reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
Roxannka, fajnie, że Patryk robi takie postępu. Gra całkiem fajna. Dopiero raz zagraliśmy, ale mamy zamiar jeszcze pograć, jak Hania pójdzie spać. Przywieźliśmy też Osadników z Catanu i Eurobusiness, ale najprawdopodobniej zabraknie nam czasu na te wszystkie gry... Czas leci nieubłaganie, a już jutro wracamy do Krakowa. Ech, święta, święta i już prawie po świętach...
A co do prezentów, to my z mężem kupiliśmy sobie perfumy jeszcze przed świętami. Hania dostała całą kupę prezentów, a ja kolczyki bardzo ładne, długi golf, kapcie, piżamę i kilka innych drobiazgów :)
Nic, lecimy na kąpiel i mam nadzieję, że Hania w miarę wcześnie zaśnie, a nam uda się pograć i wypić poncz lub wino, a może jedno i drugie:p To trzymajcie się.
 
Witam sie i ja swiatecznie :-) Mam nadzieje, ze milo spedzacie ten dzien.
Widze, ze u wiekszosci jest ok. U nas tez milo. Chociaz przyznam, ze przepracowalam sie troszeczke i mi juz wczoraj bokiem wyszlo... Ale dzisiaj jest ok narazie. Bycze sie z kubkiem kawy i w szlafroku. Adasiek spi jak zabity po wszystkich atrakcjach prezentowych. Jak malz obrobi foty to sie podziele :happy:
Wczoraj poszlismy wspolnie do Kosciola na 17:30 i baardzo bylo przyjemnie. Udzielila mi sie atmosfera juz calkiem. Wieczorem obejrzalam dluugasny film, "The Sound of Music". Piekny byl. Tylko niestety odezwaly sie moje stare problemy reumatyczne i cala prawa reka mnie tak strasznie rozbolala, ze nawet ibuprom nie pomogl nic :no: Dolozylam jeszcze dwie aspiryny i poprosilam meza o rozmasowanie. Prawie sie rozryczalam z bolu, zanim to wszystko zadzialalo. Na szczescie, jak juz zasnelam to spalam do rana. Dzisiaj jest w porzadku narazie.

Jesli chodzi o prezenty to dostalam kilka plyt DVD: "The Help" (mialam na liscie do Mikolaja ;-)), oprocz tego Austenowskie "Northanger Abbey" i "Mansfield Park". Niezla kolekcja mi sie zrobila. Jesli chodzi o "kapciuchy" to u nas akurat malz dostal nowe :-D
Adasiek dostal cale pudlo prezentow od dziadkow z Polski, bardzo fajne. Ale i tak najwieksza frajda byla z pudla i papieru :-p

Ida, no zgadzam sie z Moriam, nie bojaj tylko wracaj na dobre. Czekalysmy na Ciebie :tak: Przykro mi, ze samotnie Wigilie spedzilas. Ale dzisiaj juz bedzie malz i jutro, co? A snieg macie? Bo widze tu znajomi na FB fotki na sankach umieszczaja, a mnie trafia, bo u nas malo zimowo - sniegu niet i temperatura zdecydowanie plusowa. Tyle ze slonecznie jest i przyjemnie :happy:

E-lona, to przykro mi, ze Laurce pierogi zaszkodzily. A jakie mialas? Bo mysmy tez Adasia nakarmili wczoraj nimi i zjadl zdecydowanie wiecej niz pol :-pBaardzo mu smakowaly. Narazie nic sie nie dzieje, wiec moze dobrze bedzie. Tym bardziej, ze dzien wczesniej zostal fanem bigosu mamusi :-D

Nat, no to widze, ze jakos przezylas i nie bylo zle, co? Ciesze sie.

Ragna, Wioli, Makuc i Rysia - ciesze sie, ze swietowanie udane i zycze dalszego przyjemnego leniuchowania :tak:

Moriam, dzieki za cenne rady w kwestii szczoteczek elektrycznych. Ja co prawda narazie mam zwykla taka ale jakby mnie kiedys "nalecialo" na zmiane to bede pamietac o tym.

Roxannko, gratulacje dla Patryczka! Tylko co to za pobudki znowu??? Ciesze sie, ze przynajmniej sie objadlas smakolykami :laugh2:

To moze ide i ja cos wszamac. Ale jestem, jakby co.
Milego wieczora!
 
Iduś czy szczoteczka to ten prezent od męża,którego usilnie szukał zostawiając Cię na mieście samą??!!hihi smacznej wyżerki u teściowej:tak:
a nieeeeeeee:-Dwtedy to sie cichcem do ksiegarni zmył i kupił mi knigę:-)nawet nie pomyślałam ze zakodował jak mu o niej jakis czas temu wspominałam:szok::-)
Ragna, po pierwsze: :***:-) po drugie, jak ci sie Will podobał??? ja za każdym razem ryczę jak ten film oglądam:zawstydzona/y:po trzecie: w życiu ponczu nie piłam:szok:jak to smakuje???????? a po czwarte: po kim Twoja córcia ma takieeeeeeeeee włoski?????? mi przez całe życie chyba tyle nie wypadło (a wypadały garściami:-p) co Hania ma aktualnie na główce:baffled::baffled::rofl2:;-):-Dahaaaaa, i daj znać czy gra was wciungła;-)to może też sie szarpnę:-D
Eliza, witaj witaj, kopę lat:-Dwspółczuje problemów reumatycznych... moja psiapsióła ma i nie raz widziałam jak jej to dawało w kość... Małż ("dzięki" temu ze dzisiaj wrócił z nocki) do pracy idzie dopiero we wtorek:-)a sniegu jak nie było tak nie ma... mogę powiedzieć że piękny październik mamy tego grudnia:crazy:i absolutnie przyjemnie nie jest bo ja nie ropucha żeby z błota sie cieszyć:angry:(choć małż "żabą" mnie zwie:-p). A po bidżisie żadnych akcji nie mieliście?! nie wyobrażam sobie nocki jakbym swoją niuńkę prędzej taką potrawą zapchała...:baffled:

co do kapciów, to coby nie dostać żadnych nieodpowiadających mi w prezencie to zapobiegliwie sama sobie nowe kupiłam przed świetami:-D:-D:-D
lecę bo mąż paszczę drze że święta są a ja przy kompie:dry:
 
Elizabennett współczuję tych bóli, kurcze to niefajnie bardzo :-( mam nadzieję, że dzisiaj już nic takiego Cię nie spotka.
U mnie było...No nie będę się rozpisywać jak. Trzeba jakoś trwać...
A powiedz mi co u Was było wczoraj o 17:30 w kościele?
 
I ja już jestem.Mała śpi zmęczona po wizycie ale zadowolona bo dzieci były,szczegół że 8latki ale najważniejsze że dzieci bo na co dzień to tak nie mamy styczności z dziećmi.
Ida wczoraj byliśmy razem bo S miał wolne tyle że po wigilii wróciłyśmy do domu i już wieczór spędzaliśmy osobno a dziś miał służbę cały dzień,jutro znowu nocka ale trochę będziemy razem i tyle z tych świąt mamy,juz bym wolała żeby w sylwestra szedł i święta miał wolne no ale może na drugi rok inaczej wypadnie.
ragna to już przyczyna marudzenia Hanki znana,oj i też z chęcią bym sobie w jakąś grę zagrała.
natolin ze ci się jeszcze chciało obiad gotować?a pochwal się prezentami Pudzianka.
makuc nie ma to jak we własnym domku co?ja wczoraj tylko tak czekałam aby do domu jechać mimo że było oki.
roxannka brawa dla Patryka,kroczek za kroczkiem a będzie śmigał że hej.
eliza oj współczuje problemów z ręką,miałam kiedyś też ale to ja twierdzę że od pracy ale ból nie dowytrzymania.

A co do prezentów to my sobie z S nie robiliśmy tylko po czekoladzie duuużej i najbliższym po mniejszej bo fundusze.A dzieć nasz to masakra tyle tego że hohoho ale i tak mi niektóre nie pasują w sensie że praktyczne to będą bo się przydadzą ale wysiłku przy kupowaniu tego to nie było żadnego tak aby żeby coś było jak ja to mówie na odpierd.al kupione.
 
Ikaa ja to się raczej nie męczę ;-) Więc nic mi się nie stanie jak obiadu nie dostanę.
Moje dziecko dostało od nas szczeniaczka-uczniaczka, od moich rodziców jeździk chicco, od moich dziadków taką fajną arkę noego i od brata ciuchcię, która jeżdżąc puszcza bańki.
I tyle.
Ja to nie wybrzydzam i nie oczekuję od nikogo, że kupi prezent :-)

Będę jeszcze później, mam nadzieję, że ktoś jeszcze się pojawi do pogadania...
 
reklama
Do góry