reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

morning ;-)

my już "wstane" :-) Monia właśnie nie może się nadziwić kuleczkom, które mama zamontowała na naroznikach stolika pod komputer ;-) takie ładne...fioletowe...ciekawa jestem jak długo będą na miejscu :-D bo córka dosć mocno zaineteresowana :-) ;-)

lece łyknąć tabletę i wypić wodę Jana ;-)

a potem kawka :-) która się ze mną napije???
 
reklama
hej Babki:-)
rubi no to ja z Tobą piję tą kawkę;-)

ja też lubiałam karmić młodego cyckiem jedyne, czego nie znosiłam to nocne wstawanie ale Maciek szybko załapał, że w nocy się śpi i w sumie od początku to była tylko jedna pobudka:-) no i udało się ponad rok na cycu a teraz mały jest w przedszkolu i częściej jest w domu niż tam bo ciągle choruje :-( także tu nie ma chyba reguły bo i tak dziecko musi swoje odchorować a co do kapiących cycków to mi się zawsze śmiać z tego chciało bo czasem w pracy latałam z laktatorem bo nie chciałam zmarnować mleczka a i tak później wyrzuciliśmy kilka zamrożonych pojemniczków. Dobrze, że z odstawieniem nie było kłopotów bo Maćkowi było obojętne czy dostanie butlę czy cyca ważne było aby było mleko hihi no i później już zębiasty zaczął podgryzać :szok:
Hiox mam wrażenie że się już znamy;-) witaj ponownie :-)
 
Rubi zdążyłam na kawę?? ja właśnie piję i czytam tą zagorzałą dyskusję:-p Od razu tłumaczę,że ja wcale nie namawiam do odstawienia cyca,bo skoro wam tak wygodnie,mleczko jest i generalnie jest to przyjemne z pozytecznym to czemu nie,ja tylko podałam taki przykład tych znajomych,bo wiem,że nocki u nich były również niezbyt ciekawe, a okazało sie ,że to przez cyca właśnie,bo mały chciał non stop i budził sie średnio co 20 min. - 8 pobudek w nocy to było cudownie:shocked2:,tyle tylko,ze częściej było ich więcej,a odkąd się nie cycuja maja góra 2 pobudki:tak: To samo z wyjściem na dwór.Problem mieli z tym,ze Ewa (ta moja kumpela) umiała karmić tylko na leżąco i weź tu nakarm dziecko w mieście:eek:

Ja generalnie byłam antycycowa.Przede wszystkim mleczka miałam mało,to tez Maciuś był non stop głodny.Męczyły mnie te ciężkie cyce,pomimo,ze nawet nic nie kapało,no i ból sutków miałam okropny.Ja karmiłam 2 miesiące z tym ,ze ostatnie 2 tygodnie to już tylko rano,żeby jeszcze dokimać:sorry:
Szczerze mówiąc ,odkąd przeszliśmy na butlę to odetchnęłam z ulgą:sorry:A i Maciuś jadł co 3 godziny,a nie non stop i mozna było gdzieś wyjść na dłużej,bo z cycem to ja sie krępowałam występować publicznie:zawstydzona/y:

Co do żłobka,to wiadomo,lekarze nie zalecają,ale co zrobić jak wyjścia nie ma. Z reszta ja uważam,że prędzej (żłobek) czy później (przedszkole) dzieci swoje muszą odchorować.Dziecko chodzi do złobka ,to wiadomo ,ze choruje,ale tez nabiera z czasem odporności i w momencie kiedy idzie do przedszkola jest bardziej odporne niż te ,które przychodzą pierwszy raz do takiej placówki.Poza tym ja np. jestem bardzo zadowolona ze żłobka,a mianowicie z tego,ze dziecko już potrafi samo jeść i wszystko mówi (wiem wiem zaraz Marcik napiszesz,że twój Kubus też ,a nie złobkowy;-) ,ale ja myslę ,ze u nas to w dużej mierze żłobek sie do tego przyczynił) i generalniecieszy mnie to,ze ma kontakt z innymi dziećmi,bo niestety u nas na zadupiu takiej możliwości by nie było.Tym bardziej mnie cieszy ten kontakt z rówieśnikami,bo Maciek jest wstydliwy (co zdążyły co niektóre zauważyć:-p) i to myslę,ze spowodu tego,ze bylismy długo sami i mało się spotykaliśmy z ludźmi, a tak jednak codziennie ćwiczy te kontakty z innymi.

Ech,ale się rozpisałam:laugh2:
 
O widzę,że z Aniulką tą kawkę piję :-D:-)

A co do spania w nocy to mój się budził jak był na cycu co 2 godziny,a jak przeszlismy na butle to tez co 2 godziny:sorry:
I budzi się do teraz,pomimo,ze od 4 m-ca w nocy juz nie je,no może juz nie co dwie godziny,ale np potrafi dwie godziny wyć w nocy:wściekła/y: Szczerze mówiąc jestem już tym wykończona,bo przespane nocki to u nas niestety rzadkość
b008.gif
 
Bry, syn dzisiaj zarzadził pobudke o 6:40 :sorry:

Ja dziękuje za kawe, nie pijam, ale z colą moge z wami posiedziec ;-)

Aniulka witaj, jak się mieszka na nowym miejscu? :-)
Rubi myśle, że kuleczki za niedługo będą zdobic inny mebel ;-)
Madzia ja od dziecka strasznie ale to strasznie chorowałam:-(, szpitale, zastrzyki to dla mnie były jak bułka na sniadanie itd ... bardzo chce tego oszczedzic swojemu dziecku :tak:. Kubus jest sto lat za murzynami jezeli chodzi o dzieci żłobkowe i inne niestety :-(. Juz sie troche martwie :-(
 
Ostatnia edycja:
No :-) to mi się podoba :-) poranna rozmowa ;-)

tą kawę to ja dopiero teraz piję (zimną :-() bo wcześniej musiałam się dostosować do córki...Monia rządzi :-)

co do nocek to wstajemy ok 3 razy... nad ranem jak już jest jasno to biorę ją do łóżka i dosypiamy jeszcze...
teraz najgorszy jest dla mnie dzień...:-( Monia tak mało spi, ze nic nie mogę zrobić :-( jak nie śpi to muszę ją mieć na oku... biegam po chacie próbując sprzątać a co chwilkę muszę Monię ratować albo coś musze przed Monią ratować... efekt jest taki ze jak coś gdzieś walnę to potem tego znaleźć nie mogę :-(
no i w domu syf, kiła i mogiła... i mnie (choć pedantką nie jestem ABSOLUTNIE!!!) już bardzo wkurza ten stan!!!!

Madzia ;-) ta wstydliwość...hmmm...Jasiek nigdy się nie wstydził a ostatnio chował się po katach jak Amelka przyszła....chyba taki etap przechodzi...

no i modnis się jakiś zrobił...czego bym mu nie dała do ubrania to marudzi że się z niego będą nabijać w przedszkolu....:-(
 
hejka
ja już jedną kawkę wypiłam, zaraz ide zrobić drugą, z tym, że jak pije małe kawy, bo nienawidzę zimnej:no:
Ja na szczęście mam w nocy tylko 1 pobudkę, a właściwie to ona jest nad ranem, bo jest już jasno ;-) koło 5-6 Patryk stęka na mleczko, ja mam wodę w podgrzewaczu ciepłą, dosypuje wcześniej wymierzone mleczko i gotowe w kilka sekund, kładę Patryka obok siebie, on szybko opróżnia butlę i zasypiamy dalej, do 7(czasem dłużej) ;-) uwielbiam go za to ;-)
no i zgadzam się z przedmówczyniami, że dzieci po żłobku radzą sobie lepiej i mniej chorują w przedszkolu, ja mam w domu chodzący przykład - Dominik :tak: A Patryk chorował też zanim poszedł do żłobka, Dominik mu po prostu przynosił jakieś zarazy z przedszkola, a tego się nie uniknie jak się ma starsze dzieci :no:
dobra idę robic ta drugą kawę :-)
 
Rubi będziesz miała trening przed Monią;-), poczekaj poczekaj a za chwile będzie godzinami sie w lustrze oglądac i " mama to nie pasiuje", " mama nie ta spódniczka" ;-)
Ja mam do tej pory tak, ze latam, cos robie i w miedzyczasie pilnuje Łobuza i pozostałosci dobytku przed nim :-p

Bylismy z synem na ogródku poskładac i wylac basen, syn dostał depresji :-( i marudzi teraz non stop :-(
 
hm no to ja też się wypowiem, jak to u nas było z karmieniem cycem. Otóż ja po cesarce miałam naprawdę niewiele mleka, a pozatym Aleks wogóle nie cchiał ciagnąć cyca, tylko sie denerwował, albo zasypiał:-(. Więc ja przez miesiąć czasu prawie całe dnie siedziałam z laktatorem, żeby Małemu odciągnąć chociaż trochę mleka (zadne bawarki, ani herbatki na laktacje nie pomagały:-(), az płakałam z żalu, że nie mam na tyle mleka, żeby synka wykarmić, i od początku był dokarmiany. Kolki miał nieprzeciętne i wogóle płakał bardzo dużo, az po miesiącu, kiedy to małego na dodatke wysypało na całej twarzy i pojawiła się krew w kupce, Pani pediatra połaczyła fakty i stwierdziłą, że Mały jest najprawdopodobniej uczulony na białko mleka krowiego i być może na laktozę. Więc ja już całkiem poległam i odstawiłam cyca, a Mały dostaje teraz preparat mlekozastęczy Nutramigen i muszę przyznać, że od tego czasie jest dużo spokojniejszy, kolki odeszły w kąt i wogóle jest jakis weselszy:-). Mam nadzieję, że chociaż przez ten 1 miesiąc co karmiłam Aleksa cycem, to jednak Maluszek troche się uodpornił:-). A co do pobudek nocnych to u nas teraz jest super, Aleks dostaje flache tak ok 21:30 i śpi tak do ok 5 rano i wtedy ma wene na zabawy i gadanie:-). Czasami dostaje flache i zaśnie szybko, ale czasami buszuje 2 godziny i dopiero pada:-). Po prostu Mój madry synek chyba wychodzi z ałożenia, że skoro na dworze jest widno to szkoda czasu na spanie:-). Ale i tak nie mogę narzekać, bo w porównaniu do innych dzieciaczków to i tak ładnie spi w nocy, a jak miał kolki to budził sie co godzine:szok:
 
reklama
Agita ;-) a w którym tc Aleks się urodził???

ja byłam z "brzuchem" u alergologa i dr Żurek mi powiedziała żeby pod zadnym pozorem nie przerywać karmienia piersią gdyby sie pojawiły objawy alergii...jak byłam ostatnio to też mówiła żeby karmić jak długo tylko się da...

uśpiłam Monię :-) wycieczką z ciocią Agnieszką oraz dmuchany ryż naprawiły mi dziecko :-) dałam jej miseczkę z ryzem (oczywiście ryż w miseczce był kilka sekund) i zbierała po ziarenku aż miło :-)

teraz śpi a ja nawet na odkurzaczu nie polatam bo dalej się go boi :-( no i nie chce jej obudzić ;-)

lece pakować syna na weekend :-)
 
Do góry