!
:-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Natolin moja nie lubi jak siadam przed kompem. Jak leży na kocu to biorę laptopa na podłogę, wtedy się uspokaja.
Po 2 h padła ale podejrzewam, że na krótko - max 30 minut.
CzarodziejkaM, Emiliab, Strip, Ala współczuję, może u Was też ząbki, bo u Nas ewidentnie ta kwestia, skok już minął.
Mała_mi gratki za zdany wew. i powodzenia dziś na jeździe !!!
Kasia33 wielkie gratki suwaczkowe i szybkiego powrotu do zdrowia !!!
 
Ostatnia edycja:
Hejka kobitki.
Ja wpadam chwalić się suwaczkiem.
Niestety nadal leżę chora, mało co przechodzi a po antybiotyku brzuch mnie tak nawala, że szok. Jutro idę z powrotem do lekarza to może mi L4 da od poniedziałku, bo w sobotę kończy mi się macierzyński. :(
Pozdrowionka.
 
alicja ja też przeżywam podobny stres, ponieważ ja jutro mam o 13 egzamin a mąż kończy dopiero o 15 i nie może urwać się wcześniej i dzidziuś idzie do naszej bardzo dobrej znajomej - opiekowała się już nim kilka razy, ma bardzo dobre podejście, nie boję się że krzywdę mu zrobi czy coś,ale właśnie tego że maluszek ma ten cholerny lęk separacyjny i jak nie będzie mnie albo męża to płakać będzie. Bo ostatnio jak nawet idzie do teściowej (pokój obok) to rozgląda się momentami za mną. No i na dodatek w sobotę będzie podobnie bo ja mam do 15 zajęcia(jednak mam nadzieję że urwę się wcześniej) bo mąż też wyjątkowo musi pracować w tą sobotę i dzidziuś będzie na dłużej ze znajomą. Kurde nie chcę nawet myśleć co to będzie. Chcę przeżyć ten weekend i mieć go za sobą.
 
Hej!
Kasia zdrówka i długiego L4 życzę.
Moni współczuję straty.
Alicja trzymam kciuki, żeby praca szybko się znalazła.
Mała_mi gratuluję zdania testów i powodzenia na jazdach i jutrzejszym egzaminie. Nie stresuj się, a będzie ok. Trzymam kciuki. Mam nadzieję, ze szczepienie będzie szybkie i Łukaszek nawet się nie zorientuje co się stało.
Sugar ja nie przeczytałam tego co napisałaś ;-)

A ja nadal chora i mam zamiar dzisiaj do lekarza się wybrać. Kiepsko się czuję przez tą chorobę, a na dodatek dzisiaj się nie wyspałam, bo Laurencji zachciało się zrobić kupsztala o 4.00 i potem chyba po 1,5 godz zasnęła. A jutro idę do przedszkola do syna maluszków w ang podszkolić :)
 
kasia gratulacje!

E-lonko zdrówka życze i przytulam :**

mała mi
przytulam :* mam nadzieje ze mimo wszystko nie będzie tak źle i Łukaszenko tak sie zajmie zabawą z "ciocią" że zapomni o tym że miał płakać :tak: ściskam kciuki za jazdy! Dla mnie pierwsza jazda to był szok. Pojechaliśmy na plac. ja pierwszy raz za kółkiem. Poćwiczyliśmy ruszanie, hamowanie i nagle mój instruktor mówi: to wyjeżdżamy na miasto. ja sie dre jak to wyjeżdżamy??? ja nie umiem jeździć! :-D zaczął sie śmiać i mówi: a jak chcesz sie nauczyć? wyjeżdżamy w miasto :-) jeździliśmy bocznymi uliczkami, całe szczęście pustymi więc strat nie było :-D
 
reklama
ja tez jutro zostawiam mlodego... mam zajecia w szkole. o 11 wyjazd 2.5 h w szkole, i mialam spotkac sie z przyjaciolka z akademika. ale kurde nie lubie mlodego zostawiac. zostanie z a. tyle, ze on nie slucha mnie jak mu tlumacze jak wojtkowi zrobic obiadek, czy flaszke i boje sie, ze cos poknoci. ale nie moge powiedziec, zeby zle sie nim zajmowal. w sumie niech zobaczy co ja mam codziennie... bo maly teraz w fazie terrorysty.. i na noc go zostawie w pokoju z mlodym a sama sie wyspie.
 
Do góry