reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Hiox a co to za wypadek miałaś:confused::szok: Macie jakieś problemy z sikaczem (jak to mój Macio mówi;-)) ? Ja tam nic nie majstruję,bo lekarz zalecił do 3 roku zycia nic nie grzebać.

Rubi no no teraz matka nie posiedzisz;-):-p Ja już nie mam dwóch klawiszy w lapku:sorry2: a ten kamyk to coś poważnego?
 
reklama
Hiox a co to za wypadek miałaś:confused::szok: Macie jakieś problemy z sikaczem (jak to mój Macio mówi;-)) ? Ja tam nic nie majstruję,bo lekarz zalecił do 3 roku zycia nic nie grzebać.

A tam nic takiego ;-)
Wypuszczałam mojego Sośka szalenca z wybiegu, wyleciał jak meteoryt (on to taki delikatny jak tur, siły ma tyle ten pies, ze utrzymac na smyczy go siezko, auto dla niego jest jak piórko:sorry2:), furtka się jakoś od niego odbiła i z całym impetem przywaliła mi w mózgownice :sorry2:. W pierwszym momencie zobaczyłam rózne gwiazdki, a potem ciezko było cokolwiek zobaczyc bo krew ciekła mi do oczu, po nosie, nawet po nogach :shocked2:, a ranke mam moze z 1,5cm, kto by sie spodziewał takiej fontanny. Dobrze ze w głowe dostałam a nie np w nos, bo by nie było co zbierac :sorry2:. I od soboty miałam takie lekkie zawroty głowy jak ja schylałam i mnie tak jakby ciągnie coś do góry - ciezko wytłumaczyc, a dzis takie lekkie zawroty mam tak ło sobie, chyba gratis :-p

Madzia Kubus miał juz zalecone odklejenie napletka ponad rok temu, robilismy mu te cuda, ale czy sie udało - nie wiem, musze w koncu jechac sprawdzic. A problemy miał bo mu puchł i siniał :-(. U jednej kumpeli mały jest własnie po zabiegu odklejania i cierpi :-(, a dwulatek synek mej ciółki czeka na zabieg :-(. Chce zobaczyc czy nas ten zabieg ominie - oby ...
 
Hiox ooo to faktycznie niezła przygoda
a025.gif
,oby to nie od tego ci się kręciło. A byłaś u lekarza?
Mówisz,ze już takie maluchy miały coś robione z siusiakami? Hmm widac ,co lekarz to inn teoria
r060.gif
 
Nie, nie byłam u lekarza, bo jak nie ma wymiotów to ponoc nie ma wstrząsnienia mózgu. A wirówka ponoc moze byc kilka dni, bo jakby nie było troche oberwałam :-p

Kiedys tu na tym wątku dyskutowałysmy o "kluskach";-), z tego co chirurdzy mówią do 2-giego roku zycia napletek ma sie chłopakom odkleic lub odklic trzeba samemu jak sie cos wczesniej dzieje. Od tego czasu jak sie samo nie zrobi, konieczne jest odklejenie operacyje :-(

A ten lekarz co ci to mówił to chirurg?
 
Madzia ;-) senkju :-) głosowania są codziennie :-) ;-)

w tym miesiacu szans już raczej nie mamy ale w lipcu...:-) z Waszą pomocą...

ehhh... ja chodzę jak zombi...przez to poniedziałkowe wstanie w środku nocy (wyszłysmy z Monią z domu o 5:30) nie mogę się pozbierać... po południu normalnie zasypiam na stojąco...
wczoraj tęsknie patrzyłam na lapka zasnelam z Jaśkiem i nic już nie napisałąm..

a teraz Monia płacze więc zmykam

miłego dnia
 
Amelkowa ;-) dzięki za głosik ;-) jak głosowałaś w "pracy" to z domu też możesz ;-)

Moni idzie prawa górna jedynka..., zaczyna chodzić...do tego "pomaga" sprzątać...w domu jak po przejsciu tajfunu i wybuchu bomby atomowej :-( a glizda spi w dzień max 1.5 godziny :-(
dziś spała 15 minut w domu i godzinke na dworze ale jak jestem na spacerku to chata nadal nieogarnięta :-(
i tylko cyc, cyc, jeszcze raz cyc...
 
reklama
Bry ;-)

ledwie na oczy patrze... a jak pomlę o urografii i zakazie nocnego karmienia cycem to.... czas uczyc pannę M że nocą pijemy tylko wodę...ale czy jadam radę usypiać jągodzinami jak sie zorientuje, zbuntuje i rozbudzi???

póki co odzwyczaiłam ją od kaszek smakowych ;-) teraz je już tylko klieiki naturalne ;-)
 
Do góry