reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Podróże małe i duże :)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Hejka!!
Wróciłyśmy - nie było najlepiej w podróży. Jechaliśmy po 3 godziny w każdą stronę a Ingunia juz nieźle marudziła:baffled:.
Niestety okazało sie, że Ingunia nie pojedzie z nami do Chorwacji. Nie da rady tyle godzin spędzić w foteliku. Tym bardziej, że nie jedziemy sami. Jej marudzenie mogłoby innym przeszkadzać a z drugiej strony nie moglibyśmy sie zatrzymywać tyle razy ile Ingunia by potrzebowała:no:.

Trudno. Jeśli pojedziemy w tym roku to bez niuni a Ingunia pojedzie z nami innym razem jak będziemy niezależni od nikogo i będziemy wtedy mogli podróż ustawić pod naszą niuńkę.
 
Asiun szkoda że Ingunia marudziła podczas podróży.Ale to jest tylko dla tego że musiała siedzieć w foteliku w jednym miejscu.
 
No to narazie nie masz córci podróżniczki ale to się zmieni na pewno.
 
My mamy taki sam problem z podrozami :-(
A co wyjazdu na wakacje, to jeszcze 2 m-ce temu myslalam o wakacjach bez niuni, a teraz sobie tego w ogole nie wyobrazam. Strasznie sie do neij przywiazalam ostatnio i coraz ciezej mi ja zostawic na godzine, a co dopiero na 2 tyg :-D
 
Oj Priscilla ja mam to samo bez małego to niet i koniec kropka.Nie wyobrażam sobie długo byc bez niego ale z drugiej strony to wiem,że jestem egoistką ale co tam to mój syn:yes:Nieraz dobrze by było zostawić go u babć ale ..... no właśnie ja mam ale co do tego
 
Teraz czytam ten watek od samego początku i wszytsko skrzętnie notuję i zapamiętuje :-D hehe
Wczesniej nawet tu nie zagladałam, bo nie mieliśmy auta i rady te nie były mi potrzebne a i sama nie wiedziałam co doradzić wam, a teraz to sie BARDZOOOOO przyda!!!
Więc po długiej przerwie...dzieki za to, że tu pisałyście!!!! :***

Jedziemy w góry, do Karpacza (450km) w niedziele rano, to znaczy ok 4 (mam nadzieje na spanie Natki do 7 :-D) :) Ja prowadze, ups ale mam lekkiego staracha, fakt, że prowadzę auto bardzo dobrze, ale jeszcze w tak długą podróz nie jechałam (kupiliśmy je niedawno), i na dodatek z Natalką. Maciek ma za zadanie ją tam z tyłu zabawiac itp. mam nadziej że, poradzimy i dojedziemy w jednym kawałku, a najważniejsze z systemem nerwowym w całości :-D
Trzymajcie kciuki!:-0
 
margarett będę za was trzymać kciuki.
Za mnie też będziecie mogły trzymać kciuki bo jak dobrze pójdzie to też w niedziele ruszamy w podróż w góry lecz do Szklarskiej Poręby
i to nie z jednym dzieckiem a z trójką.
Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu.Na pewno ruszamy nocą aby dzieciaczki spały i nie marudziły nam.
 
Rybcia, no to kciuki wzajemne trzymam :-) :tak:
Fajnie, że z teściową jest lepiej!!! Udanej podróży i ... może do zobaczenia :-D
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry