Bry :-)
ja tylko z rana mam szanse wbić się na net


moi chłopcy (duży i mały) znaleźli na necie grę i bawią się w farmerów :-)


mają pole i sieją, sadzą, podlewają, hodują króliki, kaczki, kozy i kury...muszą to karmić, poić i...wywozić gnój :-)

;-):-)
Jasiek tak się wkręcił że nie dał mi w ogóle podejść do kompa bo przeze mnie kukurydza nie urośnie

powiedział, ze nie mogę "wykonywać żadnych działań" a jak zapytałam dlaczego to usłyszałam że to "nietaktowne"



no to zawinęłam kitę i udałam się do kuchni :-);-)
co do spotkania to mamy miejsce (mam nadzieję, ze mamy ;-))
może jedym z tematów byłaby aklimatyzacja w przedszkolu? mam nawet upatrzonego wykładowcę :-)
Amelkowa :-) co powiesz na swoją Dyrekcję??? nam bardzo fajnie poradziła jak przygotować Jasia do przedszkolakowania ;-)
psycholog...to chyba z poradni i tu pytanie...potrzebujemy psychologa dla maluszków czy dla starszych dzieci??? bo to jest istotna różnica...oni się specjalizują...
może zaprosić kogoś z PUPu żeby opowiedzieli o powrocie mamy do pracy, o założeniu własnej firmy jeśli mama nie ma widokow na etat...???
no i na tym muszę zakończyć bo mi się młoda rozdarła...
aha...Viburcol ogarnia na tyle ze Monia budzi się tylko (???) 3-4 razy w ciągu nocy :-) ale pobudki o 6:00 to juz norma ;-) niech się kobieta wprawia bo jak do złoba pójdzie to tak będziemy musiały wstawać ;-)
miłego dnia :-)
PS.... co robicie w długi weekend???