Witam ;-)
My juz godzine na nogach i godzine mnie szlak trafia

Przecież wstał najedzony, czego ja chce

.
Pilnie kupie : odrobine apetytu ;-)
Amelkowa ja nie mam zdjęc, a mama nie wiem czy wszytko ofociła. Ale tak juz to nie ma znaczenia, bo dzisiaj rano reszta jedzie do komisu. Ja nie mam czasu za tym latac (drozej by mi paliwo wyszło), a mama dzis dostaje gosci, jutro wyjezdzaja na kilka dni i tez nie ma czasu ( a prosiłam 2 m-ce temu powystawiaj wszystko, dogadamy sie z kupujacymik kiedy maja zabrac - to nie, a teraz wariackie papiery

). Ja musze miec mieszkanie jak najszybciej puste, bo ekipy mam na dniach poumawiane. .... Najgorsza to ta wielka szafa, która zostaje w mieszkaniu (komis rozłozonej nie sprzeda) ... ani przesunac, ani podniesc ... jak rozłoze to nikt nie kupi, bo jak sprawdzi czy wszystko ok. Moze znacie kogos kto by tego małego 3,5m klocka chciał kupic (fotki mam)?:-)
Madzia, Anik współczuje sprzatania, nie jest jeszcze najgorzej 10 razy człowiek robi jedno miejsce i w koncu efekty widac


. Z Kubciem jak przyjezdzalismy do mamy na budowe sprzątac, to synus tak mi sie wycwiczył, ledwo wchodził łapał za dwie miotły

, jedna dawał mi, a drugą zostawiał sobie i pomagał ( oczywiscie siadał na nią czy biegał z nia i tyle było)

. Mama i tak dumna z pomocnika :-). Za chwile bede miec powtórke z rozrywi u siebie. Tylko najpierw ten gruz
