reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Magda ja Ci powiem tak: mój Dominik nie sikał do nocnika do dnia kiedy nie zaczęłam odpieluchowywać porządnie, nie wołał, nocnik był bee, a o kupie nie wspomne, robił do gaci i wcale mu to nie przeszkadzało. PO 1 całym dniu załapał, a po 4 już w ogóle nie sikał do majtek. Z kupami było troche trudniej, bo przez nastepne 2 miesiące w żłobku robił w gacie, a w domu wołał. Chyba go to krępowało. I rubi ma racje, żadnych rewolucji przy odpieluchowywaniu, mały musi mieć spokój i odpowiednie warunki. Ja dzisiaj jadę do Bielska, zostawić Ci ta książkę u rubi????
A co do Pań w żłobku to ja myślę że to jest kwestia pogadania z nimi, mi pomagały Panie w Anglii bardzo, w końcu wiedzą, że pracują z dziećmi, które są na etapie nauki na nocnik. Musisz im tylko powiedzieć co mają robić, jak reagować jak się zdarzy wpadka i tyle. Ja bym się żłobkiem najmniej przejmowałą, wystarczy że denerwujesz się samym faktem uczenia Maćka. Daj im w żłobku ubrania na zmiane i zobaczysz załapie szybciej niz Ci się wydaje. A Maciek zna system nagradzania za dobre zachowanie?????
 
reklama
Aga jak możesz to zostaw u Rubi:tak: ,bo cos się wybrać do Ciebie nie mogę:zawstydzona/y: do Rubi będzie bliżej;-) A ile Dominik miał jak zaczęłąś go odpieluchowywac? ja narazie daję spokój,bo mnie obecność teściowej samą krępuje,ale jak ma być inaczej,jak ona mi się na ręce patrzy i ja na dodatek wszystko źle robię:wściekła/y: :-p Myślę,ze jak już będziemy na swoim to będzie bardziej na luzaku,bo i mniej stresu dla mnie i tym samym dla małego.Zobacze jak bedzie sie czuł w nowym miejscu,bo zwykle z tym problemu nie miał i pomyślę wtedy czy zaczynamy w połowie lipca czy dopiero pod koniec sierpnia,bo jedno jest pewne ,że pierwszy tydzien odpieluchowywania chce z nim być w domu.W żłobku pewnie panie pomogą,ale te pierwsze dni wolę sama się z tym pomęczyć.
a ty na długo do Bielska?
 
ja zaczęłam jak Dominik miał 2 lata i 3 miesiące, ale on już pewnie był wcześniej gotowy skoro nam tak szybko poszło :confused: ja po prostu byłam leniwa i mi się nie chciało, zwlekałam z tym. Ta książka mówi, że do 2 roku życia większość dziei nie jest gotowa, bo całkowite odpieluchowanie to nie zakładanie pieluchy w ciągu dnia wcale, nawet w podróży, a dziecko ma samo ściągać gacie siadać i ubierac się po sikaniu ;-) wtedy można powiedzieć, że umie się sam załatwiać. Więc myśle, że koniec sierpnia jest lepszym pomysłem, ale jak mówie, przeczytaj książkę, sama odpowiesz sobie na swoje pytania i wątpliwości :tak: A jak teściowa Ci tak miesza, to rzeczywiście nic przy nie nie rób z nauką na nocnik, bo Ci tylko namiesza. Maciek i Ty musicie mieć spokój :tak: a gwarantuje murowany sukces :tak: Ja wracam w niedziele z Bielska, ale mogę CI u rubi zostawić jak będę jechała po Dominika do przedszkola dzisiaj, pod warynkiem, że bedzie w domu. Odbieram go koło 14:00????????????
 
Aga a myślałam,że na dłużej jedziesz,ale skoro tak,to nie zostawiaj u Rubi,kiedys w końcu po nią do Ciebie dotrę,albo sie umówimy któregoś dnia koło przedszkola jak będziesz po Dominika.
 
bede :-) a jak mnie nie bedzie to R bedzie bo Monia chora...

na 14:45 chcialam iść do Jasia na otwartą lekcję angielskiego ale nie wiem właśnie czy R zdąży wrócić...

Madzia :-) ja Jaśka uczyłam jak miał 2 lata i 4 miesiące...czekałam aż dziadkowie do sanatorium pojadą i będę miała święty spokój ;-) ale zanim się za to zabrałam to przeczytałam tą książkę 2 razy ;-) :-)
 
O to widzę,że wy obie po 2 roczku zaczynałyście,więc widac ,ze to normalne,ze w tym wieku są jeszcze pieluchy,a nie jak to moja teściowa twierdzi "patologia":no: oczywiście mi tego nie powiedziała,ale pamiętam co mówiła rok temu o tym wnuczku znajomej:dry:
Na watku lipcowym,gdzie też pisze,jest pół na pół,więc widac sami nie jesteśmy:-p
Ja wiem,ze każde dziecko jest inne i na każdego przyjdzie czas,ale wiecie ,żyć z taką presją...:wściekła/y: Także czekam na tą przeprowadzkę jak na wybawienie:-p

Rubi to podobną sytuację miałaś z dziadkami:tak:
 
Madzia ;-) moi rodzice się nie wtrącali...nie twierdzili że powinnam małego na nocnik już sadzać...ja po prostu chciałam mieć święty spokój...no i wiedziałam że bedę musiała siedzieć w domu wtedy z Jaśkiem bo moja mama się nim zajmowała jak ja w pracy byłam...

no i można nauczyć dziecko sikać na nocnik...Monia umie... ale to ja muszę ją na ten nocnik posadzic...jak dla mnie to zaden sukces...a przemogłam się do sadzania ją na nocnik bo taki był wymóg żłobka...ma umieć siedziec na nocniku, pić z otwartego kubka i coś tam jeszcze...aaaa samodzielne zasypianie...to też prawie umie...jak ją mama kołysze to sama zasypia :-D:-D:-D

edit: ciocie...a klikacie na Monisie??? ;-)
 
reklama
Do góry