reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

my do dr Szymczyk chodziłyśmy 2 lata temu...już nawet nie pamiętam co mi nie pasowało...chyba jak wróciłam co pracy to mi za daleko na Witosa było...musiałabym się zwalniać a sama podróż z centrum na Witosa plus czekanie w kolejach....
ale za wiele nam nie pomogła też... sterydy na skórę i zyrtec... w sumie tak do końca to nikt nam nie pomaga :-( nadal nie wiem co Monikę uczula...:-(
 
reklama
A jak oceniasz dr Żurek? Chodzicie prywatnie? Czy wiesz, gdzie przyjmuje na NFZ? Nie mówię, że się do niej udam, ale warto mieć takie namiary.
Dr Szymczyk przyjmuje też w Optimie na Dambonia. Ja pracuję na WCM, więc tak czy owak się tam pojawiam podbić książeczkę ubezpieczeniową.
W sumie ta diagnostyka jest robiona ''na czuja''. W ciemno, bo testy za dużo nie powiedzą w tak młodym wieku. :baffled:
 
Tinti Rafał też na razie jest tylko na moim mleku (raz spróbowaliśmy trochę jabłuszka z okazji naszych problemów kupowych, ale to była jednorazowa akcja). No i mam zamiar utrzymać ten trend jeszcze jakieś niecałe dwa miesiące - chyba że się głodomorek będzie domagał czegoś więcej...
A z tymi alergiami, to jak dla mnie dużo jest krzyku tak naprawdę o nic - bo to, często wielu (także lekarzy) nazywa alergią, jest tak naprawdę tylko niedojrzałością układu pokarmowego (ma to coś wspólnego z enzymami, ale nie pamiętam dokładnie co) i mija samo z czasem. Ale to moje zdanie ;-)

A Rafał dziś po południu nie chciał się ode mnie odkleić - każda próba odłożenia kończyła się tak histerycznym płaczem, że :szok: Nie wiem czy to jeszcze trochę po szczepieniu czy po częsci od brzuszka, ale na pewno dużo z powodu ząbków; bo nic tylko cyc i pchał paluchy do buzi, a momentami to sam nie wiedział, co lepiej zassać...
Dopiero po kąpieli (dziś przyspieszonej nieco) zasnął (choć nie do razu) tak, że mogłam go odłożyć...
 
W sumie ta diagnostyka jest robiona ''na czuja''. W ciemno, bo testy za dużo nie powiedzą w tak młodym wieku. :baffled:

Powiedzą, ale tylko badanie IMU PRO 300 na IGG alergii odroczonych. To badanie przeprowadza Instytut Mikroekologii w Poznaniu oraz oddziały Diagnostyki,z krwi pobieranej na bibułę metodą ELISA ale drogie jest - za przeproszeniem w cholerę. 40 alergenów- 450 zł , a 300 alergenów 1700:angry::angry::angry::angry:
Ale fakt faktem wyłapuje rzeczywiste alergie te, których normalnie wyłapac nie sposób bo występują i po 4 dniach dopiero objawy alergiczne...

Vila, Ty masz dużo racji. A nawet tam gdzie do czynienia mama już z prawdziwą alergią a nie tylko niedojrzałością dieta eliminacyjna wspiera system immunologiczny, pomaga mu się odbudowywać i po kilku latach/ miesiącach( zależy od dziecka) może się okazać że organizm sam się odczulił. No ja niestety mam do czynienia z prawdziwą alergią, borakamy się ze złym mlekiem już dwa lata i to do tego stopnia że nawet na nutramigenie pojawiły się śnieżno białe kupy i zaburzenia pracy wątroby. No ale to już tak często jest z dzieciakami autystycznymi, że mają wiele rzeczy pochrzanionych i problem goni problem. Aktualnie wprowadzam ( znów) dietę bezglutenową i bez-cukrową- na bezmlecznej jesteśmy od dawien dawna- bo grzyb nam w jelitach tańczy i śpiewa. Czyli jak nie urok to sraczka i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nic to, robiło sie już mleko z migdałów to i chleb się nauczę robić. Może nawet od jednej takiej naszej forumowiczki dobre rady i maszynę na próbę wydębię?;-);-);-)

Dziewczynki, niech mnie która kopnie a raz i porządnie w ten mój leniwy zad co bym się do prasowania wzięła...
 
saly wyprasowałaś? Ja planuję tę rozrywkę akurat na dziś ;-)

Poranek u nas ruchowy był - ponad 1,5h takiego kopania, że myślałam już, że dziurę zrobi. No ale efekt kupowy, więc się nie czepiam :-p Teraz zmęczony bąbel śpi na macie (albo i sie już budzi :confused2:), więc za chwilę idziemy się dotlenić, zanim będzie za gorąco, a potem ogolne porządki takie tam...

Miłej soboty życzę :-)
 
Zgroza, zgroza. Saly no proszę, ja o tych testach nie wiedziałam :confused: Koszt jest straszny. :szok: Dajcie spokój, jesteście tytanami pracy. Mnie się nie chce naczyń ze zmywarki wyciągnąć, kawy sobie zrobić. Oczy mi się kleją, ale oczywiście do łóżka nie pójdę. Czekam, aż stary wstanie i mi tę kawę zrobi he he :-D
 
mala zmiana
potrzebuje modela (dziewczyny)
miedzy 6 a 9 sierpnia
za nic nie musicie placic
dla was to tylko dobra zabawa moze jednak ktoras ma czas w tym czasie
prosze pomozcie
 
Tinti ja te ceny zobaczyłam całkiem niedawno w swoim ośrodku - fakt, włos się jeży :tak:

Jaki tam tytan pracy - trzeba chałupę ogarnąć, bo bałaganu nie znoszę, a choć ten wiecznie sam się robi, to równie samodzielnie sprzątnąć się nie chce :cool: Jak robię coś na bieżąco, to łatwiej mi wszystko ogarnąć (a ostatnio trafiłam na program Perfekcyjna pani domu i jakoś tak mi pojechał po ambicji).
Tak więc posprzątałam łazienkę, umyłam naczynia (w zmywarce :-p), podłogi też czyste, z M ciut sobie podogryzaliśmy (widocznie co by nam za dobrze nie było), na obiad zrobiłam placki ziemniaczane (dla M, bo dla siebie co innego), prasowanie nadal czeka - to jak już pójdę z małym na górę - na razie się na piętrze chłodzi...
 
reklama
Ja też... poszalałam... wyciągnęłam gary ze zmywarki; zapakowałam ją... ale do rozpakowania jeszcze nie dojrzałam... :-D Po tym szalonym wysiłku, 4 godziny odpoczywałam. Nastawiłam pranie, nawet wywiesiłam... Na obiad, istne szaleństwo, ugotowałam ziemniaki. Mąż dostał je z jajecznicą na boczku i ogórkami kiszonymi od teściowej. Ja do ziemniaczków wzięłam tylko te ogórasy. Przyprażenie słonecznika i zmielenie go na pastę do kanapek przerosło mnie pod każdym względem, więc dałam sobie spokój. Może jutro dam sobie z tym karkołomnym zadaniem. :szok::-D
aaa, Młody mi się dziś po raz pierwszy obrócił z plecków na brzuszek. Istny szał, choć synek bardzo marudny i rozwyty na maxa ( z upału)
 
Do góry