reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe Mamy 2010

Ragna a po ile u was truskawki?? u nas kilo po 6 zł jest a jagody mam jeszcze mrożone ale muszę oszamać a już zaraz będą świeże rosły i trzeba będzie znów nazbierać a jak małe zaczynają jeść to tragedia z ubraniem :tak:

A co do Jamochłona to małą mi może jak ona tak tą pralkę tyka to weź ją zapakuj do środka i zamknij za nią drzwiczki będą zamknięte wedle jej życzenia a że przypadkiem nacisnie się Tobie gotowanie i wirowanie na największych obrotach :-D aj by było hihi

A u nas nie najlepiej znów pojawily się obturacje czy jakoś tak na zasadzie duszności z oskrzeli i leżymy w szpitalu ale tym razem w wojskowym a co by nie było o wiele lepsza opieka zamiast inhalacji które trwały 10 minut a ona sie wyrywała ryczała to ma tubę z takim psikadełkiem i ona to jak robi to cała impreza nawet 1,5 minuty nie trwa wszystko co wypsika do niej to ona to ładnie zaciąga do płuc i antybiotyki doustnie tylko jakis lek sterydowy na rozkurczenie oskrzeli ma dożylnie ale już jest znaczna poprawa i jeszcze dostaje tlen jak śpi żeby saturacja była w normie i pewnie nie długo będą odstawiać dożylny i jak będzie wszystko ok to nie posiedzimy tu długo mam nadzieje że będę mogła doleczyć w domu mniej stresu dla wszystkich i jak by nie było lepiej by jej było w domu z zabawkami i Julą i tatusiem też. Oj dobrze ze mam komu to napisać...normalnie dołek mnie dzisiaj złapał i tylko co chwilę łzy mi same płynęły do oczu. ale jest o tyle dobrze że tutaj jest o wiele milsza opieka pielęgniarska i pomagają robić "tubowanie" a tam to zostawiali inhalator na sali i radź sobie sam.
Zdrówka wszystkim chorowitkom :*
 
reklama
witajcie laseczki:)) u nas zawitalo lato wk oncu:))))) rano glizdusi sie tak fajnei spalo ze plakacm i sie chcialo jak tymi zaspanymi oczkami patrzyla na mnie " mamusiu nie wyciagaj mnie z lozka plizzz". do ostatniej chwili przytulala sie do podusi... a tu 7.30 pobudka i trza bylo zwijac zagle do niani i do pracy.

CZARODZIEJKA ciezko mi nagrac bo to trwa kilka sekund i jest na razie nie przewidziane... ona potrafi isc chodnikiem nagle stop i tanczy:ppp dzisiaj na placu zabaw chciala pilke od chlopczyka to mu zatanczyla zeby jej dal i lalam w glos:)
od niani jak wrocila do domu to grala mi muzyka Johny Hallydaya i mloda stanela przy dvd i "muzyka?? ja tancze" i tanczy:))

a za tydzien wp iatek juz koncert ktorego wyczekuje od roku:)))))))))))))) juz czuje jak zedre gardziolek:))))))))) oj drzec jape pod scena bede do wiwatu:)))

no i tak wogole to dzisiaj dostalam "kryzysu" dietowego i przerwalam diete do neidzieli.... za duzo wypalam w pracy a za alo jem i jeszcze cwicze do tego.... w kazdym razie od poneidzialku zaczne chyba kopenhaska .... zobacze. puki co glodu dostalam -moze to przez @ ktora sie zbliza....
 
hejka


Sarisa
- to nie jest horror tak określiłam życie bohaterki a tak naprawdę to dramat. też współczuję kłótni, szczególnie pod koniec ciąży cię jeszcze denerwuje.
Ragna- zdrówka dla małej i możliwe, że ma lekką alergię, moja też tak pocierała a że ja za późno poszłam na kontrolę to się skończyło mocnym katarem i zapaleniem gardła.
Ida- wyjęłaś mi to zdanie z pod klawiatury że życie jest do odbytu. Poprawy humoru.
Agusinka- zdrówka i szybkiego wyjścia ze szpitala.
Dziulka- ja też przed @ mam napady jedzeniowe. Od poniedziałku nie zaczyna się diet mówią :-)

A ja ciągle mam katar, troszkę leki pomogły ale z dziurki leci i spać nie można, troszkę głos odzyskałam, ale gadam jakbym nieźle pochlała w nocy.
 
Melduję się nieprzytomna, po kiepskiej nocy i nerwach...
CzarodziejkaM dzięki, póki co nic mnie nie rozbiera ;-)
Bardzo sie cieszę, że udało się Krzysia w kwestii samodzielnego zasypiania ujarzmić :-)
Przynajmniej Twój kregosłup odpocznie od ciągłego lulania.
Kroma chyba się wezmę za tą książkę, zaintrygowała mnie.
No i bardzo się cieszę, że leki zaczęły działać a Ty czujesz się lepiej, choć trochę.
Dawidowe spadł ten upragniony deszcz czy nie?
Ida, Sarisa :****
Alicja zawsze smaka narobisz jakimiś łakociami albo owocami.
Ragna bez świateł jechałaś?
Agusinka Wy znów w szpitalu? :-( Zdrówka dla Amelki, mam nadzieję że leki pomogą i szybko Was wypiszą.
Dziulka kryzysem dietowym się nie martw, każdą dietę możesz zacząć od początku. Nic na siłę a zagłodzić się nie możesz.
Zdrówka również dla Zuzi, Hani, Laury i Oli.
 
Halo laseczki
Ja u gina...ale dzis jestem pierwsza i jakos tak dziwnie jest bo jestem sama i 4 tatusiow trzymajacych kolejke hehe(sie mamuski wycwanily).To tylko przyjdzie i jestem juz,po :).
Kroma moj to chyba sobie nie zdaje sprawy, ze ja w ciazy jestem hehe gupol.
Kanoa nocki wspolczuje.
Dziulka przekomicznie to musi wyglafac jak sobie idzie i zacyna nogle tanczyc ;)

Edit: jestem oburzona...wlasnie siadla kolo mnie przyszla mamusia z karta ciazy z niewidocznym brzuszkiem...pachnaca pieknie fajkami...no zesz glupia krowa juz wspolczuje malutkowi w brzuszku ehhh. A ja juz nie daje rady kolo niej siedziec taki smrod leeee
 
Ostatnia edycja:
Sarisa to jeszcze nie weszłaś?
Przesiądź się jak nie możesz wytrzymać tego smrodku...
Wypiłam drugą coffe i co... dalej śpię, nawet muza na full nie działa.
To będzie dłuuuuuuuuuuuuugi dzień.
Mama dzwoniła, że Oliwia już na drzemknę poszła (no tak jak imprezowała pół nocy to teraz musi odespać).
Mąż ratował sytuację w nocy, bo ja dostałam nerwów z tej besilności i bezradności na jej kaszel i płacze...
 
kaniu biedna Oliwcia, duuużego buziaka jej od nas przekaż :******

sariska niestety taborety są wszędzie..ehhh...jak tam po wizycie? mam nadzieje ze wsio oki :*

dziulka
Leane to aparatka jak mamusia :-D

Agusinka
co do plam po jagódkach to fakt, gdyby nie odplamiacz to bym miała po bluzkach młodej, ja jagody uwielbiam, mamy sporo w słoiczkach ale to niestety nie to samo co świeże..mmmmmniam...


ja już po pracy. i zapowiada się że po papierach, oby. na chwile obecną mam zamiar delektowac się błogim nicnierobieniem. Normalnie szok, nie wiem co ze sobą zrobić, daaawno nie miałam wolnego po pracy :-D :rofl:
 
hejka

ja się wyspałam wstałam o 6tej ale wyspana bo poszłam spać o 21. No ja nie budziłam się w nocy, tylko Arek o 5 wstał i wlazł nam do łóżka i spał do 8 z M.

Kania- zdrówka i współczuję, jak ja mam maksa to też mnie nerwy wykańczają. Dzisiaj dzieciaki jakieś nie w sosie i uparte jak nigdy to szybko mnie rozstroiły, musiałam melisę sobie zapodać bo bym je pewnie dzisiaj znowu po kątach stawiała.
Sarisa- pomyśl sobie co Gin będzie musiał wąchać, ale pewnie dostanie od niego upomnienie. Jak ja leżałam w szpitalu to była taka laska zaniedbana i jej Gin powiedział gdzie jest łazienka i ma się podmyć bo on jej nie zbada w takim stanie. Daj znać jak po badaniu.
Alicja- Fajnie, że masz wolne po pracy, trzeba korzystać i iść gdzieś z małą połazić.
 
Cześć,
Agusinka, współczuję kolejnego pobytu w szpitalu. Ja także życzę Wam szybkiego powrotu do domku i oby to już był ostatni bliski kontakt ze szpitalem. A truskawki u nas kosztują między 7 a 8 zł za kilo. No ale może dziś jest taniej? Nie sprawdzałam.
Sarisa, też nienawidzę smrodu fajek i bulwersuje mnie nawet to, jak ktoś paląc, pcha wózek z dzieckiem albo prowadzi dziecko za rękę. Dla mnie fajki w ogóle powinny być zakazane, a dla palaczy powinno się na ulicach stawiać takie małe budki jak telefoniczne i jak chcą, to niech tam sobie palą. Sami mogę sobie wdychać swoje opary, a niepalącym zostanie to oszczędzone. Wiem, że to radykalne podejście, ale jakoś fajek nie znoszę... No a kobieta w ciąży, która pali, to dla mnie też wielka nieodpowiedzialność. A jak po wizycie?
Kania, współczuję nocki:( No, bez świateł jechałam...
Hania zasnęła 10 min temu, więc spróbuję popracować, ale obawiam się, że nie będzie mi dana zbyt długa chwila wolności i spokoju, bo ktoś wierci... Masz ci los...
 
reklama
Cześć

Ida
:-*** Oby czarne chmury się rozproszyły.
Sarisa...hmm Hipcia mówisz...wierzę że tak się czujesz,aczkolwiek nie wierzę że tak wyglądasz.A z tą laską smierdzącą fajami to mnie rozwaliłaś,bezmyślność ludzka nie zna granic!Daj znać jak po wizycie.
Agusinka- zyczę zdrówka,wytrwałości i szybkiego wyjścia ze szpitala.NIe łam się,ale wiesz nawet jak czasem łzy się pojawią to zawsze troszkę ulży...
Dziulka a ja Ci powiem,że od jakiegoś czasu nie mam kryzysów dietowych,chociaż faktycznie przed @ zdarzyło się kilka wpadek,ale ja wtedy nie przerywam tylko po prostu danego dnia więcej ćwiczę niż zwykle.Nie mam kryzysów bo sobie wymyśliłam,że cały tydzień dietkuje,a w weekend na coś sobie pozwalam dobrego,a raz w miesiącu funduję sobie to co uwielbiam czyli jakś kebab,albo kurczaka po wietnamsku z frytkami.Pozwala mi to nie oszaleć i jednocześnie wytrwać na totalnym luzie w postanowieniach,a idę tym rytmem od marca.chudnę tez wolno,ale efekty są.
Kania i ja podobnie dziś przepowiadam długi dzień...dwie kawy,a nadal chodze śnięta.Żeby było śmieszniej po pierwszej kawie miaąłm ciśnienie zaledwie 90 na 59,więc w sumie nic dziwnego że chodzę prawie na rzęsach.
Alicia w takim razie odpoczywaj i zycze udanego dnia:-)
Kroma jeszcze Cię męczy,ehh a może coś piłaś tylko się nie przyznajesz hehe

Moje dziecko robi sobie drzemkę.Dziś tez pospałam,bo wstaliśmy o 8.00:-) Bajka normalnie heh:tak:zaraz biorę się za brzuszki na wielkiej piłce,potem trochę się porozciągam i zabieram się za szybki obiad bo jeszcze nic nie zrobiłam.No wlaśnie,problem z tymi obiadami ostatnio,bo Krzyś nie bardzo ma ochote jeść zupki,o drugich daniach już nawet nie wspomnę.Jakbym dała ze słoiczka,co zresztą czasem robię jak już nie mam pomysłów to zajada:confused:Nie jestem aż tak kiepską kucharką,ale najwidoczniej coś mu ostatnio nie pasuje bo wydziwia strasznie.Na okraglo może być natomiast mięso i wszelkiego rodzaju kiełbasy,wędliny,parówki ale to przeciez trzeba z umiarem wszystko.
 
Do góry